Trzymał pieniądze w banku przez 11 lat. Dostał odsetki, czuje się okradziony

To miała być bezpieczna przystań dla oszczędności na jesień życia. 75-latek z Wielkopolski przez 11 lat trzymał pieniądze na lokacie w banku. Gdy postanowił je wypłacić, przeżył szok. Zamiast godziwego zysku, otrzymał 260 zł odsetek – drastycznie mniej, niż stracił w tym czasie na inflacji. Bank zmienił oprocentowanie i naliczał mu zaledwie 0,01% zysku w skali roku.

Andrzej Mandel

Andrzej Mandel

2025-11-21, 12:20

Trzymał pieniądze w banku przez 11 lat. Dostał odsetki, czuje się okradziony
Drobne monety (zdjęcie ilustracyjne). Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Najważniejsze informacje w skrócie: 

  • Mieszkaniec powiatu szamotulskiego założył w 2014 lokatę odnawialną w Banku Zachodnim (obecnie Santander) oprocentowaną na 2,5% 
  • Pieniądze wypłacił w 2025 roku. Otrzymał 260,17 zł odsetek od początkowej kwoty 6,5 tys. złotych. Reklamacja złożona do banku została odrzucona
  • Interwencję w sprawie mężczyzny zapowiedziało biuro poselskie Krzysztofa Paszyka (PSL)

260 zł za 11 lat oszczędzania 6,5 tys. zł. Jak to możliwe?

W 2014 roku 75-letni obecnie mężczyzna założył lokatę w oddziale Banku Zachodniego w Obornikach. Wpłacił do banku 6,5 tys. złotych na lokatę odnawialną na 6 miesięcy oprocentowaną na 2,5% Pieniądze postanowił wypłacić dopiero w 2025 roku. 

Z dużym zdziwieniem mężczyzna przekonał się, że do kapitału doliczono mu zaledwie 260,17 zł odsetek. A sama lokata w ostatnim okresie odsetkowym oprocentowana była na 0,01% rocznie. W efekcie poczuł się "oszukany i okradziony". 

Złożonej reklamacji Santander Bank (czyli dawny Bank Zachodni) nie uznał. Swojego klienta poinformował, że nie miał obowiązku każdorazowo informować go o zmianie oprocentowania. A odsetki naliczono prawidłowo. 

I trzeba jasno powiedzieć - od strony formalnoprawnej wszystko jest w porządku. Lokata miała gwarantowane oprocentowanie tylko przez pierwsze 6 miesięcy. Potem bank mógł je zmieniać zgodnie ze swoimi zasadami ustalania oprocentowania lokat. 

Klient banku nie odpuszcza

Jak poinformował "Głos Wielkopolski", mężczyzna nie złożył broni. O tym, jak został potraktowany poinformował Rzecznika Praw Obywatelskich, Kancelarię Prezydenta RP, Marszałka Sejmu RP i Marszałka Senatu, Związek Banków Polskich i lokalnych posłów.

"Gdzie tu jest sprawiedliwość, uczciwe praktyki rynkowe? Przekazana mi odpowiedź i opinia Rzecznika Praw Obywatelskich również wskazuje że potraktowano mnie nieuczciwie. To brak zasad równego traktowania. Tak nie zachowuje się "bank przyjazny klientowi" - stwierdził w liście do "Głosu Wielkopolski" mężczyzna. 

Interwencję w Komisji Nadzoru Finansowego zapowiedziało biuro poselskie Krzysztofa Paszyka z PSL. 

- Wystąpimy z zapytaniem do Komisji Nadzoru Finansowego w tej sprawie — powiedział "Głosowi Wielkopolski" Kamil Górski z biura poselskiego Krzysztofa Paszyka.

Siła nabywcza pieniądza: skumulowana inflacja 2014-2025

Aby kupić koszyk dóbr za 6500 zł w 2014 roku, dziś potrzeba

6 500 zł
Wartość w 2014
10 200–10 300 zł
Wartość w 2025
Skumulowana inflacja w latach 2014–2025 wyniosła blisko 57–58%.

W efekcie pieniądz stracił ponad jedną trzecią swojej realnej siły nabywczej.

Czy Santander to negatywny wyjątek? 

Zakładając, że mężczyzna oszczędzał równe 132 miesiące (czyli 11 lat), to średnie oprocentowanie jego lokaty wynosiło 0,44% rocznie. Było więc bardzo niskie, ale wcale nie niezwykłe na polskim rynku bankowym. W takiej sytuacji, jak klient obornickiego oddziału Santander, jest wielu oszczędzających. Szczególnie tych, którzy nie przenoszą oszczędności, tylko trzymają je na lokatach odnawialnych lub kontach oszczędnościowych. 

Średnia ważona dla lokat terminowych w polskich bankach w tym okresie (2014-2025) to ok. 1,2-1,6% rocznie. Oznacza to, że mężczyzna otrzymał oprocentowanie niższe, niż średnio na rynku. 

Na podstawie dostępnych danych można też ustalić przybliżoną medianę oprocentowania lokat w tym okresie. Wynosiła ona od 0,6% rocznie. Przy czym oparta jest na fragmentarycznych danych o ofertach banków z tego okresu. 

W sytuacji podobnej do 75-latka jest wiele osób oszczędzających mało aktywnie. Jeżeli np. ktoś skorzystał z promocji na konto oszczędnościowe w jednym z banków np. w 2018 roku, to może odkryć, że to konto oprocentowane jest teraz na 0,01% 

I wszystko jest zgodnie z prawem i regulaminem. Rachunek był bowiem "promocyjny", a obecnie jest wycofany z oferty i jako taki jest oprocentowany właśnie w ten sposób. 

Oczywiście klient może założyć nowe konto oszczędnościowe. Promocyjne i w okresie promocji (po spełnieniu wyśrubowanych warunków) oprocentowane całkiem wysoko. Po zakończeniu promocji oczywiście już nie. 

Dotyczy to, tak naprawdę, wszystkich banków i zarówno lokat, jak i kont oszczędnościowych. Standardowe oprocentowanie kont oszczędnościowych w dziesięciu największych polskich bankach wynosi od 0,01% Santander Bank nie jest więc wyjątkiem. 

Czytaj także: 

StartFragment

Źródło: Głos Wielkopolski/Andrzej Mandel

Polecane

Wróć do strony głównej