Anwil czasowo wstrzymuje produkcję nawozów. Powodem jest gwałtowny w​zrost cen gazu w Europie

Należąca do PKN Orlen włocławska spółka Anwil podjęła decyzję o tymczasowym wstrzymaniu produkcji nawozów azotowych - poinformowały władze spółki. Powodem są rekordowe ceny gazu, głównego surowca do produkcji tego typu nawozów.

2022-08-23, 15:51

Anwil czasowo wstrzymuje produkcję nawozów. Powodem jest gwałtowny w​zrost cen gazu w Europie
Anwil poinformował, że jego odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku będzie inwestycja w rozbudowę zdolności produkcyjnych nawozów.Foto: Anwil

W związku z bezprecedensowym i rekordowym wzrostem cen gazu ziemnego w Europie, spółka Anwil podjęła decyzję o tymczasowym wstrzymaniu produkcji nawozów azotowych - przekazał Orlen we wtorkowym komunikacie.

Jak podkreślono, Anwil na bieżąco monitoruje sytuację na rynku surowców i jak tylko warunki makroekonomiczne na rynku gazu ulegną stabilizacji, produkcja zostanie wznowiona. W czasie postoju linii produkcyjnych Anwil będzie realizował prace remontowe i inwestycyjne - zaznaczył Orlen.

Nie tylko Anwil wstrzymuje produkcję

Jak podaje Anwil ceny gazu ziemnego tylko w ciągu tygodnia wzrosły o 41 proc. z 200,4 eur/MWh (15.08) do 282,8 eur/MWh (23.08). Z kolei od początku wojny w Ukrainie ceny tego surowca wzrosły o 218 proc.z 88,9 eur/MWh 24.02.

"Z tego powodu wielu europejskich producentów z branży chemicznej, w tym nawozowej, jak Yara, OCI, Nitrogenmuvek, czy Fertiberia już zdecydowanie wcześniej zdecydowało się na wprowadzenie ograniczeń w produkcji. Anwil, jako jedna z nielicznych firm, pomimo bardzo trudnych warunków makroekonomicznych do tej pory utrzymywał ciągłość produkcji i zapewniał dostępność produktu na rynku. Spółka realizowała wszystkie swoje bieżące zobowiązania kontraktowe dla klientów na rynku polskim" - czytamy w komunikacie spółki Anwil. 

Aktualna sytuacja na rynku gazu ziemnego jest wyjątkowa, nieprzewidywalna i całkowicie niezależna od spółki Anwil, podkreślono w materiale. 

REKLAMA

Azoty również wstrzymały część produkcji 

Jak przypomina PAP, w nocy z poniedziałku na wtorek Grupa Azoty poinformowała, że "w związku z nadzwyczajnym i bezprecedensowym wzrostem cen gazu ziemnego" zarząd podjął decyzję o czasowym zatrzymaniu pracy część instalacji i ograniczeniu produkcji.

Należące do Grupy Azoty Zakłady Azotowe Puławy ograniczyły produkcję amoniaku do około 10 proc. możliwości; wstrzymana została produkcja w Segmencie Tworzywa oraz w Segmencie Agro - nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu 6, za wyjątkiem produkcji siarczanu amonu z Instalacji Odsiarczania Spalin, oraz roztworów katalitycznych z mocznikiem i amoniakiem.

Jak podkreśliła Grupa Azoty, obecna sytuacja na rynku gazu ziemnego, determinująca rentowność prowadzonej produkcji, jest wyjątkowa, całkowicie niezależna od spółki i nie była możliwa do przewidzenia. 

Na początku sierpnia z powodu wysokich cen gazu Zakłady Azotowe Puławy całkowicie wstrzymały do odwołania produkcję melaminy.

REKLAMA

Może to budzić niepokój rolników, ale w magazynach Grupy Azoty jest dużo więcej nawozów niż w porównywalnym okresie poprzedniego roku. Więc spokojnie można je nabywać. Grubo ponad 100 tys. ton jest w magazynach, a także u dealerów, którzy są sprzedawcami autoryzowanymi Grupy Azoty - skomentował sytuację w Programie 3 Polskiego Radia wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.

Powody wysokich cen gazu

W poniedziałek ceny gazu w holenderskim hubie TTF sięgnęły 270-280 euro za MWh, po wzroście o ok. 15 proc. w ciągu jednego dnia. W trakcie minionego tygodnia ceny gazu na europejskim rynku wzrosły o ok. 25 proc. We wtorek do południa poziom cen w TTF znacząco się nie zmienił.

W piątek rosyjski Gazprom ogłosił, że gazociąg Nord Stream 1 od 31 sierpnia do 2 września zostanie zamknięty z powodu prac serwisowych przy ostatniej działającej turbinie w tłoczni Portowa. Po ponownym uruchomieniu przesył ma powrócić do poziomu 33 mln m sześc. dziennie, czyli ok. jednej piątej maksymalnej zdolności.

Czytaj także:

IAR/PAP/PR24.pl/mk

REKLAMA

Zobacz także: wicepremier Henryk Kowalczyk w "Salonie politycznym Trójki"


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej