- Rosja z pewnością straciła wiele z jej przedwojennych wpływów w Europie, zarówno z punktu widzenia dyplomacji, ekonomii, wojskowości czy przestrzeni informacyjnej - twierdzi Cohen.
Podkreślił, że po inwazji rosyjskiej na Ukrainę wielu rosyjskich dyplomatów, którzy byli jednocześnie oficerami wywiadu, zostało wydalonych z wielu europejskich krajów. Również w przestrzeni informacyjnej Rosja dużo straciła.
- W związku z radykalnym zwrotem europejskiej opinii publicznej przeciwko Rosji, Kreml stracił wielu przyjaciół na kontynencie, przede wszystkim ze skrajnej prawicy i skrajnej lewicy - podkreśla Cohen. - Wiele z tych związków zostało zachwianych lub wprost zerwanych - dodaje analityk.
- Nawet pomimo wzmożonych wysiłków, aby pozbyć się rosyjskiej obecności, w Europie jest jeszcze z pewnością dużo rosyjskiego wywiadu - podkreśla analityk. - Kreml wciąż przekupuje ludzi, nawet jeśli niekoniecznie wydaję się oni na to podatni - dodaje.
Rosyjskie wpływy mogą przybierać różne formy
Według Cohena bardzo łatwo jest również ponownie otwierać profile w mediach społecznościowych, które rozpowszechniają fake newsy.
Rosyjskie wpływy mogą przybierać różne formy w różnych krajach, w zależności od istniejących tam stosunków. W jednym miejscu mogą opierać się o rozwiniętą korupcję, w innym korzystać z populistycznej polityki.
Nawet jeśli niektóre społeczeństwa są mniej podatne na rosyjskie wpływy, to przyjmujące różne formy (na przykład dezinformacji) wpływy rosyjskie wciąż mogą być zagrożeniem.
- Możemy spodziewać się w najbliższej przyszłości kontynuacji stosowania wrogich środków przez Rosję w krajach europejskich - konkluduje Cohen. - Nie lekceważyłbym możliwości Kremla w tym aspekcie - dodaje.
Posłuchaj. Wiceprezes PiS, Antoni Macierewicz
Czytaj też:
PAP/mn