Orlen stawia na zieloną energetykę. Koncern chce być liderem transformacji w regionie

Orlen chce być liderem transformacji energetycznej w Polsce, ale też w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej - deklarował jego prezes Daniel Obajtek. Za słowami poszły czyny, bo w tej dekadzie koncern zamierza nie tylko silnie rozwijać energetykę odnawialną, ale też wpłynąć na poprawę jakości powietrza. Długofalowym celem jest dojście w 2050 roku do neutralności emisyjnej. Tylko w tej dekadzie Orlen na inwestycje w zrównoważony rozwój chce przeznaczyć kilkadziesiąt miliardów złotych.

2021-11-08, 10:35

Orlen stawia na zieloną energetykę. Koncern chce być liderem transformacji w regionie
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/Leszek Rochowicz

Posłuchaj

Orlen stawia na zieloną energetykę. Koncern chce być liderem transformacji w regionie (Michał Dydliński/PolskieRadio24.pl) 5:07
+
Dodaj do playlisty

Elektromobilność, odnawialne źródła energii, energetyka wodorowa - te hasła na stałe zagościły już w debacie publicznej. Od lat wiadomo, że ludzkość nie będzie wiecznie korzystała z dotychczasowych, konwencjonalnych źródeł energii, bo - po pierwsze - prędzej czy później ich zasoby się skończą, a po drugie - wpływają one na środowisko naturalne. Dlatego rządy i koncerny energetyczne (a więc także Orlen) zaczęły zastanawiać się, jak z jednej strony zachować wzrost gospodarczy, a z drugiej - przejść na bardziej efektywną, a zarazem przyjazną planecie energetykę.

Powiązany Artykuł

PRZEMYSŁ PKN ORLEN MAT PRASOWE.jpg
Orlen przeznaczy ponad 2 mld zł na dekarbonizację. Sięgnie m.in. po technologię CCU

Nie ma odwrotu od transformacji


Przemiany, rzecz jasna, nie potrwają miesiąc, rok, a nawet pięć lat, dlatego polski koncern już teraz zapowiedział wielomiliardowe inwestycje w odnawialne źródła energii. Na rynku, podobnie jak w życiu, wygrywa ten, kto najszybciej przystosuje się do nowych okoliczności. Dyrektor Biura Strategii i Projektów Strategicznych Karol Wolff powiedział, że decyzja o silnym postawieniu na nowoczesną, zieloną energetykę wynika z obserwacji światowych trendów w branży energetycznej.

- Patrząc na przyszłość na rynku energii, widzimy, że świat stopniowo będzie odchodził od paliw kopalnych. Od węgla już praktycznie odszedł, a kolejnym paliwem, które będzie tracić na znaczeniu, będzie zapewne ropa naftowa. Rosnąć będzie natomiast udział odnawialnych źródeł energii, być może także energii atomowej jako tej, która de facto jest zeroemisyjna. Wychodząc z tego założenia, pracowaliśmy nad strategią Grupy Orlen - podkreśla. Karol Wolff przypomina, że Orlen wywodzi się z sektora rafineryjnego, opartego na ropie naftowej. - Wobec spodziewanego spadku znaczenia tego surowca - zaznacza - trzeba było znaleźć alternatywę na przyszłość.

- Zastanawialiśmy się, co będzie najważniejszym elementem energetyki w przyszłości. Stąd duże inwestycje w odnawialne źródła energii. Widzimy też, że trudno będzie znaleźć substytuty dla ropy w przemyśle petrochemicznym, przede wszystkim przy wytwarzaniu plastiku. Dlatego inwestujemy dużo w petrochemię, by w przyszłości można było w tym segmencie wykorzystywać ropę, która obecnie służy do produkcji paliw - wyjaśnia.

Miliardy złotych na inwestycje

Główne kierunki przemian zostały zawarte w strategii Orlen 2030, opublikowanej rok temu. Do końca tej dekady koncern na inwestycje zamierza przeznaczyć 140 mld zł, z czego mniej więcej jedna trzecia trafi właśnie na rozwój odnawialnych źródeł energii i modernizację już istniejących zakładów.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

wiatraki na wodzie free farma wiatrowa free offshore fre shutt 1200 .jpg
Grupa Orlen angażuje się w budowę farm wiatrowych na Bałtyku. Pięć spółek podpisało umowę sektorową

W nadchodzących latach Orlen chce pięciokrotnie zwiększyć moc pochodzącą ze źródeł odnawialnych, tak by w 2030 roku osiągnęła ona poziom 2,5 GW. 1,7 GW mają zapewniać morskie farmy wiatrowe, a 0,8 GW - farmy lądowe. Do 2 GW ma natomiast wzrosnąć poziom mocy pochodzący z elektrowni gazowych. Do tego dochodzą m.in. inwestycje w biogazownie, a także rozszerzanie dostępności paliw alternatywnych. Do 2030 roku koncern chce udostępnić minimum 1000 szybkich ładowarek dla samochodów elektrycznych, a także rozwijać sprzedaż takich paliw jak wodór czy CNG/LNG.

Orlen planuje także modernizować swoje dotychczasowe aktywa. I tak, w strategii zadeklarowano redukcję emisji CO2 z rafinerii o 20 proc., a w obszarze energetyki - o 33 proc. Długofalowym celem jest natomiast osiągnięcie neutralności emisyjnej w 2050 roku, co można uznać za nawiązanie do oczekiwań Komisji Europejskiej, która chce, by w połowie tego wieku cała Europa była neutralna dla klimatu.

Najpierw redukcja, potem neutralność

Neutralność emisyjna do 2050 roku to cel ambitny, ale nie niewykonalny. Karol Wolff podkreśla, że Orlen był pierwszą spółką z sektora energetyczno-paliwowego w Europie Środkowo-Wschodniej, która postawiła sobie taki cel. Jak dodał, w nadchodzących latach spółka chce się przede wszystkim skupić na redukcji emisji, zadeklarowanej w strategii. Spółka już teraz jednak szuka rozwiązań, które mogą pomóc w dochodzeniu do neutralności emisyjnej.

- Potrzebujemy wdrażać rozwiązania, które obecnie są jeszcze często na etapie pilotażu. Pozwolą one zastąpić paliwa emisyjne paliwami nieemisyjnymi. Mówię tutaj o zastępowaniu gazu naturalnego biogazem, o potencjalnym wykorzystaniu w rafineriach zielonego wodoru czy rozwijaniu technologii CCF/CCU, czyli składowania lub wykorzystywania dwutlenku węgla, który powstaje w rafineriach. To perspektywa najbliższej dekady - wskazuje Karol Wolff.

REKLAMA

Jeśli chodzi o czas po 2030 roku, to koncern zamierza kontynuować dotychczasowe inwestycje, choć liczy też, że na rynku do tego czasu pojawią się nowe technologie, które będzie można wykorzystać. Zdaniem Karola Wolffa do redukcji emisyjności przyczyni się też, wspomniany wcześniej, prognozowany spadek zużycia paliw płynnych.

>>> Czytaj więcej: Premier: ścieżka dojścia do neutralności klimatycznej musi być sprawiedliwa <<<

- Prognozy popytu na paliwa pokazują po 2040 roku, nawet w Europie Środkowo-Wschodniej, spadający trend wykorzystania paliw płynnych. To będzie oznaczało konieczność mniejszej produkcji, a mniejsza produkcja to niższe emisje - mówi.

REKLAMA

Wodór paliwem przyszłości?

Orlen chce także inwestować w rozwój paliw alternatywnych. Niedawno spółka uruchomiła tzw. hub wodorowy, oferujący wodór wysokiej czystości do zasilania ogniw paliwowych. Od lat spółka też wspiera rozwój elektromobilności, instalując w wielu miejscach ładowarki do e-aut.

Karol Wolff mówi, że rozwój elektromobilności pozostaje jednym z priorytetów, ale już teraz widać, że są sektory gospodarki, w których prąd może przegrać z wodorem.

>>> Czytaj więcej: Rozwój gospodarki wodorowej ważnym elementem transformacji energetyki. Rząd przyjął strategię <<<

- O ile dla samochodów osobowych rozwiązaniem może być energia elektryczna, o tyle w przypadku samochodów ciężarowych czy transportu publicznego rozwiązania oparte na elektromobilności są bardzo niszowe i trudne do wdrożenia. Dlatego sektor transportu z nadzieją patrzy na wodór jako na paliwo, które z jednej strony można wytworzyć w sposób niskoemisyjny, a z drugiej strony - jako na paliwo, które jest w stanie napędzać silniki w tych większych pojazdach - dodaje Karol Wolff.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

wodór stacja paliwo 1200.jpg
"Wodór to wielka szansa". Powstanie Mazowiecka Dolina Wodorowa

Perspektywiczne jest zwłaszcza wykorzystanie wodoru jako paliwa w transporcie publicznym. Karol Wolff wskazuje, że do tej pory Grupa Orlen podpisała kilkanaście listów intencyjnych w tej sprawie z samorządami i samorządowymi zakładami komunikacji.

- W momencie, gdy te podmioty zakupią autobusy napędzane wodorem, my jesteśmy gotowi ten wodór dostarczyć - deklaruje. Zastrzega przy tym, że jakość takiego wodoru musi być wyższa od tego spalanego w rafineriach, dlatego koncern już teraz inwestuje w nowoczesne instalacje do produkcji tego paliwa.

W planach Orlenu jest też budowa stacji wodorowych przy głównych drogach.

Jak mówi Karol Wolff, jednym z priorytetów Grupy Orlen jest zapewnienie klientom tych produktów, których rzeczywiście potrzebują. Dlatego cały proces transformacji energetycznej nie tylko pozwoli lepiej zadbać o planetę, ale też poprawi komfort i wygodę konsumenta. W tym kontekście dyrektor Biura Strategii i Projektów Strategicznych wymienia m.in. planowane uruchomienie tysiąca ładowarek do samochodów elektrycznych, punktów tankowania wodoru czy CNG/LNG.

REKLAMA

- Chcemy zaspokajać potrzeby klientów niezależnie od tego, z jakiego paliwa będą korzystać - podkreśla Karol Wolff.

Nie tylko tankowanie

Nadchodzące kilkanaście lat to jednak nie tylko przemiany w sektorze energetycznym Orlenu. Spółka chce rozwijać także swoją ofertę pozapaliwową.

- Patrzymy na trendy i zwyczaje konsumenckie, a więc chcemy być takim punktem, gdzie łączy się świat wirtualny z realnym. Planujemy rozwijać e-commerce i usługi paczkowe, po to, by klienci mogli na stacjach Orlenu nie tylko zatankować czy napić się kawy, ale też odebrać czy nadać paczkę lub na przykład załatwić sprawy związane z ubezpieczeniem - mówi Karol Wolff.

REKLAMA

PolskieRadio24.pl, Michał Dydliński

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej