Jakub Sawulski: Czwarta fala pandemii mniej groźna niż inflacja

Polska gospodarka w obliczu czwartej fali pandemii i rosnącej presji inflacyjnej to główny temat rozmowy z doktorem Jakubem Sawulskim, głównym ekonomistą Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

2021-12-01, 19:45

Jakub Sawulski: Czwarta fala pandemii mniej groźna niż inflacja
Wysoka inflacja jest zjawiskiem globalnym w czasach koronawirusa, gdyż wysokie ceny surowców dotykają wszystkich na świecie, podobnie jak zakłócenia w łańcuchach logistycznych, rosnące koszty zapasów, które muszą gromadzić firmy/. Foto: shutterstock

Jak zauważa gość radiowej Jedynki, większym wyzwaniem dla gospodarki jest nie pandemia, ale wysoka inflacja.

Kolejne lockdowny miały coraz mniejszy wpływ na gospodarkę

- Widzimy już, że wpływ czwartej fali na gospodarkę będzie niewielki, gdyż obserwujemy, że każdy kolejny lockdown wywołuje niewielki skutek gospodarczy, chociażby z tego powodu, że obostrzenia są mniej przestrzegane - mówi gość Polskiego Radia.


Powiązany Artykuł

izolacja 1200 shutterstock.jpg
Walka z czwartą falą pandemii. Ograniczenia dla niezaszczepionych?

I dodaje, że wprowadzane nowe obostrzenia, takie jak ściślejsze limity na imprezach okolicznościowych, w centrach handlowych, hotelach i restauracjach, będą miały również niewielki wpływ na gospodarkę.


Posłuchaj

Polska gospodarka w obliczu czwartej fali pandemii i rosnącej presji inflacyjnej, to główne tematy rozmowy z doktorem Jakubem Sawulskim, głównym ekonomistą Polskiego Instytutu Ekonomicznego w radiowej Jedynce./Błażej Prośniewski/. 5:23
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Inflacja w listopadzie: 7,7 proc. Rząd wprowadzi tarczę mającą obniżyć wzrost cen

Tymczasem w listopadzie inflacja wyniosła 7,7 proc. Do Sejmu wpływają pierwsze ustawy dotyczące tarczy inflacyjnej.

Ekspert, pytany, jaki przyniosą skutek, odpowiada, że w pierwszym kwartale przyszłego roku obniżą one o jeden punkt procentowy stopę procentową. I zaraz dopowiada, że ta tarcza może z kolei podbić inflację w następnych kwartałach.

Tłumaczy, że zahamowanie cen w pierwszym kwartale spowoduje, że w portfelach Polaków zostanie więcej pieniędzy.

- A to może spowodować wzrost popytu, co z kolei oznacza zwiększenie inflacji w drugiej połowie przyszłego roku - wyjaśnia Jakub Sawulski.

REKLAMA

Rząd będzie reagował na kolejny wzrost inflacji - można schładzać gospodarkę

Taką sytuację przewiduje rząd i jak zapowiedział premier Mateusz Morawiecki, rząd będzie na to reagować.

Ekspert wyjaśnia, że jednym ze sposobów będzie schładzanie gospodarki poprzez podwyżki stóp procentowych.

- I to się już zaczęło, ale kolejnym sposobem na inflację jest reakcja przez politykę fiskalną, czyli zmniejszanie transferów dla ludności i podnoszenie podatków. Oczywiście te pomysły na zmniejszanie popytu w gospodarce są trudne ze względów społecznych i politycznych, ale wydaje się, że są konieczne - mówi gość Jedynki.

Nie można jednak zapominać o uboższych gospodarstwach domowych

Zastrzega też, że w sytuacji wyższej inflacji powinniśmy zwracać uwagę na uboższe gospodarstwa domowe, na rosnące koszty ogrzewania, które odbijają się na ich sytuacji.

REKLAMA

Błażej Prośniewski, jk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej