Prezes koncernu Energa: inwestycja w wiatraki Kulczyka nam nie przeszkadza
Prezes koncernu energetycznego Mirosław Bieliński na pytanie jak przyjął informację, że spółka kontrolowana przez Jana Kulczyka chce zainwestować w instalacje wiatrowe w Polsce 1,3 mld zł, odpowiada, że nie ma mowy o konkurencji, gdyż takiej w Polsce w tej dziedzinie po prostu nie ma. Prezes nawet się cieszy, że takie inwestycje są planowane.
2014-09-02, 20:05
Posłuchaj
Według prezesa, najważniejszą sprawa dotyczącą tej kwestii są regulacje. – Wydaje się, że w tej chwili jest najlepszy czas na zmianę sposobu regulowania przychodów dla spółek dystrybucyjnych, które są odpowiedzialne za przyłączanie, również farm wiatrowych – mówi prezes Bieliński podczas XXIV Forum Ekonomicznego w Krynicy dla Programu 3 Polskiego Radia, w audycji Bardzo Ważny Projekt. Jak dodaje, potrzebne są nowe regulacje dotyczące tzw. sprzedawcy z urzędu.
Potrzeba zmiany regulacji dotyczacej anerii odnawialnej
Prezes Bieliński tłumaczy, że jest to istotna kwestia, gdyż rolą sprzedawcy z urzędu jest nie tylko sprzedawanie ale i kupowanie energii, gdy jest wytworzona ze źródeł odnawialnych i gdy właściciel tego źródła tego chce.
– Tak reguluje to prawo, ale niestety, podkreśla prezes koncernu Energa, to prawo jest nadużywane i działa niestety tylko w jedną stronę. Czyli firma energetyczna będąca sprzedawcą z urzędu ma obowiązek kupić od firmy produkującej.
Jak mówi prezes, ta zasada sprawdza się przypadku niewielkich producentów, ale tego rodzaju wsparcie nie jest potrzebne dużym inwestorom. Ci mogą to wykorzystywać w walce konkurencyjnej.
REKLAMA
Jak mówi prezes, to nie jest dobra regulacja, jeśli musimy wydawać setki milionów złotych na niechcianą energię i jeszcze do niej dopłacać.
Paweł Sołtys, jk
REKLAMA