Spór ws. KPO. Rzecznik rządu: język ministra Ziobry nie jest językiem kompromisu

 - Niestety język ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i innych przedstawicieli Solidarnej Polski nie jest językiem kompromisu, a w trudnej sytuacji geopolitycznej i gospodarczej trzeba szukać kompromisu - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Jak zaznaczył, "dla Polski korzystne jest otrzymanie środków z KPO".

2022-11-07, 21:18

Spór ws. KPO. Rzecznik rządu: język ministra Ziobry nie jest językiem kompromisu
Rzecznik rządu Piotra Müller. Foto: gov.pl

Rzecznik rządu był pytany w poniedziałek w Polsat News o porozumienie między Warszawą a Brukselą ws. środków z Krajowego Planu Odbudowy.

Müller odparł, że "to nie są łatwe relacje, (...) tu nie ma na pewno miłości w tych relacjach". Jednocześnie zastrzegł, że wierzy w "zdrowy rozsądek na koniec dnia". - Jesteśmy gotowi do tego, by rozmawiać i różne scenariusze są na stole - powiedział.

Pytany, czy kompromis w tej sprawie jest na wyciągnięcie ręki, Müller powiedział, że "na wyciągnięcie ręki to nie, to jest zbyt optymistyczne założenie". - Tym bardziej, że wiemy doskonale, że i u nas w obozie politycznym są różne zdania w tym obszarze - zaznaczył.

"Pułapka zastawiona na Polskę"

W poniedziałek minister sprawiedliwości, szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro pytany przez dziennikarzy w Sejmie o negocjacje z KE odparł, że był "przeciwko ustępstwom wobec UE przed dwoma laty, które zaproponowała pani (Angela) Merkel", bo - według niego - "była to pułapka zastawiona na Polskę, by Polskę upokarzać".

REKLAMA

- Były zapowiedzi ze strony pani  von der Leyen (przewodniczącej Komisji Europejskiej - red.), że po wprowadzeniu prezydenckiego projektu pieniądze będą i gdzie są pieniądze? Pani von der Leyen oszukała - dodał Ziobro. - Z oszustami się nie rozmawia – oświadczył szef MS.

Piotr Müller, odnosząc się do tych słów, powiedział, że "polityka to jest sztuka wybierania między tym, co jest możliwe". Przyznał jednak, że zgadza się, iż "UE, instytucje UE wielokrotnie nadużywały tego, co było w porozumieniach".

Na uwagę, że mówi innym językiem niż Zbigniew Ziobro, polityk odparł, że "stara się nie zaogniać języka". - To, myślę, nie jest potrzebne, gdy mówi rzecznik rządu. Ale faktycznie, myślę, że to jest tak, że jeśli jedna strona rozumie coś innego, a druga coś innego, to ta druga strona, czyli my w tym wypadku, może czuć się oszukana - zaznaczył.

"Trzeba szukać kompromisu"

Pytany, czy Solidarna Polska zgłosiła weto do prób dogadania się z Brukselą, odparł, że "niestety ten język, nie tylko pana ministra Ziobry, ale chociażby innych przedstawicieli Solidarnej Polski, to nie jest na pewno język, który jest językiem kompromisu". - A w trudnych sytuacjach, również w takiej trudnej sytuacji geopolitycznej, finansowej, inflacyjnej, gospodarczej, trzeba szukać kompromisu, bo on jest dobry na koniec dnia dla obywateli - zaznaczył.

REKLAMA

Pytany, czy rząd planuje być w tej sprawie bardziej "elastyczny", powtórzył, że "na koniec dnia polityk musi sobie zadać pytanie - czy jego działania będą korzystne dla obywateli, czy nie". - Korzystne, bez wątpienia, dla obywateli będzie to, jeśli Polska otrzyma środki finansowe, które jej się należą, ale z powodów politycznych sporów z Brukselą nie są w tej chwili nam wypłacone - podkreślił.

Rzecznik rządu podkreślił jednocześnie, że "wiele rzeczy, które zostały zapisane w kamieniach milowych, jest zrealizowanych ustawą z lata tego roku (prezydencka nowelizacja ustawy o SN)". Jak zapowiedział, w związku z tym rząd w tym miesiącu złoży wniosek o wypłatę środków z KPO i będzie oczekiwał od KE jasnego "zdania na piśmie, co ich zdaniem nie zostało wypełnione".

Zobacz także:

Czytaj także:

Zobacz: Marcin Przydacz wiceszef MSZ w Programie 1 Polskiego Radia

dn/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej