Zaporoska Elektrownia Atomowa odcięta od prądu w efekcie rosyjskich ataków. Następstwa mogą być poważne
W wyniku zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę od prądu całkowicie została odcięta Zaporoska Elektrownia Atomowa. Zapasów paliwa dla agregatów, które podtrzymują jej pracę, wystarczy na 10 dób - poinformował w czwartek rano państwowy koncern Enerhoatom.
2023-03-09, 07:46
"Na razie elektrownia pozbawiona jest prądu i przeszła w tryb blackoutu, po raz szósty w czasie (rosyjskiej) okupacji. 5. i 6. blok energetyczny zostały przełączone na zimny tryb (działania), włączyło się 18 agregatów prądotwórczych działających na olej napędowy dla zabezpieczenia własnych potrzeb Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Paliwa tego wystarczy na 10 dób" - przekazał koncern.
"W razie braku możliwości wznowienia zewnętrznego zasilania elektrowni po tym czasie może dojść do awarii z następstwami radiacyjnymi dla całego świata" - ostrzegł koncern w Telegramie.
W komunikacie wyjaśniono, że w następstwie uderzenia rosyjskich rakiet o godzinie 3.53 (2.53 czasu polskiego) doszło do odłączenia ostatniej linii energetycznej, która łączyła Zaporoską Elektrownię Atomową z ukraińskim systemem energetycznym.
Informację potwierdziła MAEA
Zajęta przez siły rosyjskie Zaporoska Elektrownia Atomowa utraciła wszystkie zewnętrzne źródła zasilania i jest zdana teraz wyłącznie na prąd z generatorów wysokoprężnych - potwierdziła w czwartek Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA).
"Dziś rano około godz. 5. czasu lokalnego (4. czasu polskiego) Zaporoska Elektrownia Atomowa straciła całe zewnętrzne zasilanie, gdy została odłączona jej ostatnia linia o mocy 750 kilowoltów. Jej jedyna zapasowa linia o mocy 330 kilowoltów została uszkodzona kilka dni temu i jest naprawiana" - podała MAEA w oświadczeniu.
REKLAMA
Wcześniej ukraiński Enerhoatom przekazał, że elektrownia w Zaporożu po raz szósty w czasie rosyjskiej okupacji przeszła w tryb blackoutu. Bloki 5 i 6 zostały wychłodzone, uruchomiono 18 generatorów na potrzeby własne.
Kontrolowana przez Rosjan
Enerhoatom przypomniał, że elektrownia jest kontrolowana przez stacjonujące na jej terenie rosyjskie wojska. Ogranicza to możliwości utrzymania ciągłości działania tej siłowni przez ukraiński personel - wskazano.
"W tej chwili niezbędne są działania całej wspólnoty międzynarodowej na rzecz wycofania raszystowskich (rosyjskich) ugrupowań terrorystycznych z terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, przekazania jej pod pełną kontrolę kompetentnego i legalnego operatora – ukraińskiego Enerhoatomu i przywrócenia warunków bezpieczeństwa jądrowego, radiacyjnego i fizycznego tego obiektu jądrowego" – oświadczył ukraiński koncern.
Minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko poinformował, że zmasowany atak rakietowy, który Rosja przeprowadziła w czwartek w nocy i nad ranem, doprowadził do uszkodzenia obiektów infrastruktury energetycznej w siedmiu obwodach kraju. W wielu miejscach zastosowano prewencyjne odłączenia prądu.
PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ mib
REKLAMA