Orlen elektryfikuje platformy wydobywcze. Pozyskiwanie gazu ze złóż norweskich zasili energia odnawialna

W 2024 r. prawie dwie trzecie gazu wydobywanego przez Grupę Orlen na Norweskim Szelfie Kontynentalnym będzie pochodziło z instalacji zasilanych energią odnawialną dostarczaną z lądu za pomocą podmorskich linii energetycznych. Według Orlenu, zasilanie energią odnawialną zastosowano dotychczas na złożach: Gina Krog, Ormen Lange i Duva, co pozwoli koncernowi uniknąć w 2024 r. emisji ponad 88 tys. ton CO2. Koncern zapowiedział, że planuje elektryfikację kolejnych złóż, w tym Fenris i Yggdrasil, które są obecnie w trakcie zagospodarowywania.

2023-12-19, 11:56

Orlen elektryfikuje platformy wydobywcze. Pozyskiwanie gazu ze złóż norweskich zasili energia odnawialna
Orlen zwrócił uwagę, że elektryfikacja złóż, pomimo wyzwań i nakładów związanych z układaniem podmorskich linii energetycznych, odgrywa istotną rolę w realizacji norweskiej polityki klimatycznej. Foto: pixabay

"Już w przyszłym roku prawie dwie trzecie gazu wydobywanego przez Grupę Orlen na Norweskim Szelfie Kontynentalnym będzie pochodziło z instalacji zasilanych energią odnawialną dostarczaną z lądu za pomocą podmorskich linii energetycznych" - podkreślił Orlen.

Koncern zwrócił uwagę, że elektryfikacja złóż, pomimo wyzwań i nakładów związanych z układaniem podmorskich linii energetycznych, odgrywa istotną rolę w realizacji norweskiej polityki klimatycznej. Zgodnie z założeniami rządu Norwegii, do 2030 r. branża poszukiwawczo-wydobywcza powinna zredukować emisje gazów cieplarnianych o 40 proc. w stosunku do poziomu z 2005 r., a elektryfikacja infrastruktury wydobywczej jest uważana za metodę o największym potencjale redukcji emisji, niezbędną do osiągnięcia zakładanych celów klimatycznych.

Wydobycie gazu wzrośnie

- Norwegia jest dla nas kluczowym rynkiem, jeśli chodzi o zabezpieczenie dostaw gazu ziemnego do Polski. Konsekwentnie rozwijamy tam nasz potencjał wydobywczy - powiedział prezes Orlenu Daniel Obajtek.

Przypomniał, że w listopadzie podpisana została umowę kupna spółki KUFPEC Norway, dzięki czemu od 2024 r. wydobycie gazu przez Grupę Orlen w Norwegii wzrośnie o jedną trzecią - do ponad 4 mld m3 rocznie.

REKLAMA

Wśród przejmowanych aktywów są m.in. udziały w złożu Gina Krog, które dzięki transakcji wzrosną z ok. 11 proc. do 41 proc.

- W tym roku platforma Gina Krog została podłączona do lądowej sieci elektroenergetycznej zasilanej energią odnawialną, co pozwoli w 2024 r. ograniczyć emisje dwutlenku węgla związane z produkcją na tej instalacji aż o 80 proc. - dodał prezes Orlenu.

Ocenił, iż finalizacja przejęcia KUFPEC Norway sprawi, że "już dwie trzecie naszej produkcji gazu w Norwegii będzie prowadzone w sposób maksymalnie zrównoważony i gwarantujący realizację ambitnych celów klimatycznych, wyznaczonych branży przez norweskie przepisy".

- Tym samym zapewniamy sprzyjające warunki dla naszej długoletniej obecności na Szelfie Norweskim, a jednocześnie realizujemy nasze strategiczne cele w zakresie wzrostu wydobycia gazu i ograniczenia emisji dwutlenku węgla związanych z tą działalnością - podkreślił Daniel Obajtek.

REKLAMA

Przejście na energię zeroemisyjną

Koncern podał, że platforma Gina Krog została podłączona do norweskiej sieci elektroenergetycznej w październiku 2023 roku poprzez kompleks wydobywczy Johan Sverdrup. Elektryfikacja obu instalacji wymagała ułożenia około 260 km podmorskiego kabla wysokiego napięcia.

"Inwestycja pozwoliła zdecydowanie obniżyć emisyjność procesu wydobywczego" - zaznaczono w informacji.

Wskazano, że bez dostaw z lądu, energia potrzebna do funkcjonowania morskich platform wydobywczych jest wytwarzana poprzez spalanie eksploatowanego gazu ziemnego.

"Przełączenie zasilana na energię elektryczną wytwarzaną na lądzie w praktyce oznacza przejście na energię zeroemisyjną - aż 98 proc. elektryczności produkowanej w Norwegii pochodzi ze źródeł odnawialnych, z czego ok. 90 proc. z elektrowni wodnych" - podkreślił Orlen.

REKLAMA

Jak wskazano, dzięki temu intensywność emisji związanych z wydobyciem na platformie Gina Krog w 2024 r. spadnie do 0,7 kg CO2 na baryłkę ekwiwalentu ropy naftowej, w porównaniu z 3,7 kg CO2 na baryłkę w 2023 r.

"W ten sposób w przyszłym roku Grupa Orlen uniknie emisji ok. 18,5 tys. ton dwutlenku węgla związanych z eksploatacją tego złoża" - wyliczył koncern.

Elektryfikacja kolejnych aktywów

Po realizacji przejęcia KUFPEC Norway, co powinno nastąpić na przełomie 2023 i 2024 r., złoże Gina Krog będzie głównym złożem gazowym PGNiG Upstream Norway, norweskiej spółki wydobywczej z Grupy Orlen. PGNiG Upstream Norway szacuje, że w 2024 r. wydobędzie z Gina Krog ok. 1,35 mld m3 gazu, czyli około jednej trzeciej całej swojej produkcji tego surowca.

"W sumie, aż 2,6 mld m3, czyli 66 proc. gazu, który w przyszłym roku Grupa Orlen wyprodukuje w Norwegii, zostanie wydobyta przy użyciu instalacji zasilanych w 98 proc. energią ze źródeł odnawialnych. Dzięki elektryfikacji złóż Gina Krog, Ormen Lange i Duva PGNiG Upstream Norway uniknie w przyszłym roku emisji 88 tys. ton CO2 w stosunku do scenariusza, gdyby złoża te były nadal eksploatowane z użyciem platform zasilanych w standardowy sposób" - podkreślił koncern.

REKLAMA

Zapowiedziano, że "Grupa Orlen, wraz z partnerami koncesyjnymi, planuje elektryfikację kolejnych aktywów wydobywczych: złoża Fenris i kompleksu Yggdrasil, które są w trakcie zagospodarowania". Infrastruktura Fenris i Yggdrasil będzie zasilana energią z lądu już w momencie rozpoczęcia produkcji, co pozwoli uniknąć emisji ponad 10 mln ton CO2 w całym okresie eksploatacji, z czego na PGNiG Upstream Norway, jak wyliczono w informacji, przypadałoby ok. 1,1 mln ton CO2.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej