UOKiK ukarał finansowo spółkę Karcher. Zmowa cenowa miała trwać ponad 20 lat
Prezes UOKiK nałożył na spółkę Karcher 26 mln zł kary. W ocenie Urzędu ceny sprzedaży urządzeń i systemów marki Karcher były sztucznie zawyżane przez ponad 20 lat. Zmowa miała rozpocząć się już pod koniec lat 90.
2023-01-11, 10:04
Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego - zgodnie z komunikatem UOKiK - od końca lat 90. firma była w porozumieniu z dystrybutorami i ustalała minimalne, sztywne ceny detaliczne produktów. Był to sprzęt do wykorzystania domowego i profesjonalnego, np.: myjki, odkurzacze, urządzenia wysokociśnieniowe, mopy, zamiatarki, szczotki elektryczne, froterki czy urządzenia do czyszczenia wykładzin.
UOKiK dodał, że do 2005 roku spółka narzucała ceny produktów w sprzedaży stacjonarnej i w internecie, a po 2005 roku były one ustalane głównie w sklepach internetowych.
Nie można było kupić taniej
- Zmowa rozpoczęła się już pod koniec lat 90., co oznacza, że przez ponad 20 lat nie można było kupić w Polsce produktów popularnej marki Karcher taniej niż po odgórnie narzuconych cenach. To bulwersująca sprawa przede wszystkim ze względu na okres trwania zmowy rynkowej - stwierdził prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Jak przekazał Urząd, w umowach pisemnych zawieranych przez Karcher i ogólnych warunkach współpracy handlowej znajdowały się m.in. postanowienia, zgodnie z którymi dystrybutorzy mogli kształtować ceny produktów tylko na warunkach ustalanych przez spółkę. Podmioty sprzedające produkty po niższych cenach były karane odbieraniem rabatów, pozbawianiem wsparcia marketingowego, a w skrajnych przypadkach możliwe było nawet wypowiadanie umów współpracy.
REKLAMA
Dodano, że "część sprzedawców aktywnie uczestniczyła w procederze dyscyplinowania reszty podmiotów, informując spółkę Karcher o niższych cenach".
Ceny były odgórnie narzucane
Kara 26 mln byłaby znacząco wyższa - zgodnie z komunikatem UOKiK - ale firma skorzystała z programu łagodzenia kar (leniency). Karcher przyznał się do złamania prawa i współpracował z UOKiK, przekazując również nieznane wcześniej informacje i dowody, m.in. dotyczące czasu trwania zmowy oraz produktów, których ceny były odgórnie narzucane.
Dodano jednak, że chociaż spółka złożyła wstępnie wniosek o przystąpienie do procedury dobrowolnego poddania się karze, ale po zapoznaniu się z wysokością kary wycofała się z tej procedury.
"Takie działanie sugeruje, że mimo istnienia niezbitych dowodów na zawarcie porozumienia, spółka planuje złożenie odwołania od decyzji do właściwego sądu" – przekazał Urząd.
REKLAMA
PR24.pl, IAR, PAP, DoS
REKLAMA