Krzysztof Sędzikowski został odwołany ze stanowiska prezesa Kompanii Węglowej

Rada Nadzorcza Kompanii Węglowej (KW) odwołała w środę ze stanowiska prezesa spółki Krzysztofa Sędzikowskiego - podało biuro prasowe Ministerstwa Energii.

2016-02-25, 08:16

Krzysztof Sędzikowski został odwołany ze stanowiska prezesa Kompanii Węglowej

Posłuchaj

Zmiany w zarządzie Kompanii Węglowej - relacja Łukasza Kałuży (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Przez najbliższe trzy miesiące obowiązki prezesa tej największej spółki będzie pełnił członek jej Rady Nadzorczej Tomasz Rogala.

W komunikacie nie podano przyczyn odwołania prezesa Kompanii. Jesienią ubiegłego roku złożył on dymisję i w końcu grudnia 2015 r. miał przestać kierować spółką. Ostatecznie jednak pozostał na stanowisku.

Powiązany Artykuł

kopalnia free 1200.jpg
Kompania Węglowa: rozmowy o przyszłości koncernu i wynagrodzeniach przełożone



Tomasz Rogala, który czasowo ma kierować Kompanią, jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Jak podano w komunikacie, ma wieloletnie doświadczenie zawodowe w zarządzaniu i restrukturyzacji przedsiębiorstw. Wcześniej pełnił również funkcję wiceprezesa i członka zarządu Kompanii Węglowej.

Ministerstwo Energii uspokaja: prace dotyczące PGG idą zgodnie z planem

Jak podało ministerstwo, prace przygotowawcze do powołania Polskiej Grupy Górniczej, która - według wcześniejszych informacji - do końca kwietnia ma przejąć 11 kopalń Kompanii, idą zgodnie z przyjętym harmonogramem.

Nowy prezes będzie kontynuował dialog ze związkami i będzie szukał inwestorów

Pełniący obowiązki prezesa KW Tomasz Rogala zadeklarował, że będzie kontynuował dialog ze stroną społeczną, a także uczestniczył w pozyskiwaniu inwestorów do nowej spółki (PGG), która powstanie w maju.

W środę miało dojść do spotkania związkowców z Kompanii z zarządem spółki i ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim, jednak w południe spotkanie odwołano bez podania przyczyn.

REKLAMA

Sędzikowski kierował KW od grudnia 2014 r.

Krzysztof Sędzikowski kierował Kompanią Węglową od grudnia 2014 r. Zajął miejsce odwołanego po około półrocznej pracy Mirosława Tarasa. Sędzikowski w przeszłości był m.in. prezesem KGHM Polska Miedź, Boryszew SA i Impexmetal SA, a w latach 2004-2010 kierował spółką CTL Logistics - prywatnym przewoźnikiem. Zasiadał też w radach nadzorczych kilku polskich spółek.

Prezes sam złożył dymisję i się z niej wycofał

W październiku ubiegłego roku Sędzikowski złożył dymisję ze stanowiska z dniem 31 grudnia 2015 r., wśród jej przyczyn wskazując m.in. brak możliwości pozyskania inwestorów dla tzw. nowej Kompanii Węglowej (obecna nazwa to PGG). Później jednak – już po zmianie rządu i powstaniu resortu energii - zgodził się pozostać na stanowisku. O ewentualnej dymisji prezesa mówiono także wcześniej, już w sierpniu zeszłego roku.

Tydzień temu, w broszurze adresowanej do pracowników Kompanii, Sędzikowski wskazywał na efekty programu naprawczego i przedstawiał kluczowe założenia biznesplanu PGG. „Miniony rok był bardzo trudny dla Kompanii Węglowej. Dramatycznie walczyliśmy o utrzymanie naszej firmy na rynku i udało nam się tego dokonać. Pomimo skrajnie niekorzystniej sytuacji w branży węglowej, Kompania Węglowa wypłacała wynagrodzenia swoim pracownikom w terminie, uregulowaliśmy w całości nagrodę barbórkową, pierwszą ratę 14-tki oraz wszystkie inne zobowiązania wobec pracowników” - napisał.

W ocenie Sędzikowskiego program restrukturyzacji KW przyniósł pozytywne efekty. „Obniżyliśmy koszty wydobycia węgla, sprzedaliśmy nadwyżkę węgla ze zwałów i wdrożyliśmy wiele inicjatyw oszczędnościowych w kopalniach. Mieliśmy - jak wieszczyli niektórzy - już w połowie zeszłego roku zniknąć z rynku. Dzięki Waszemu zaangażowaniu i ciężkiej pracy tak się na szczęście nie stało. Uchroniliśmy spółkę przed ogłoszeniem upadłości i dalej prowadzimy naszą działalność” – pisał prezes do górników.

Kościa niezgody ze związkowcami stało sie wypiedzenie porozumienia

Sporną kwestią w relacjach z działającymi w Kompanii związkami stało się w końcu stycznia wypowiedzenie przez zarząd Kompanii porozumienia, gwarantującego górnikom niezmienność zasad wynagradzania przez rok po przekazaniu kopalń do PGG. Prezes tłumaczył, że firma w nowej strukturze musi mieć możliwość większej elastyczności w tym zakresie i należy negocjować taki system wynagradzania, który powiąże płace z wynikami firmy. Ostatecznie pod naciskiem związkowców zarząd po dwóch tygodniach wycofał wypowiedzenie porozumienia.

Kłótnia o przeciętne wynagrodzenie

Kolejną sporną kwestią jest wysokość przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń w Kompanii w tym roku. Związkowcy nalegali, by w porozumieniu dotyczącym ratalnej wypłaty tzw. 14. pensji za ubiegły rok zapisano, że przeciętne płace nie będą niższe niż w zeszłym roku. Zarząd godził się na taki zapis dotyczący jedynie pierwszego kwartału. Do porozumienia nie doszło – związki wszczęły spór zbiorowy w sprawie wynagrodzeń i wysłały skargę do Państwowej Inspekcji Pracy na złamanie prawa poprzez wypłacenie tylko 30 proc. „czternastki” – pozostałą część górnicy mają dostać w czerwcu; tak zdecydował zarząd KW.

Związkowcy nie dziwią się odwołaniu prezesa

Związkowcy, z którymi rozmawiała w środę PAP, uznali odwołanie prezesa za spodziewane. „Nic zaskakującego” - ocenił lider Sierpnia 80 Bogusław Ziętek. „Myślę, że (prezes Sędzikowski – PAP) już dawno się pogubił. Jeśli ktoś trzy razy składa rezygnację, a potem ją cofa, mimo że nie ma żadnych nowych pomysłów, najwyraźniej nie ma dobrego pomysłu, co zrobić z Kompanią Węglową” - uznał Ziętek.

„Widocznie tak musiało być” - skomentował wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski. „Skoro sobie nie radził, nie było praktycznie dialogu, strona społeczna była absolutnie nieinformowana o tym, co się dzieje; nie była informowana o planach, a jednocześnie sama załoga była wręcz straszona (...) o zagrożeniach wynikających ze złej kondycji finansowej, wręcz upadłością – powodowało to nienormalną atmosferę” - zaznaczył Czerkawski.

„Tak się szamotały: związki niedoinformowane i załoga zastraszona” - wyjaśnił wiceszef ZZG. „Tak dalej to nie mogło trwać, więc wcale się nie dziwię, że ktoś to przeciął” - dodał Czerkawski. Zdaniem Ziętka ostatnio dochodziło do – jak to ujął – „drastycznych rozbieżności” między rządem a zarządem KW. Oddelegowanie do sprawowania obowiązków prezesa nieznanego dotąd szerzej członka rady nadzorczej spółki lider Sierpnia 80 uznał za „tymczasowe”.

„Nie podejrzewam, by osoba, która jest – najogólniej - mało znana w branży, mogła sobie poradzić z problemami, które stoją przed całym polskim górnictwem” - podkreślił Ziętek. „Ale jest inny kontekst. Po tym, do czego doprowadził Sędzikowski, czyli całkowitego załamania dialogu, każdemu następnemu będzie łatwiej. Bo gorzej już być nie może” – uznał lider Sierpnia 80.

Kompania Węglowa to największy w Polsce producent węgla kamiennego. Zatrudnia ponad 34 tys. osób i wydobywa ok. 28 mln ton węgla rocznie. Udziałowcami PGG po przekazaniu do niej 11 kopalń i 4 zakładów KW mają być m.in. katowicki Węglokoks oraz inwestorzy z sektora finansowego i energetycznego, którzy łącznie mają wnieść do spółki ok. 1,5 mld zł. KW oficjalnie nie podała wyniku finansowego za ubiegły rok; według nieoficjalnych informacji strata przekroczyła 930 mln zł.

IAR/PAP, jk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej