Wypowiedzi Sikorskiego paliwem dla propagandy Kremla. Coraz więcej wpadek polityka PO

2023-01-23, 20:17

Wypowiedzi Sikorskiego paliwem dla propagandy Kremla. Coraz więcej wpadek polityka PO
Wypowiedzi Radosława Sikorskiego stały się paliwem dla propagandy Kremla.Foto: PAP/Adam Warżawa/

Radosław Sikorski znowu jest na ustach wszystkich polityków w Polsce. Co gorsza, jego wypowiedź to też paliwo dla twórców kremlowskiej propagandy. O co chodzi? W poniedziałek w wywiadzie dla Radia Zet b. szef MSZ przyznał, że "rząd PiS myślał przez chwilę o rozbiorze Ukrainy". Warto przypomnieć, że to nie pierwszy tak kompromitujący popis tego polityka PO.

Sikorski w poniedziałek rano był gościem Radia Zet. W trakcie rozmowy poruszono m.in. temat wojny na Ukrainie. Polityk PO, były szef MSZ, został zapytany, czy wierzy w to, że rząd PiS myślał przez chwilę o rozbiorze Ukrainy.

- Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy, jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo [prezydenta Ukrainy Wołodymyra] Zełenskiego i pomoc Zachodu, różnie mogło być - odpowiedział Sikorski.

Jego słowa spotkały się z falą krytyki i powoli wpisują się w działania propagandowe Kremla. To nieodosobniony przypadek. Gdy prześledzimy życiorys Radosława Sikorskiego, zauważymy więcej wypowiedzi i działań, które były paliwem dla moskiewskiej propagandy. 

Rok 2008 - spotkanie z Ławrowem

Pod koniec 2022 r. portal tvp.info dotarł do tez z 2008 r., z których jedna wskazywała na spotkanie szefa MSZ Radosława Sikorskiego z ministrem obrony Rosji Siergiejem Ławrowem. Dokument został przygotowany przez Departament Polityki Wschodniej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, którym kierował wówczas Sikorski.

"Rosja jest największym bezpośrednim sąsiadem i strategicznym partnerem Unii Europejskiej. Popieramy rozwój zrównoważonej polityki wschodniej UE, której jednym z zasadniczych elementów są stosunki z Rosją. W ramach UE aktywnie uczestniczymy w budowaniu strategicznego partnerstwa z Rosją" - podkreślano w dokumencie cytowanym przez portal TVP Info.

W tezach Sikorskiego wskazywano, że brak dialogu z Rosją nie służy Polsce. Ławrow złożył jednodniową roboczą wizytę w Warszawie we wrześniu 2008 r., kiedy spotkał się m.in. z Sikorskim.

Rosja w NATO

W procesie rozszerzenia NATO nie należy z góry wykluczać Rosji - uważał w 2010 r. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jak pisał w dodatku do niemieckiej gazety "Sueddeutsche Zeitung" szef polskiej dyplomacji, "jej członkostwo mogłoby przynieść stabilność i bezpieczeństwo regionom, gdzie dotychczas nie było ani jednego, ani drugiego".

"Wspólnie możemy wiele zyskać [...] Mamy wiele wspólnych interesów, takich jak stabilizacja Afganistanu, walka z terroryzmem, piractwem i rozpowszechnianiem broni masowego rażenia", podkreślał w artykule Radosław Sikorski.

"Chcemy i potrzebujemy bezpiecznej i stabilnej Rosji. Ten kraj musi jednak być obliczalny, gotowy do kooperacji i przede wszystkim demokratyczny. Tylko taka Rosja może żyć w pokoju z samą sobą i swymi sąsiadami", dodał Sikorski.

"Podpiszcie porozumienie albo wszyscy zginiecie"

W 2014 r. trwają trudne negocjacje ws. porozumienia w Kijowie. Po jednej stronie stołu usiedli przedstawiciele Majdanu. Po drugiej - władze Ukrainy. Radosław Sikorski przybył wtedy do Kijowa, by przekonać protestujących na Majdanie do podpisania porozumienia z władzą ówczesnego prorosyjskiego prezydenta Janukowycza.

Gdy Radosław Sikorski wychodził z rozmów, powiedział głośno do przedstawicieli protestujących na Majdanie: "jesteście tak bardzo w błędzie... Jeśli nie podpiszecie [porozumienia], będziecie mieli stan wyjątkowy, armię i wszyscy będziecie martwi...".

Całość nagrali pracownicy telewizji ITV.

Negocjacyjne wysiłki Sikorskiego bardzo cenił sobie wówczas europoseł PO Jacek Protasiewicz. Przypomnijmy, że według niego minister osiąga tak dobre wyniki, że powinien otrzymać Pokojową Nagrodę Nobla.

Radosław Sikorski mocno "pompował" gospodarkę Rosji

W 2016 r. Radosław Sikorski po zakończeniu szczytu NATO ocenił, że gospodarka Rosji stanowi mniej więcej 1/7 gospodarki Unii Europejskiej i 1/15 zsumowanych gospodarek państw NATO. Dziennikarze OKO.press zagłębili się w ówczesną opowieść o Rosji byłego ministra spraw zagranicznych i przyłapali go na mówieniu nieprawdy.

"To nie jest prawda", pisali dziennikarze "OKO.press".

Szybko obliczyli, że dane o PKB w cenach rynkowych po obecnym kursie dolara podaje Bank Światowy. W 2015 r. Produkt Krajowy Brutto państw Unii Europejskiej wyniósł 16,2 bln dolarów. Rosji natomiast jedynie 1,3 bln.

Oznacza to, że gospodarka Rosji to jedynie 1/12 gospodarki Unii Europejskiej. Potencjał gospodarek Paktu Północnoatlantyckiego jest znacznie większy, ponieważ są w nim takie potęgi gospodarcze jak Stany Zjednoczone i Kanada. Łączny PKB NATO wyniósł w 2015 roku 36,9 bln dolarów. Gospodarka Rosji to więc zaledwie 1/28 gospodarek NATO.

Paliwo dla Kremla: "Thank you, USA!"

26 września doszło do wycieków z jednej nitki gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od duńskiej wyspy Bornholm oraz z dwóch nitek gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu. Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w tym dniu dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki.

Zdarzenie to skomentował na Twitterze następnego dnia (27 września) Radosław Sikorski. "Thank you, USA" - napisał, zamieszczając zdjęcie gazu wydobywającego się na powierzchnię Bałtyku. Jego wpis został wykorzystany przez kremlowskich propagandystów podczas debaty ONZ nad sytuacją na Bałtyku.

Czytaj też:

PAP/tvp.info/Rzeczpospolita/oko.press/mn

Polecane

Wróć do strony głównej