100 tys. t polskich jabłek pojedzie do Wietnamu
Rosyjskie embargo przyjemne nie jest, ale polscy eksporterzy radzą sobie coraz lepiej i bez tego rynku. ─ Sadownicy właśnie podpisali porozumienie z Wietnamczykami i już w listopadzie jabłka z polskich sadów znajdą się na tamtym rynku -mówi Waldemar Żółcik, prezes Stowarzyszenia Unia Owocowa.
2015-10-04, 08:08
Posłuchaj
─ Od 10 listopada polskie jabłka będą już w Wietnamie. Ten kraj jako pierwszy nas wizytował i najszybciej dał pozwolenie na eksport – podkreśla Żółcik.
W Europie eksport do Wietnamu prowadzi tylko Francja
Mówi, że inspekcja trwała pięć dni, podczas, której zaprezentowano całą paletę odmian polskich jabłek. ─ Nie było jabłka, które by nie smakowało naszym gościom –mówi sadownik.
To duży sukces polskich sadowników, gdyż z Europy eksport do tego kraju prowadzi tylko Francja.
Nasze jabłka mają się wstrzelić na średnią półkę w Wietnamie - między tanie, ale nie najlepsze chińskie, a smaczne, ale bardzo drogie owoce amerykańskie.
Akcja Dwukolorowe Jabłko przynosi efekty
Co ważne, porozumienie nie dotyczy tylko Wietnamu, ale i polskich producentów jabłek. ─ Zwieramy szyki i razem ze Związkiem Sadowników Rzeczpospolitej jako stowarzyszenie Unia Owocowa prowadzimy projekt Dwukolorowych Jabłek na rynkach azjatyckich – chińskim, i na rynkach Bliskiego Wschodu – głównie Dubaju – tłumaczy sadownik. Jak podkreśla, to przynosi efekty – w Polsce zjawia się coraz więcej delegacji zainteresowanych polskimi jabłkami.
REKLAMA
Przekonują się oni, że polskie jabłka to nie tylko korzystna cena, która może się przecież zmieniać, ale, jakość, dobry smak i bezpieczeństwo zdrowotne naszych jabłek.
Sadownicy oceniają potencjał rynku wietnamskiego dla polskich jabłek na 100 tys. ton.
Tymczasem branża szacuje, że tegoroczna susza sprawiła, że jabłek będzie o ok. 20 proc. mniej niż przed rokiem i zbiory wyniosą ok. 3 mln ton.
Aleksandra Tycner, jk
REKLAMA
REKLAMA