Jest alternatywa dla zwolnień. Niemieccy politycy mają pomysł, jak ratować Volkswagena

Premier Dolnej Saksonii Stephan Weil proponuje Volkswagenowi skrócenie czasu pracy zamiast zwolnień. Przypomina, że ten środek dobrze zadziałał w 1994 r. 

2024-09-06, 14:21

Jest alternatywa dla zwolnień. Niemieccy politycy mają pomysł, jak ratować Volkswagena
Logo Volkswagen . Foto: PAP/EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF

Na początku września Volkswagen poinformował, że rozważa zamykanie fabryk w Niemczech i grupowe zwolnienia w związku z sytuacją koncernu. Zamknięcie którejkolwiek niemieckiej fabryki byłoby precedensem w historii firmy. 

Skrócić czas pracy, by ratować zatrudnienie

Plan prezesa Olivera Bluma wzbudził oburzenie niemieckich polityków, którzy zaczęli szukać alternatyw dla zwolnień. W dobrej sytuacji jest tu Stephen Weil, premier Dolnej Saksonii, który z racji zajmowanego stanowiska jest członkiem rady nadzorczej Volkswagena

Dolna Saksonia ma bowiem 11,8 proc. akcji koncernu i 20 proc. praw głosu. Daje to landowi spore możliwości wpływu na działalność Volkswagena i pozwala mieć dwóch członków w radzie nadzorczej. Jednym z nich jest premier. 

– W Volkswagenie istniała dobra zasada, że sukces był odpowiednio dzielony między zainteresowane strony. Dotyczyło to dobrych czasów, ale w historii firmy były także inne okresy – stwierdził Stephan Weil cytowany przez Die Zeit.

REKLAMA

Zauważył on, że gdy Volkswagen przeżywał na początku lat 90. kryzys, to zamiast zwalniać 30 tysięcy pracowników skrócono czas pracy do 4 dni (obniżając stosownie wynagrodzenia). W zamian załoga dostała gwarancje zatrudnienia obowiązujące do 2029 roku. To z tych gwarancji chce teraz zrezygnować prezes Blum. 

Rząd Niemiec przygląda się sytuacji

Kanclerz Olaf Scholz zareagował na plany Volkswagena i skontaktował się zarówno z cżłonkami rady nadzorczej, jak i rady zakładowej. Jednak rząd Niemiec nie zamierza na razie robić nic więcej. Rzecznik rządu powiedział mediom, że "rozwiązaniem problemów zajmuje się firma, rząd nie będzie się wtrącać". 

Nieco więcej inicjatywy wykazał minister pracy, Hubertus Heil, który wspomniał, że zachęty podatkowe do kupowania samochodów elektrycznych zostały wprowadzone przez rząd właśnie w celu wspierania rodzimego przemysłu. 

Z kolei wicekanclerz i minister gospodarki Robert Habeck powiedział: "Wszyscy zaangażowani muszą wywiązać się ze swojej odpowiedzialności za pracowników w lokalizacjach". Dodał także, że koncern decyzje powinien podejmować w ścisłej współpracy z partnerami społecznymi. 

REKLAMA

Czytaj także: 

300gospodarka/DieZeit/FrankfurterRundschau/AM 


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej