Rzucają w urzędy koktajlami Mołotowa
W Portugalii, gdzie od północy trwa strajk generalny, doszło do tej pory do kilku incydentów. W Lizbonie zaatakowano siedziby urzędów finansowych koktajlami Mołotowa.
2011-11-24, 12:08
Posłuchaj
Jak podaje dziennik Correio de Manha, nieznani sprawcy w niewielkich odstępach czasu obrzucili butelkami z benzyną dwa lizbońskie biura Financas, czyli urzędu podatkowo-finansowego. Nikt nie został ranny, policja zabezpiecza ślady.
To najpoważniejszy, choć nie jedyny incydent, do którego doszło od rana w strajkującej Portugalii. W centrum stolicy grupa protestujących usiłowała uniemożliwić wyjazd autobusów z zajezdni. Interweniowała policja. Do podobnych zdarzeń doszło na liniach kolejowych w podlizbońskiej Sintrze i w Torres Novas, gdzie policja również siłą usunęła pikietujących. Z kolei w miejscowości Cacia dyrekcja miejscowej fabryki Renault nie wpuściła strajkujących na teren zakładu i poprosiła funkcjonariuszy o usunięcie pikietujących sprzed bramy.
Wczesnym rankiem lider jednego z organizujących strajk związków zapewniał media, że sparaliżowane są niemal wszystkie kluczowe sektory państwa. Nie działają urzędy publiczne, transport, szkoły, w szpitalach przyjmowane są tylko pilne przypadki. Nie wyleciał żaden samolot międzynarodowy. Po południu w wielu miastach Portugalii zostaną zorganizowane duże manifestacje.
Strajk generalny jest odpowiedzią na kolejne drastyczne cięcia budżetowe zaplanowane przez rząd w przyszłorocznym budżecie. Szczególny sprzeciw budzi zawieszenie wypłat dodatków bożonarodzeniowych i wakacyjnych, będących równowartością trzynastej i czternastej pensji. Z kolei pracownicy sektora prywatnego sprzeciwiają się zwiększeniu wymiaru czasu pracy o 2,5 godziny tygodniowo.
REKLAMA
IAR,ab
REKLAMA