"Czysta" znowu wraca do łask. Rośnie produkcja czystej wódki

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego i wyliczeń serwisu portalspozywczy.pl wynika, że w listopadzie 2016 roku produkcja wódki czystej w przeliczeniu na 100-proc. alkohol spadła o 1,7 proc. w ujęciu rocznym do 9,74 miliona litrów.

W ujęciu miesięcznym produkcja wódki w listopadzie 2016 roku wzrosła wobec października 2016 roku o 2,1 proc.

Natomiast w ciągu 11 miesięcy 2016 roku łączna produkcja wódki w Polsce wyniosła 88,5 miliona litrów, czyli była o 3,5 proc. wyższa niż w takim samym okresie 2015 roku.

Po około dwóch latach kryzysu w branży spirytusowej związanego głównie z podwyżką akcyzy w 2014 roku, sytuacja w sektorze spirytusowym ustabilizowała się i widać już oznaki poprawy po wcześniejszych zawirowaniach.

REKLAMA

Leszek Wiwała prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy podkreślał niedawno w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl, że po dwóch burzliwych latach rynek ustabilizował się i branża ma nadzieję, że produkcja wódki w tym roku wróci do poziomów z lat 2011-2012, gdy wyniosła około 103 mln litrów.

Jego zdaniem kolejnym krokiem powinno być odbicie w eksporcie, który przy dużym nasyceniu rynku krajowego i problemach związanych z funkcjonowaniem szarej strefy sprzedaż stanowi główny kierunek rozwoju branży. Zdaniem prezesa Wiwały wartość eksportu napojów spirytusowych w 2016 roku powinna przekroczyć 170 mln euro.

W 2015 roku w Polsce wyprodukowano 95 milionów litrów wódki, czyli o 8,1 proc. więcej niż w 2014 roku. Rok 2015 przedsiębiorcy zaliczali do umiarkowanie udanych. Wyhamowały wcześniejsze ostre spadki produkcji i sprzedaży wódki na rynku krajowym, spowodowane  podwyżką akcyzy od 2014 roku, ale produkcja nie wróciła do poziomów sprzed podwyżki tego podatku.

W 2014 roku producenci w Polsce wyprodukowali 88 miliona litrów wódki, czyli o niemal 24 proc. mniej niż w roku 2013, co było m.in. efektem podwyższenia podatku akcyzowego na alkohole spirytusowe o 15 proc. od stycznia 2014 roku i rosnących przez to cen alkoholi oraz spadków konsumpcji.

REKLAMA

Barbara Woźniak