Ropa: skoki cenowe to spekulacje i emocje inwestorów

Krótkookresowe skoki cen ropy naftowej na światowych giełdach będą w dużej mierze wynikały ze spekulacyjnych zachowań inwestorów, a nie z wielkości wydobycia czy ogólnej kondycji światowej gospodarki. - Ceną graniczą jest 60 dolarów za baryłkę - uważa Kamil Maliszewski, analityk DM mBanku.

2015-08-28, 14:29

Ropa: skoki cenowe to spekulacje i emocje inwestorów
Mateusz Walewski, starszy ekonomista PwC, Marzena Rudnicka, prezes Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej, Kamil Maliszewski, analityk DM mBanku. Foto: Polskie Radio 24

Posłuchaj

Puls gospodarki cz. 1 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Mateusz Walewski, starszy ekonomista PwC, Marzena Rudnicka, prezes Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej, Kamil Maliszewski, analityk DM mBanku /Grażyna Raszkowska, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

- Nie należy oczekiwać cen ropy w okolicach 100 dolarów za baryłkę. Teraz ten poziom równowagi wydaje się być w okolicach 60 dolarów, może troszeczkę niżej lub wyżej, ale to będzie poziom, gdzie ewentualny rajd wzrostowy cen, zaczął by się ograniczać przez zwiększające się wydobycie – wyjaśnia.

Posłuchaj

Kamil Maliszewski, analityk DM mBanku: długo jeszcze ropa nie wróci do poziomu 100 dolarów za baryłkę 0:53
+
Dodaj do playlisty

 

W czwartek ropa w Nowym Jorku podrożała o 3,96 USD do 42,56 USD za baryłkę. - To chwilowa sytuacja , która nie wpłynie na stały wzrost - mówi Kamil Maliszewskki, analityk DM mBanku.

REKLAMA

"Obecna korekta nie jest niczym nadzwyczajnym"

- Biorąc pod uwagę, że sesje w tym tygodniu przynosiły spadki rzędu 5, 6 procent, to takie odbicie rzędu 10 procent, nie jest rzeczą, której na rynku wcześniej nie widzieliśmy. Nie należy do tego przywiązywać zbyt dużej wagi. Na pewno nie jest to sygnał, że teraz ropa zacznie drożeć i będzie to długoterminowy trend wzrostowy. Jest to, po prostu odbicie, zamknięcie spekulacyjnych pozycji przez wielu inwestorów – dodaje.

Posłuchaj

Kamil Maliszewski, analityk DM mBanku: korekta rzędu 10 procent to nic nadzwyczajnego 0:56
+
Dodaj do playlisty

 

Mateusz Walewski, starszy ekonomista PwC podkreśla, że krótkookresowe wahania cen ropy są czysto spekulacyjne. - Analizy dotyczące zmian na rynkach surowców bywają zaskakująco nietrafione - przypomina ekonomista.

REKLAMA

- Krótkookresowe wahania cena są czysto spekulacyjne. Pamiętam bardzo fundamentalne analizy, kiedy ropa kosztowała 120-130 dolarów za baryłkę, że już niedługo, ponieważ nie ma nowych pokładów do odkrycia, a te co są, stają się coraz droższe, ropa będzie kosztowała 200 dolarów, to było całkiem niedawno – obrazuje.

Posłuchaj

Mateusz Walewski, starszy ekonomista PwC: krótkookresowe wahania cen ropy to czysta spekulacja 1:18
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Nastroje na giełdzie odgrywają coraz większą rolę

Cena ropy zależna jest w dużej mierze od nastrojów na rynkach  finansowych, a nie tylko, jaki kiedyś, wyłącznie od podaży i popytu.

- Cena ropy zależała kiedyś od popytu i podaży, teraz zależy również od nastroju na rynkach finansowych – dodaje.

Posłuchaj

Mateusz Walewski, starszy ekonomista PwC: cena ropy zależy również od nastrojów na rynkach 0:10
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Marzena Rudnicka, prezes Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej przypomina, że ceny na stacjach benzynowych nie spadają tak szybko, jak ceny ropy na giełdach i wskazuje od czego to zależy.

- U nas mamy bardzo wysokie opodatkowanie i akcyzę, w związku z tym ta kwota bazowa, która się zmienia w paru procentach, nijak nie oddziałuje na cenę finalną w dystrybutorze na danej stacji benzynowej. Więc nie ma to bezpośredniego przełożenie. Poza tym, w Polsce zawsze jest pewien bufor zachowań gospodarczych. Te rynki już powoli, te ceny dążą do wyrównania, i te emocje, jeżeli mówimy o rynkach spekulacyjnych, mają duże znaczenie – tłumaczy.

Posłuchaj

Marzena Rudnicka, prezes Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej: wahania ceny ropy nie mają znaczącego wpływu na ceny paliwa na stacjach 1:37
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Kamil Maliszewski podaje z kolei, że to rafinerie najbardziej skorzystały na całej sytuacji związanej ze spadkiem cen

- Skorzystali Ci, którzy posiadają rafinerie, ponieważ marże rafineryjne są bardzo wysokie, tak jak Orlen. Widać to po kursie giełdowym, przy bardzo słabo radzącej sobie giełdzie warszawskiej, Orlen radzi sobie bardzo dobrze. Trzeba powiedzieć, że są podmioty, które na tej sytuacji bardzo dobrze zarabiają – mówi Kamil Maliszewski.

Posłuchaj

Kamil Maliszewski, analityk DM mBanku: rafinerie zarobiły na sytuacji 0:47
+
Dodaj do playlisty

 

Od początku tygodnia ropa na rynku w Nowym Jorku podrożała  o 7,3 proc. Mimo wzrostów w tym tygodniu, ropa Brent jest o ok. 53 proc. tańsza niż rok temu i o 16,4 proc. tańsza niż na początku roku.

REKLAMA

Grażyna Raszkowska, fko

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej