Przełomowy plan traktatu między Polską i Ukrainą. Jewhen Mahda: przeciwnicy będą próbować zniweczyć ten projekt

- Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Kijowie pokazała tendencję, którą wskazywałem już wcześniej: relacje Polski i Ukrainy weszły na najwyższy poziom od 30 lat - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl ukraiński politolog Jewhen Mahda, komentując wizytę Andrzeja Dudy w Kijowie i relacje polsko-ukraińskie. Ostrzegł też, że przeciwnicy naszych państw będą próbowali przeszkodzić zawarciu traktatu, który zaproponował w Kijowie polski prezydent.

2022-05-25, 21:50

Przełomowy plan traktatu między Polską i Ukrainą. Jewhen Mahda: przeciwnicy będą próbować zniweczyć ten projekt — Prezydenci Polski i Ukrainy podczas spotkania w Kijowie 22 maja. Foto: KRPR / Jakub Szymczyk

Politolog Jewhen Mahda zaznaczył, że Polska wspiera Ukrainę zbrojnie, pomagając jej bronić się przed rosyjską agresją. - Choć na Ukrainie nie było cudu nad Wisłą, jak w Polsce w 1920 roku, to mam nadzieję, że czekają nas jeszcze wydarzenia tego rodzaju. Tymczasem nie jeden rosyjski samolot i helikopter zostały zestrzelone za pomocą polskich zestawów rakietowych Piorun. W siłach zbrojnych Ukrainy zjawiły się też polskie czołgi. 200 czołgów - to naprawdę duża siła. Więcej czołgów dostarczyli nam tylko Rosjanie, ale w formie trofeów wojennych - dodał.

- Najważniejsi tutaj jednak są ludzie. To, że Polska przyjęła ponad 2,5 miliona naszych obywateli, to niezwykły, doniosły krok. Zasługuje on na wielkie podziękowanie - dodał. - Życzenie, które wyraził Wołodymyr Zełenski, by odwiedzić polskie miasta i podziękować za przyjęcie obywateli Ukrainy, można powitać z radością - zaznaczył.

Mahda powiedział, że Polska wyznacza standardy dla innych państw, także w tym, że traktując sytuację na Ukrainie z pełną powagą. - Andrzej Duda wspomniał, że po zbrodniach w Buczy, Mariupolu, Charkowie, innych nie można dialogować się z Rosją. To pokazuje Zachodowi, że są państwa, które szczerze nas wspierają. Rozumiem, że nie wszystkim podoba się zbliżenie Polski i Ukrainy. Sądzę, że nie bardzo podoba się ono Francji i Niemcom - dodał także, pytany o swoje refleksje po wizycie prezydenta Polski w Kijowie.

Andrzej Duda dziękował Ukraińcom za ich bohaterską walkę i mówił, że bronią oni także wolności innych państw wolnego świata.

REKLAMA

Specjalne prawa także dla Polaków na Ukrainie

Politolog ocenił, że w relacjach obu państw powinniśmy wychodzić od naszych interesów, i uświadamiać sobie, że teraz nasze państwa, niestety w związku z rosyjską agresją, mają unikalną szansę, by bardzo do siebie zbliżyć. Jednocześnie, jak mówił, jego zdaniem do współpracy trzeba także podchodzić pragmatycznie.

- Specjalny status dla obywateli Polski na Ukrainie, który zapowiedział prezydent Wołodymyr Zełenski, będzie zapewne ważny dla osób, które tu mieszkają lub prowadzą przedsiębiorstwa. Dla mnie logiczne jest, że będzie wśród głównej grupy państw, które będą realizować projekty przy odbudowie Ukrainy, jej gospodarki i infrastruktury. Przy tym sądzę, że będzie to wspólny europejski projekt - zaznaczył, odnosząc się m.in. do zapowiedzi prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, że Polacy na Ukrainie będą mieli takie same prawa, jak Ukraińcy w Polsce.

Czytaj także:

Polska wspiera Ukrainę na drodze do UE

Prezydent Polski podczas przemówienia w Radzie Najwyższej Ukrainy wspomniał m.in., że Ukraina mogła otrzymać Plan Członkostwa w NATO na szczypcie w Bukareszcie w 2008 roku, tak jak chciał tego Lech Kaczyński, wtedy historia wyglądałaby inaczej. Wspomniał o tym, że chciałby widzieć Ukrainę w Trójmorzu i o tym, że Polska wspiera Ukrainę na drodze do Unii Europejskiej.

REKLAMA

Na koniec przypomniał o Euro 2012 jako o osiągnięciu, z którego Polska i Ukraina mogą być dumne i że potrzeba nam więcej takich projektów.

- Wsparcie Polski, jeśli chodzi o Trójmorze, jest bardzo ważne. Projekt szerzej rozumianego Międzymorza jest także ciekawy, bo może on jednoczyć różne państwa, które rozumieją, czym jest rosyjska agresja - powiedział ukraiński politolog.

- Będziemy wspierać jeden drugiego. Stoimy na progu dobrych zmian, bo potrzebne są obu państwom. Powinno im przyświecać hasło: "Za wspólne bezpieczeństwo, rozwój, sukcesy". By Polska i Ukraina częściej mogły o sobie mówić "my". Nie znikną problemy, ale takie podejście stworzy parasol nad naszymi relacjami i budową ich ram - dodał. Jak zaznaczył, kiedyś takim parasolem mogło być Euro 2012, ale ten potencjał nie został w pełni wykorzystany.

Zapowiedź nowego traktatu

Podczas pobytu na Ukrainie Andrzej Duda zaproponował podpisanie nowego traktatu o sąsiedztwie z Ukrainą. - Przypomnę, że to Polska - jako pierwsze państwo - uznała niepodległość Ukrainy w 1991 roku. W 1992 roku pierwsi nasi prezydenci niepodległych wtedy w pełni krajów podpisali Traktat o Dobrej Współpracy, Wzajemnym Sąsiedztwie. Ale dziś myślę, że można śmiało powiedzieć, że moment dziejowy na nowo kształtuje nasze relacje. To są fakty, o których mówiłem i którym nikt chyba nie jest w stanie zaprzeczyć. Nadszedł dzisiaj czas, w moim głębokim przekonaniu, na nowy polsko-ukraiński traktat o dobrym sąsiedztwie, na traktat, który uwzględni wszystko to, co razem zbudowaliśmy w naszych relacjach choćby w ostatnich miesiącach - mówił w Radzie Najwyższej.

REKLAMA

- Nowy traktat o sąsiedztwie między Polską a Ukrainą co symboliczne, w pewien stopniu wejdzie na miejsce poprzedniego traktatu z Rosją, anulowanego. To traktat, którego perspektywą jest wstąpienie Polski do Unii Europejskiej. Myślę, że nasi przeciwnicy będą starali się zaszkodzić procesowi jego podpisania. To dla mnie w pełni oczywiste - powiedział Jewhen Mahda.

Pytany o datę podpisania traktatu, polski prezydent Andrzej Duda mówił, że w sensie symbolicznym dobrze byłoby to zrobić do stycznia 2023 roku. - To data 160 rocznicy wybuchu powstania styczniowego, w którym oba nasze narody de facto walczyły przeciwko caratowi chcąc zrzucić niewolę - mówił mediom.

Zebrała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

***

REKLAMA