"Przyszłość inwestowania to fundusze ETF". Prezes GPW wyjaśnia
- Przyszłość to wybieranie z portfela ETF produktów strukturyzowanych. Wybieranie poszczególnych akcji jest obciążone bardzo dużym ryzykiem - twierdzi Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
2022-06-28, 08:00
Dietl w wywiadzie udzielonym "Rzeczypospolitej" zwrócił uwagę, że choć rośnie odsetek Polaków, którzy mogą oszczędzać (70 proc.), to ciągle lokują oni pieniądze w banku i trochę w obligacjach Skarbu Państwa, bez strategii pomnażania pieniędzy, stwierdził, że to "zmartwienie dla GPW, że nie ma silnej branży zarządzania aktywami".
Strategie inwestowania pasywnego
- Staramy się oferować instrumenty pasywnego inwestowania. Przyszłość to wybieranie z portfela ETF produktów strukturyzowanych. Wybieranie poszczególnych akcji jest obciążone bardzo dużym ryzykiem. Inwestujemy też w platformę do pożyczania papierów wartościowych. Polacy powinni być idealnymi klientami na strategie, na których zarabia się niezależnie od koniunktury rynkowej. Do tej pory pożyczanie papierów było w Polsce bardzo trudne i drogie. Chcemy to zmienić, o ile legislacja pozwoli. Chcemy pomóc branży, żeby mogła zaoferować coś pasującego do naszego kodu kulturowego - powiedział.
Podkreślił, że wyzwania dla GPW są cały czas podobne.
- Po pierwsze, żeby niczego nie zepsuć. GPW wspaniale się rozwinęła przez ostatnie 31 lat. Trzeba też szukać kierunków rozwoju i zastanawiać się, co można zrobić więcej. W ostatnich latach udało nam się zrealizować część zapowiedzianych rzeczy. Luka w stosunku naszych ambicji to ok. 70 mln zł przychodów. Część rzeczy będziemy realizować w kolejnych latach. Części się nie udało ze względów regulacyjnych, część opóźniliśmy celowo, inne wynikały z niedoskonałości w zarządzaniu projektami - stwierdził.
Projekty strategiczne
Dietla spytano o to, jakie były największe trzy sukcesy i porażka prezesa giełdy minionej kadencji.
- Najszczęśliwszym momentem było to, kiedy zespół kończący realizować projekt strategiczny zgłosił się, że chce rozpocząć nowy. Wytworzyła się grupa ludzi, którzy chcą iść po nowe rzeczy, chcą być zdobywcami. Druga rzecz to wyniki finansowe. Wzrost zysków podczas mojej pięciolatki wyniósł 38 proc. Udało nam się przygotować szereg produktów technologicznych, a nawet przeprowadzić pierwszą ich sprzedaż. To zupełnie nowy obszar biznesowy, niezwykle konkurencyjny. Jesteśmy zapraszani do przetargów w instytucjach z całego świata, dopytują się o nasze rozwiązania. Jeszcze nie mamy potężnego zwrotu z nakładów. Największa porażka jest związana z platformą do surowców wtórnych i umarzania certyfikatów recyklingowych. Żałuję, że nie powstała, ale nie tracę nadziei. Liczę, że uda się ten projekt zrestartować - stwierdził.
Pytany, jakie są priorytety na kolejne cztery lata, podkreślił, że doradcy rekomendują cztery priorytety, w tym poszerzanie oferty produktowej na rynku kapitałowym i towarowym, bo jest tam duży potencjał. "Drugi to kwestie debiutów i ich uatrakcyjniania. Wiele rzeczy zautomatyzowaliśmy, ale jest jeszcze potencjał do poprawy procesu pojawiania się nowych firm na rynku" - mówił.
Kolejne priorytety, jak zaznaczył, dotyczą produktów danowych i dywersyfikacji.
- Po przełomie roku obwieścimy światu naszą strategię - zapowiedział szef GPW.
Pytany, czy trzeba przygotować się na ciężkie czasy w krajowej gospodarce, Dietl podkreślił, że dzieli światowe gospodarki na trzy grupy - w tym takie, które nie muszą ograniczać inflacji, bo wyszły z pandemii relatywnie słabo (gospodarki azjatyckie, południe Europy).
REKLAMA
- Dla tych krajów widzę ciężką perspektywę na najbliższe 1–2 lata. Druga grupa to kraje, które tak rozpędziły ceny, że ograniczenie inflacji nie może się obyć bez wzrostu bezrobocia. W mniejszych krajach strefy euro inflacja dobija do 20 proc. Ewentualne hamowanie może być dużo trudniejsze. Trzecia grupa krajów, do których należy Polska, ma szansę ograniczyć inflację poprzez zmniejszenie liczby proponowanych miejsc pracy, ale bez wzrostu bezrobocia. Czekają nas gorsze nastroje konsumentów, płace mogą nie gonić inflacji itp. Jednak na te wszystkie zaburzenia spowodowane przez Putina jest to niska cena - ocenił.
- Czytaj także:
"To miliardy złotych, które służą Polsce". Waldemar Buda o inwestycjach w ramach KPO
PolskieRadio24.pl/ PAP/ Rzeczpospolita/ mib
REKLAMA