Czy budowa bloku w Elektrowni Ostrołęka ma uzasadnienie?
Enea i Energa z GE podpisały umowę na budowę bloku energetycznego Elektrowni Ostrołęka C. Inwestycja ma zwolenników, jak i przeciwników. Jak mówi Piotr Stępiński z Biznesalert.pl w rozmowie z Sylwią Zadrożną, Polska potrzebuje nowych mocy, ale nowy blok węglowy nie idzie w parze z polityką klimatyczno-energetyczną Unii Europejskiej.
2018-07-12, 16:15
Posłuchaj
- Jednostki, które posiadamy są coraz starsze i trzeba będzie je czymś zastąpić. Elektrownia ma być napędzana węglem a więc paliwem wysokoemisyjnym a polityka energetyczna Unii Europejskiej preferuje dekarbonizację niż energetykę oparta na węglu - skomentował Stępiński.
- Zgodnie z zapowiedziami ministra energii będzie to ostatnia inwestycja w bloki węglowe. Czy tak będzie nie wiadomo - stwierdził ekspert.
Sceptycy mówią, że blok w Ostrołęce jest za duży i się nie zwróci. Tym bardziej, że krajowe wydobycie węgla spada i konieczny może być import surowca - na przykład z Rosji.
- Istnieje takie ryzyko. Polskie pokłady węgla też się kiedyś skończą, wiec to też jest pytanie o strategiczny kierunek rozwoju polskiej energetyki. Paliwem przejściowym może być gaz ziemny - dodał.
REKLAMA
GE wygrał przetarg na generalne wykonawstwo, ale nadal nie wiadomo, jak projekt ma być finansowany. Wiele instytucji finansowych odchodzi od finansowania węgla. Chęć rozmów zadeklarował na razie Polski Fundusz Rozwoju.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, PR24, Sylwia Zadrożna, kw
REKLAMA