Sąd zapowiada wyrok. ws ustawiania meczów przez Motor Lublin

Sąd w Lublinie ogłosi we wtorek wyrok w sprawie 45 oskarżonych o korupcję w Motorze Lublin, którzy złożyli wnioski o dobrowolnym poddaniu się karze. Łącznie w tej sprawie oskarżono 56 osób.

2010-03-31, 14:00

Sąd zapowiada wyrok. ws ustawiania meczów przez Motor Lublin
Sąd na posiedzeniu niejawnym rozpatrywał w środę wnioski 47 osób oskarżonych w tej sprawie o wymierzenie im kary bez przeprowadzania procesu. Dwóch z nich - b. trener Grzegorz K. oraz b. piłkarz Motoru Paweł Z. - wycofało swoje wnioski.

45 oskarżonych - m.in. trenerzy, działacze sportowi, piłkarze Motoru i innych drużyn - uzgodniło z prokuratorem kary więzienia od 8 miesięcy od 3,5 roku w zawieszeniu (najdłużej na 6 lat) oraz grzywny w wysokości od 1,2 tys. zł do ponad 20 tys. zł.

Jeśli sąd zaakceptuje wnioski tych 45 osób, normalny proces będzie się toczyć wobec 11 oskarżonych.

Akt oskarżenia, liczący ponad 200 stron, dotyczy 33 meczów III ligi piłkarskiej w udziałem drużyn rywalizujących z Motorem Lublin oraz jednego spotkania rozegranego przez klub Korona Kielce. Obejmuje lata 2003-2005. O składanie korupcyjnych propozycji, udzielanie lub przyjmowanie łapówek podczas zawodów sportowych prokuratura oskarżyła - 29 zawodników, 14 sędziów, 3 obserwatorów PZPN, 7 trenerów i 2 działaczy klubu Motor Lublin.

Sprawa Motoru Lublin jest częścią postępowania dotyczącego korupcji w polskiej piłce nożnej, prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną we Wrocławiu. Głównym oskarżonym w procesie przed lubelskim sądem jest trener piłkarski Andrzej B., który miał pośredniczyć w "ustawianiu" meczów Motoru. Śledczy postawili mu łącznie ponad 100 zarzutów korupcji w sporcie. Według prokuratury w latach 2003-2006 uczestniczył on we wręczeniu łapówek na łączną kwotę ponad 300 tys. zł, a obiecał kolejne 100 tys.

Andrzej B. został zatrzymany w marcu 2008 r. Prokuratura postawiła mu wówczas zarzuty uczestniczenia we wręczaniu łapówek działaczom i sędziom piłkarskim w zamian za "ustawianie" wyników meczów Korony Kielce w sezonie 2003/2004. Trener częściowo przyznaje się do winy.

Śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej toczy się od maja 2005 r. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ponad 300 osobom: sędziom, trenerom, m.in. byłemu selekcjonerowi drużyny narodowej Januszowi W. oraz byłemu reprezentantowi kraju, a później trenerowi Dariuszowi W., piłkarzom, a także obserwatorom i działaczom, m.in. byłemu przewodniczącemu Kolegium Sędziów PZPN Jerzemu G. i szefowi szkolenia sędziów Stanisławowi Ż. W kwietniu ub. roku wrocławski sąd okręgowy skazał na cztery lata więzienia byłego prezesa Arki Gdynia Jacka Milewskiego, a działacza piłkarskiego Ryszarda Forbricha na 3,5 roku.

We wrześniu 2009 r. na karę trzech lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat i grzywnę w wysokości 100 tys. zł kielecki sąd skazał b. trenera Korony Kielce Dariusza W. Wobec jego asystenta Andrzeja W. sąd orzekł karę dwóch i pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 30 tys. zł grzywny. Wyrok zapadł bez procesu - obaj oskarżeni podczas śledztwa przyznali się do winy i zgodzili na dobrowolne poddanie się karze. Obaj mają również zakaz zajmowania stanowisk związanych z profesjonalnym sportem - Dariusz W. przez trzy lata, a Andrzej W. przez rok.

dp, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej