Kolejne sankcje wobec Rosji po spotkaniu G7. "By zatrzymać machinę wojenną Putina"
Przywódcy grupy G7 zgodzili się, że świat musi zwiększyć presję gospodarczą na Rosję. Zapowiedzieli kolejne sankcje przeciwko rosyjskim bankom i osobom, które wspierają wojnę na Ukrainie. Zobowiązali się też do uniezależnienia się od rosyjskich surowców, w tym od rosyjskiej ropy.
2022-05-09, 08:15
Szefowie siedmiu najbardziej rozwiniętych krajów świata odbyli wideokonferencję z okazji 77. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Tematem spotkania była rosyjska inwazja na Ukrainę. W rozmowie uczestniczył także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Po spotkani biuro premiera Wielkiej Brytanii wydało komunikat, w którym informuje, że liderzy G7 chcą zwiększyć nacisk dyplomatyczny na Rosję, aby zatrzymać machinę wojenną Władimira Putina. Politycy rozmawiali także o bezpieczeństwie żywnościowym. Uzgodnili, że należy wspierać eksport rolny Ukrainy. Ostrzegli, że wojna prezydenta Putina zagraża globalnemu bezpieczeństwu żywnościowemu. Wezwali Rosję, aby umożliwiła Ukrainie produkcję i eksport żywności.
Wcześniej we wspólnym oświadczeniu liderzy G7 stwierdzili, że Rosja naruszyła międzynarodowy porządek, a zwłaszcza Kartę Narodów Zjednoczonych, stworzoną po II wojnie światowej w celu uchronienia kolejnych pokoleń przed plagą wojny.
- Niesprowokowana wojna Władimira Putina przyniosła wstyd Rosji i historycznym ofiarom jej narodu - stwierdzili. Zapewnili też, że są zdeterminowani, aby powstrzymać Moskwę. - Jesteśmy to winni pamięci tych, którzy walczyli o wolność podczas drugiej wojny światowej - dodali.
REKLAMA
Wielka Brytania nałożyła sankcje handlowe
Brytyjski rząd ogłosił w niedzielę wieczorem, że w ramach trzeciego pakietu sankcji handlowych podniesie cła na szereg produktów importowanych z Rosji i Białorusi, w tym platynę i pallad, do 35 proc., oraz zakaże eksportu do Rosji następnych grup produktów.
W ramach ogłoszonego w niedzielę pakietu podwyższonymi stawkami celnymi objęte zostaną towary, których wartość importu do Wielkiej Brytanii wynosiła do tej pory 1,4 mld funtów. Jak podkreślił w wydanym komunikacie brytyjski rząd, Rosja jest jednym z głównych producentów platyny i palladu, ale w ich eksporcie jest w dużej mierze zależna od rynku brytyjskiego. Z kolei wśród towarów, które objęto zakazem eksportu do Rosji, znalazły się chemikalia, tworzywa sztuczne, guma i maszyny. Wartość tego eksportu wynosiła 250 mln funtów rocznie, co stanowiło ok. 10 proc. brytyjskiego eksportu do Rosji w 2021 r.
Brytyjski rząd podkreślił, że od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę nałożył całkowite lub częściowe sankcje na towary, w przypadku których wartość wymiany handlowej z Rosją przekraczała 4 mld funtów. W efekcie wyłączając złoto i energię odsetek towarów importowanych z Rosji objętych restrykcjami wyniesie ponad 96 proc., a ponad 60 proc. towarów eksportowanych do Rosji będzie objętych całkowitymi lub częściowymi restrykcjami.
Kolejny pakiet sankcji od USA
Biały Dom ogłosił kolejny pakiet sankcji wobec Rosji. Stany Zjednoczone zakazują rosyjskim podmiotom korzystania z usług księgowych, marketingowych i konsultingowych. Waszyngton wprowadził także restrykcje wobec kontrolowanych przez Kreml stacji telewizyjnych i rozszerzył sankcje przemysłowe.
REKLAMA
Nowy amerykański zakaz świadczenia usług księgowych, marketingowych i konsultingowych dla rosyjskich firm i obywateli jest odpowiednikiem podobnego kroku jaki w zeszłym tygodniu podjęła Wielka Brytania. Sankcjami objęto także trzy państwowe rosyjskie stacje telewizyjne, w tym mający największy zasięg Pierwyj kanał.
- Amerykańskie fundusze na reklamę, technologia nadawania, kamery wideo, mikrofony, sprzęt dźwiękowy nie będą już dostępne dla trzech najchętniej oglądanych rosyjskich stacji telewizyjnych, które obsługują machinę propagandową Putina - powiedział wysoki rangą przedstawiciel administracji USA. Nowe amerykańskie sankcje eksportowe zabraniają tez sprzedaży Rosji amerykańskich produktów przemysłowych, takich jak silniki i buldożery. Dodatkowo Amerykanie objęli sankcjami wizowymi 2600 rosyjskich i białoruskich urzędników. Osobne sankcje nałożono na ośmiu przedstawicieli kierownictwa Sberbanku i 27 szefów przedstawicieli Gazprombanku.
Reakcja Brukseli
Wciąż bez porozumienia w Unii Europejskiej w sprawie dalszych sankcji wobec Rosji. Wczorajsze spotkanie ambasadorów krajów członkowskich w Brukseli trwało niecałe dwie godziny. Kolejna narada możliwa jutro albo we wtorek. Szósty pakiet dotyczy przede wszystkim wprowadzenia embarga na import rosyjskiej ropy, które ma wejść w życie przed końcem roku. Kilka krajów chce kupować ropę dłużej co jest jedną ze spornych kwestii.
Przedstawiciele Komisji Europejskiej i Francji kierującej pracami Unii podkreślili w krótkim komentarzu przesłanym brukselskim korespondentom, że w ostatnich dniach nastąpił postęp w rozmowach, ale konieczne są jeszcze dodatkowe konsultacje w duchu solidarności. Chodzi o gwarancje dotyczące warunków dostaw ropy do krajów, które - jak napisano - są w szczególnej sytuacji jeśli chodzi o dostawy rurociągami z Rosji. Żadne państwo nie zostało wymienione z nazwy, ale wiadomo, że chodzi przede wszystkim o Węgry, które nie chcą się zgodzić na propozycje, by do końca 2024 roku mogły kupować ropę z Rosji i domagają się, by ten okres był dłuższy o co najmniej rok. Słowacja też początkowo była niezadowolona, ale teraz wydaje się zaakceptować rok 2024, Czechy z kolei mają otrzymać wyłączenie do połowy 2024.
REKLAMA
Ani Komisja ani Francja nie precyzują dokładnie, kiedy ambasadorowie mogą spotkać się po raz kolejny. Mówią, że konsultacje będą kontynuowane na początku tygodnia, by zaakceptować szósty pakiet sankcji tak szybko jak to możliwe.
- Czytaj także:
Na skutek wojny gospodarka Ukrainy skurczy się o prawie połowę. Są najnowsze szacunki
PolskieRadio24.pl/IAR/ PAP/ mib
REKLAMA