Minister rolnictwa za jedną inspekcją badającą żywność. Resort zdrowia jest przeciwny
Zamiast pięciu, jedna państwowa inspekcja będzie badać bezpieczeństwo i jakość żywności w kraju. Ten pomysł ministerstwa rolnictwa nie podoba się mkinisterstwu zdrowia.
2016-11-29, 16:31
Posłuchaj
Minister rolnictwa przygotowuje w resorcie projekt ustawy w tej sprawie. Nowa instytucja - Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności miałaby zacząć funkcjonować od początku 2018 roku.
Obecny system badania żywności w gestii wielu podmiotów
Minister Krzysztof Jurgiel wskazuje, że dziś system badania bezpieczeństwa żywności jest rozproszony. Odpowiadają za niego dwa resorty, ale i władze samorządowe.
̶ W większości państw UE, system bezpieczeństwa żywności jest skonsolidowany i my podobny proces chcemy wykonać do końca przyszłego roku. To niesie ze sobą wiele zalet: nie będzie powielających się kontroli, przedsiębiorstwa będą miały jednego partnera, a koszty funkcjonowania - dziś rozproszone na setki jednostek - będą miały jednego dysponenta" - wymienia szef resortu rolnictwa.
Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności ma podlegać ministrowi rolnictwa
Część kompetencji miałby on przejąć od szefa resortu zdrowia, który dziś krytykuje te założenia.
REKLAMA
Krzysztof Jurgiel podkreśla, że zarządzanie przez jednego członka rządu, usprawni działanie Inspekcji: "My tworzymy instytucję. Nią może zarządzać premier lub któryś z ministrów. Ważne jednak, by ten podmiot działał, a na czele stał kompetentny człowiek. Nie chcę rozszarpywać tej Inspekcji na kawałki, chcę ją po prostu powołać. Nie jestem osobiście zainteresowany, by kierować nią, ale instytucja powinna być i pilnować bezpieczeństwa żywności " - tłumaczy Krzysztof Jurgiel.
Resort rolnictwa chce, by Rada Ministrów przyjęła projekt powołania Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności do końca roku.
Resort zdrowia krytykuje planowane powołanie inspekcji żywności
Planowane powołanie Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności krytykuje Główny Inspektor Sanitarny Marek Posobkiewicz.
Jak wskazuje, uwagi do tego pomysłu ma również ministerstwo zdrowia, któremu on bezpośrednio podlega.
REKLAMA
Zastrzeżenie dotyczą podziału kompetencji.
̶ Dla ministra zdrowia będzie zawsze najważniejsze bezpieczeństwo zdrowotne obywateli. Tu nie chodzi o to, by żywność nie chorowała, ale by była zdrowa dla konsumentów. Minister zdrowia jest odpowiedzialny w polskim prawie za koordynacje działań nadzorczych w tym zakresie i absolutnie tych obowiązków nie chce się pozbyć - wyjaśnia.
Zdaniem Marka Posobkiewicza, w nowej Inspekcji także powinno dojść do podziału zadań między ministrów: rolnictwa i zdrowia:
̶ Musimy oddzielić bezpieczeństwo żywnościowe od bezpieczeństwa żywności. Powinniśmy produkować dużo i dobrze, a za to na pewno powinien odpowiadać minister rolnictwa. Jednak może być konflikt, jeżeli ta sama osoba odpowiada za to by produkować do tego jeszcze bezpiecznie. trzeba wyważyć, w którą stronę ma to zmierzać - wskazuje Główny Inspektor Sanitarny.
REKLAMA
IAR, jk
REKLAMA