Droga i niepewna zdrowotnie. Mąka ze świerszczy dopuszczona do spożycia przez KE
Globalny rynek owadów jadalnych osiągnął w 2022 r. wartość 1,5 mld USD i przewiduje się, że będzie rósł w tempie 18,5 proc. rocznie, osiągając 8 mld USD do końca 2032 r. Spożycie owadów jadalnych przez ludzi będzie stanowiło ponad 3 proc. wzrostu globalnego rynku owadów jadalnych do 2032 roku.
2023-03-29, 09:30
Wzrost tego rynku może przyspieszyć Komisja Europejska, która wydała zgodę, aby mąka ze świerszczy domowych była stosowana do produkcji żywności. Do krajów Unii Europejskiej trafią produkty na bazie sproszkowanych owadów Acheta domesticus. Przepis z 3 stycznia 2023 roku wszedł w życie 24 stycznia.
Mąka ze świerszczy ma być dodatkiem do produktów takich jak m.in. wieloziarniste chleby i bułki, batony zbożowe, ciasteczka i herbatniki czy przetwory mięsne oraz zupy. Unijny dokument wskazuje, że np. w pieczywie wieloziarnistym dopuszczalne jest użycie maksymalnie 2 g proszku ze świerszczy na 100 g produktu, zaś w batonach z ziaren zbóż - 3 g na 100 g produktu.
Koszty produkcji
Koszt produkcji mączki ze świerszcza domowego, dopuszczonego na wspólny rynek przez KE, ma rozpiętość od 12 268 do 78 676 euro za tonę, zgodnie z badaniami opublikowanymi w grudniu 2020 w Journal of Insects as Food and Feed. Dlaczego jest tak drogo?
Jednym z głównych czynników przyczyniających się do wysokich kosztów produkcji owadów jadalnych jest stosunkowo mała skala istniejących hodowli. Zdecydowana większość owadów jest nadal produkowana przez indywidualnych rolników lub małe firmy. Koszty produkcji są wysokie, gdyż dochód z niewielkiej liczby produktów musi pokryć koszty ogólne prowadzenia gospodarstwa lub zakładu produkcyjnego.
REKLAMA
Innym czynnikiem przyczyniającym się do wysokich cen owadów jadalnych jest brak standardowych metod produkcji. Obecnie istnieje wiele różnych podejść do hodowli owadów, które są zależne od skali uprzemysłowienia produkcji. Ta różnorodność metod produkcji oznacza, że nie ma jednego uniwersalnego podejścia do hodowli owadów, a rolnicy muszą opracować własne systemy i procesy, co może być czasochłonne i kosztowne.
Słaby popyt
Czynniki związane z popytem również przyczyniają się do wysokich kosztów produkcji owadów jadalnych. Jednym z takich czynników jest ograniczone zapotrzebowanie konsumentów na owady jako źródło pożywienia. Chociaż jadalne owady zyskały pewną popularność w ostatnich latach, nadal pozostają produktem niszowym, a rynek owadów jest znacznie mniejszy niż popyt na bardziej tradycyjne źródła białka, takie jak mięso i drób. Ten ograniczony popyt oznacza, że cena owadów jadalnych może być stosunkowo wysoka, ponieważ mniej konsumentów jest skłonnych do ich zakupu.
Innym czynnikiem jest brak szerokiej dystrybucji i dostępności. Obecnie jadalne owady są szeroko dostępne tylko w niektórych częściach świata i mogą być trudne do znalezienia w głównych punktach sprzedaży detalicznej. Ta ograniczona dostępność oznacza, że konsumenci, którzy chcą kupić jadalne owady, mogą być zmuszeni do wykonania dodatkowego wysiłku, aby je znaleźć, co może być niewygodne i czasochłonne.
Nie tak szybko
- Żywność ta zaliczana jest do tzw. novel food i jest dostępna w Polsce szczególnie w sklepach internetowych. To prawda, że owady spożywane są w wielu krajach, szczególnie w Azji i Afryce od wielu lat. Ich wprowadzenie na rynek w innych krajach, w tym w Europie, było tylko kwestią czasu i podyktowane jest szczególnie poszukiwaniem alternatywnego źródła białka - wyjaśniła prof. Dominika Matuszek, kierownik Katedry Inżynierii Biosystemów i Procesów Chemicznych Politechniki Opolskiej.
REKLAMA
Jak zaznaczyła, wartość odżywcza jadalnych owadów jest wysoka, choć nie należy zapominać, że owady mogą produkować lub gromadzić z otoczenia substancje antyodżywcze lub szkodliwe, które mogą wpływać na ograniczenie wykorzystania składników odżywczych takie jak tiaminaza, kwas fitynowy, garbniki, szczawiany, saponiny, chinony i inne. Mogą także stanowić zagrożenie związane ze specyficzną mikroflorą obecną w owadach.
- W przeciwieństwie do innych zwierząt, owady zjadane są najczęściej w całości. W rezultacie pojawiają się nowe, nieznane nam dotąd zagrożenia związane z możliwością gromadzenia zanieczyszczeń, a ich małe rozmiary powodują niemożność zapewnienie ich czystości. Należy także pamiętać, że zjadając owada w całości, dostarczamy do organizmu także specyficzny mikrobiom, który występuje np. w jelitach. Skutki zdrowotne takiego stanu rzeczy nie są na ten moment znane - uważa naukowiec.
PolskieRadio24.pl/ IAR/ Journal of Insects as Food and Feed/ PAP/ mib
REKLAMA
REKLAMA