Nie potrzebujemy ropy z Rosji. Strategia Orlenu sprawdza się w trudnych czasach
PKN Orlen zrezygnował ze sprowadzania ropy naftowej drogą morską oraz gotowych paliw z Rosji już od początku wojny w Ukrainie, czyli znacząco wcześniej niż wprowadzono embarga unijne na tego typu dostawy.
2023-02-27, 10:55
Obecnie portfel importowy PKN Orlen opiera się na dostawach ropy pochodzącej z Morza Północnego, Afryki Zachodniej, basenu Morza Śródziemnego, a także Zatoki Perskiej i Meksykańskiej. Ważnym partnerem koncernu jest Saudi Aramco, z którym PKN Orlen zawarł w 2022 r. strategiczny kontrakt na dostawy ropy naftowej.
Jeszcze w 2015 r. rosyjska ropa stanowiła prawie 100 proc. surowca przerabianego w zakładach koncernu. Znaczący spadek wykorzystania tego surowca w polskich rafineriach to efekt intensywnych działań na rzecz dywersyfikacji zaopatrzenia.
Problem rozwiązał się sam
Spółka ma obowiązujący do końca 2024 r. kontrakt na dostawy ropy z rosyjską firmą Tatnieft. PKN Orlen deklarował, że wstrzyma import w przypadku nałożenia przez UE odpowiednich sankcji, w przeciwnym razie zerwanie obowiązującego kontraktu rodzi ryzyko konieczności wypłaty odszkodowań.
PKN Orlen poinformował w sobotę, że już nie otrzymuje dostaw ropy naftowej z Rosji. Dostawy rurociągiem Przyjaźń do Polski zostały wstrzymane przez stronę rosyjską. Spółka jest w pełni przygotowana na taką sytuację, a dostawy do jej rafinerii mogą odbywać się w całości drogą morską. Wstrzymanie dostaw nie będzie mieć zatem wpływu na zaopatrzenie polskich odbiorców w produkty spółki, w tym benzynę i olej napędowy.
REKLAMA
Korzyści z połączenia z PGNiG
W efekcie przejęcia Grupy PGNiG przez Orlen istotnie wzrosły zasoby ropy i gazu oraz poziom wydobycia, głównie w Polsce i Norwegii. "Na koniec roku łączne zasoby ropy i gazu wynosiły 1,3 mld boe". Spółka poinformował też, że w 2023 r. przeznaczy na inwestycje ogółem 36,2 mld zł z czego 6,4 mld zł na wydobycie węglowodorów w Polsce i Norwegii.
Dyrektor wykonawczy ds. inwestycji kapitałowych PKN Orlen Robert Śleszyński potwierdził, że koncern będzie intensyfikował wydobycie ropy naftowej i gazu w Polsce. PKN Orlen w 2022 r. przejął Grupę Lotos i PGNiG. Obie spółki mają własne segmenty poszukiwań i wydobycia węglowodorów także w Polsce.
- Będziemy intensyfikować wydobycie w Polsce na tyle, na ile pozwalają nam warunki geologiczne. Wydobycie w Polsce nie jest tanie. Wydobycie w Norwegii jest tańsze. To wynika przede wszystkim z górotworów. Wydobycie tutaj jest trudniejsze i droższe - zaznaczył Śleszyński. Zauważył, że w Polsce nie ma też znaczących złóż węglowodorów.
Terminal przeładunkowy
Morski terminal przeładunkowy Grupy Orlen, który ma powstać do 2025 r. przy nabrzeżu Martwej Wisły w Gdańsku, początkowo będzie mógł obsługiwać ok. 130 statków rocznie. Docelowo liczba jednostek ma być nawet trzy razy większa.
REKLAMA
Terminal morski umożliwi przeładunek ponad 1 mln ton produktów ropopochodnych i chemikaliów. Z inwestycją tą ściśle powiązany jest powstający także w Gdańsku Hydrokrakingowy Blok Olejowy (HBO), który produkować będzie w ciągu roku ponad 400 tys. ton olejów i kilkadziesiąt tysięcy ton półproduktów paliwowych.
Więcej informacji o strategii wydobycia spółka poda w najbliższych dniach.
Posłuchaj
PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ mib
REKLAMA