Perspektywa pracy 4 dni w tygodniu jest odległa. Wymagałaby zmian w całej gospodarce

Wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy powinno być stopniowe i rozłożone przynajmniej na dekadę - wskazał wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Andrzej Kubisiak. Dodał, że w warunkach niskiego bezrobocia, taka zmiana oznacza m.in. spadek PKB.

2022-07-18, 07:50

Perspektywa pracy 4 dni w tygodniu jest odległa. Wymagałaby zmian w całej gospodarce
Perspektywa pracy 4 dni w tygodniu jest odległa.Foto: Polskie Radio

W ocenie wiceszefa PIE, czterodniowy tydzień pracy wydaje się perspektywą nieuchronną, ale dojście od tego modelu powinno być stopniowe i rozłożone nie na lata, a przynajmniej na dekadę.

Zaznaczył, że na świecie przeprowadzono kilka "punktowych eksperymentów", ale do tej pory w żadnych z krajów rozwiniętych nie wprowadzono tego modelu.

- W naszym kraju warto poczekać z działaniami na wyniki pilotaży realizowanych w innych, zamożniejszych od nas krajach, tj. w Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii - wskazał.

Przypomniał, że w krajach OECD średni czas pracy, skracany jest systematycznie od lat siedemdziesiątych XX wieku.

- W Polsce jest on relatywnie wysoki ze względu na niski udział pracy na umowy o niepełnym wymiarze etatu - wskazał.

Przygotowanie do zmiany


Jego zdaniem, aby przygotować polską gospodarkę na zmiany modelu czasu pracy, należy przede wszystkim wprowadzić skuteczny nadzór, tak aby przepracowane nadgodziny znalazły odzwierciedlenie w realnych świadczeniach pracowników.


Nastroje na rynku pracy. Źródło: PAP Nastroje na rynku pracy. Źródło: PAP

- Bez tego kroku skrócenie tygodnia pracy będzie fikcją i spowoduje wydłużenie nieewidencjonowanego czasu pracy - zauważył Kubisiak.

Według eksperta PIE, drugim koniecznym krokiem w dojściu do czterodniowego tygodnia, jest upowszechnienie pracy na część etatu. Kubisiak zaznaczył, że to rozwiązanie nie wymaga zmian prawnych tylko modyfikacji kultury korporacyjnej w polskich firmach.

I wreszcie trzecim elementem w okresie przygotowawczym - dodał - jest zwiększenia wydajności pracy w oparciu o nowe technologie, takie jak automatyzacja, robotyzacja, sztuczna inteligencja.

REKLAMA

Zagrożenia dla konkurencyjności


- Brak wprowadzenia powyższych elementów i dostosowania naszej gospodarki do tej zmiany, w warunkach bardzo niskiego bezrobocia, dużych niedoborów kadrowych i malejącej liczby osób w wieku produkcyjnym prowadziłoby do spadku PKB, obniżenia konkurencyjności naszej gospodarki i zachwiania ciągłości pracy zarówno po stronie firm prywatnych jak i sektora usług publicznych - powiedział Kubisiak.


Praca w Polsce. Źródło: PAP Praca w Polsce. Źródło: PAP



Dodał też, że w Polsce są firmy, głównie z obszaru IT, które model czterodniowego tygodnia pracy już wdrożyły. W jego ocenie, w przypadku tzw. białych kołnierzyków skrócenie tygodnia pracy wydaje się proste, natomiast w przypadku produkcji, rolnictwa, budownictwa, logistyki, a więcej największych sektorów polskiej gospodarki, o takie zmiany byłoby dużo trudniej.

- Są to sektory zależne od liczby przepracowanych roboczogodzin. Bardzo niepokojące byłoby gdyby doszło do dualizmu rynku pracy, gdzie część rynku może pracować cztery dni w tygodniu, a reszta musi pięć - powiedział. Zaznaczył, że do takiej sytuacji nie można dopuścić.

  • Czytaj także:

Jak obliczyć wynagrodzenia przy dwóch umowach o pracę? Nowe funkcje e-kalkulatora resortu finansów

PolskieRadio24.pl/ PAP/ mib

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej