Drobiarze stawiają na zrównoważoną produkcję

Posłuchaj

Co oznacza zrównoważona produkcji drobiu dla konsumenta jak i producentów, wyjaśnia w Agro Faktach radiowej Jedynki Łukasz Dominiak, dyrektor Krajowej Rady Drobiarstwa. /Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

− Zrównoważona produkcja drobiu jako kierunek rozwoju branży - takie hasło przyjęła w 2017 roku Krajowa Rada Drobiarstwa - mówi jej dyrektor, Łukasz Dominiak.

Najważniejsze – poszanowanie środowiska naturalnego

I podkreśla, że najważniejszą kwestią przy zrównoważonej produkcji jest poszanowanie środowiska naturalnego.

Zrównoważona produkcja, to mniej antybiotyków

−Z jednej strony zależy nam na intensywnej produkcji, ale chcemy dbać o kwestie odnawialnych źródeł anergii, o kwestie odorowe, o ponowne wykorzystanie wody w procesie technologicznym, ograniczenie stosowania antybiotyków, mówi gość Agro Faktów.
Kiedy można, a kiedy nie można stosować antybiotyki

− Antybiotyki w mięsie - tego klienci najbardziej się obawiają. Niepotrzebnie - podkreśla Dominiak.

Jak wyjaśnia, bardzo często myli się stosowanie antybiotyków ze stosowaniem hormonów.

Całkowity zakaz stosowania hormonów

− Tymczasem hormony są całkowicie zakazane, w przypadku antybiotyków taki zakaz obowiązuje przy stosowaniu profilaktycznym, wyjaśnia gość Polskiego Radia.

Jak dodaje, stosowanie antybiotyków jest możliwe tylko z przepisu lekarza weterynarii i przy zachowaniu okresu karencji, który daje pewność, że w mięsie ptaka nie ma pozostałości antybiotyku.

Będą różne etykiety dla drobiu – od standardowego po ekologiczny

− Krajowa Rada Drobiarstwa chce wprowadzić zróżnicowane etykiety dla drobiu - mówi Łukasz Dominiak.
Jak wyjaśnia, podobnie jest na rynku francuskim, gdzie widać podział  na drób standardowy, gwarantowany prawem unijnym, a po drugiej strony drób ekologiczny.

Drób powinien być pakowany przez producenta

Dyrektor KRD dodaje, że generalnie drób konsumenci powinni kupować zapakowany przez producenta.

Jak tłumaczy, zapewnia to barierę ochronną i zachowanie łańcucha chłodniczego.

− Co ważne, na opakowaniu ktoś się podpisuje, podkreśla prezes.

Jest na nim numer partii, termin przydatności do spożycia, a także nazwa producenta, któremu z pewnością zależy, by jego mięso było zdrowe i bezpieczne dla konsumentów.

Aleksandra Tycner, jk