Pszczoły do wynajęcia? To przyszłość rolnictwa
Obecną liczebność rodzin pszczelich szacuje się na 1 300 000, ale taka ilość nadal nie jest w stanie stuprocentowo zadbać o zapylenie wszystkich polskich roślin.
2017-02-14, 11:20
Posłuchaj
Pszczół w Polsce jest wciąż zbyt mało. O pszczoły trzeba dbać, bo z ich pracy korzystają przede wszystkim rolnicy, a nie pasiecznicy - mówi Jacek Nowak, właściciel pasieki Barć w Kamiannej.
- Trzeba wiedzieć, że 1/16 to jest to co my zyskujemy od pszczół w postaci miodu i produktów pochodnych, a 15 części zyskują rolnicy, sadownicy – podkreśla rozmówca.
Bardzo pożyteczne owady
Od pracy pszczół w ogromnej mierze zależą plony bardzo wielu roślin.
- Pszczoła miodna jest to jedyny na świecie owad, który zapyla ponad 80 proc. upraw owadopylnych – przypomina gość.
Jest jeszcze wiele do zrobienia
Na współpracy z pszczelarzami powinno zależeć przede wszystkim sadownikom. Taka jest teoria, a praktyka?
- W sadownictwie zdają sobie sprawę, że bez pszczół nie ruszą dalej. Nie mniej jednak w tej kwestii jesteśmy nadal mocno z tyłu za nowoczesnymi gospodarstwami, które wynajmują pasieczników i ich pszczoły do zapylania. U nas taka forma usług jest rzadka – dodaje.
REKLAMA
A powinna stać się normą.
Pszczelarzy zawodowych tj. mających ponad 150 rodzin pszczelich było w kraju ok. 320. Najwięcej pasiek profesjonalnych zlokalizowanych jest w województwie warmińsko mazurskim i dolnośląskim, najmniej w województwie opolskim.
Elżbieta Mamos, abo
Polecane
REKLAMA