Polacy przestali zaciskać pasa. "Najwyższa dynamika od 3 lat"
Sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu o 7,6 proc, w ujęciu rocznym. Również miesiąca do miesiąca nastąpił wzrost o 6,2 proc. To niemal dwukrotnie powyżej oczekiwań analityków. Dane GUS skomentował z zadowoleniem też minister finansów.
2025-05-27, 07:57
- Sprzedaż detaliczna w kwietniu 2025 dynamicznie wzrosła - o 7,6 proc. rok do roku i o 6,2 proc. miesiąc do miesiąca
- Ekonomiści spodziewali znacznie gorszych wyników
- Minister finansów cieszy się z "najwyższej dynamiki sprzedaży od 3 lat"
W danych Głównego Urzędu Statystycznego o wzroście sprzedaży detalicznej w kwietniu widać wiele dowodów na bardzo dobrą kondycję sektora konsumenckiego - ocenili analitycy PKO Banku Polskiego. Oczekują wzrostu konsumpcji prywatnej o 3,4 proc. w 2025 r.
W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny poinformował, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w kwietniu 2025 r. wzrosła o 7,6 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym o 6,2 proc. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w ubiegłym miesiącu wzrosła o 7,9 proc. rok do roku. Dane GUS dostarczyły powodów do zadowolenia ministrowi finansów Andrzejowi Domańskiemu.
Z kolei ekonomiści PKO BP stwierdzili, że widzą w danych GUS "wiele dowodów na bardzo dobrą kondycję sektora konsumenckiego, wspieraną przez wolniejsze od oczekiwań hamowanie płac realnych na początku 2025 roku".
Zwrócili też uwagę, że wzrost sprzedaży jest niemal dwukrotnie wyższy od oczekiwań i był to, tak jak zauważył szef resortu finansów, najlepszy wynik od maja 2022 r. Sprzedaż detaliczną - jak dodali analitycy - wspierały święta wielkanocne, których wpływ na wzrost sprzedaży ogółem bank szacuje na ok. 2,5 punktów procentowych.
Analitycy zauważyli, że dane te wpisują się w ich optymistyczne oczekiwania dotyczące konsumpcji prywatnej w 2025 r. Przedstawiciele PKO BP oczekują wzrostu o 3,4 proc. wobec 3,1 w roku ubiegłym. Zaznaczyli przy tym, że sprzedaż detaliczna to "wycinek wydatków konsumenckich"; w 2024 r. odpowiadały one za 63 proc. ogółu.
"Z analizy oficjalnych danych i transakcji klientów PKO wynika, że wydatki na usługi radziły sobie w ostatnich miesiącach relatywnie lepiej niż wydatki na towary" - podkreślili analitycy PKO BP.
REKLAMA
W ich ocenie wsparciem dla wzrostu konsumpcji jest solidny rynek pracy, na którym bezrobocie utrzymuje się blisko rekordowego minimum oraz realny wzrost wynagrodzeń. Wymienili też prawdopodobny spadek skłonności do oszczędzania, który mogła spowodować obniżka stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego. Jednak na kwietniowe wydatki konsumentów, mimo ich oczekiwań co do stóp (i spadającego wskaźnika WIBOR) decyzja RPP z 7 maja jeszcze nie mogła mieć aż takiego wpływu. Choć trzeba przyznać, że obniżający się WIBOR miał wpływ na oprocentowanie części lokat i kont oszczędnościowych już w kwietniu.
"Połączenie solidnego odbicia sprzedaży i wyższej od oczekiwań dynamiki wynagrodzeń w kwietniu może zwiększyć ostrożność członków RPP w kwestii kolejnych obniżek stóp procentowych" - ostrzegają przy tym ekonomiści PKO BP.
Dodali, że patrząc na sektory wzrost zauważono w sprzedaży samochodów, która w kwietniu zwiększyła się o 14,9 proc. rdr, a spadki w sprzedaży mebli, sprzętu RTV i AGD "są już historią", gdyż od czterech miesięcy notowane są w tej branży wzrosty. W kwietniu wyniósł on 13,2 proc. "Rosną wydatki na prasę i książki (+3,9 proc. rdr) oraz farmaceutyki i kosmetyki (+7,5 proc. rdr). Od początku 2025 powróciły też wzrosty w kategorii odzież i obuwie (w kwietniu o 8,4 proc. rdr), a ich wcześniejsze spadki były skutkiem zmiany klasyfikacji jednego z dużych podmiotów (bez wpływu na sprzedaż ogółem)" - zauważył PKO BP.
Konsumpcja prywatna była głównym motorem wzrostu PKB w 2024 roku.
Czytaj także:
- Glapiński wyjaśnił obniżkę stóp. RPP kieruje się "jednym jedynym kryterium"
- Inflacja jednak wyższa. GUS podał dokładniejsze dane
- Polska gospodarka urosła w 2024. W górę ciągnęła ją konsumpcja
Źródło: PAP/X/AM
REKLAMA
REKLAMA