Ustawa o obrocie ziemią zablokuje rozwój
Rządowy projekt ustawy o ochronie polskiej ziemi uwsteczni i zablokuje rozwój rodzimego rolnictwa - twierdzą goście Pulsu Gospodarki w Polskim Radiu 24.
2016-03-11, 12:47
Posłuchaj
W czwartek nad projektem rozpoczął pracę Sejm. Główny założeniem nowych regulacji jest zapobieżenie wykupowi polskiej ziemi przez cudzoziemców. To krok w kierunku nacjonalizacji - uważa red. Jan Cipiur z "Obserwatora Finansowego".
Krok wstecz
- Ta ustawa przypomina czasy Gomułki. Jest to zahamowanie obrotu ziemią i zmiany struktury polskiego rolnictwa. Nie przemawiają do mnie argumenty, że trzeba się bronić przed cudzoziemcami. Przypominam, że złoty polski wiek za Jagiellonów polegał na tym, że byliśmy największym producentem zboża w Europie, ale to osiągnęliśmy dzięki Olendrom, czyli osadnikom z Holandii, różnym Bambrom z Niemiec, którzy podnosili naszą kulturę rolną. Istotnie byłbym przeciw latyfundiom, czyli wielkoobszarowym gospodarstwom, ponieważ ma w sobie żyłkę ekologiczną, zgłasza kiedy tak mocno już wyeksploatowaliśmy naszą planetę – podkreśla gość Polskiego Radia 24.
Posłuchaj
Cel nowych przepisów jest polityczny
Krytycznie to projektu ustawy odnosi się także główny ekonomista domu maklerskiego X-Trade Brokers. Według Przemysława Kwietnia, cel nowych przepisów jest polityczny, a nie taki, który ma rozwiązywać prawdziwe problemy polskich rolników.
- Zawsze kiedy jest wejście agencji, urzędników tworzy się potencjał do malwersacji, do wzrostu korupcji. Moim zdaniem do niczego dobrego to nie będzie prowadziło. Zgadzam się z opiniami, że ta ustawa jest odpowiedzią na nastroje wśród pewnych grup elektoratu. Ona nie rozwiązuje problemów życia codziennego rolników. Idzie w kierunku wykorzystania nastrojów anty mniejszościowych, łatwiej jest na nich zbić kapitał polityczny – przekonuje specjalista.
REKLAMA
Posłuchaj
Dwa kierunki rządu
Z kolei Mariusz Pawlak, główny ekonomista Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, wskazywał na pewien rozdźwięk panujący w rządzie i błędne wyobrażenia o polskim rolnictwie, które prezentuje resort kierowany przez ministra Jurgiela.
- Istnieje rozdźwięk w rządzie. Premier Morawiecki widzi Polskę innowacyjną, reindustrializację, czyli widzi nadzieję. Z drugiej strony Ministerstwo Rolnictwa patrzy na rolnika jak na takiego nieporadnego. Tymczasem polscy rolnicy to dziś przedsiębiorcy, są zamożni. Ta ustawa uwstecznia naszą gospodarkę, zatrzymuje pewne procesu – uważa gość Polskiego Radia 24.
Posłuchaj
Ustawa musi być gotowa do końca kwietnia, bo 1 maja kończy się okres ochronny zakupu polskiej ziemi przez cudzoziemców.
Błażej Prośniewski, abo
REKLAMA
REKLAMA