Prezes IPN: upadek rządu Jana Olszewskiego zablokował marzenia Polaków o pełnej demokracji

2023-06-04, 23:41

Prezes IPN: upadek rządu Jana Olszewskiego zablokował marzenia Polaków o pełnej demokracji
Posiedzenie Sejmu, odwołanie rządu premiera Jana Olszewskiego. Premier chwilę przed wygłoszeniem swego przemówienia. Foto: PAP/Jarosław Stachowicz

Gdyby nie obalono rządu Jana Olszewskiego, Polska byłaby w innym miejscu. Był to polityczny zamach stanu i zdrada ideałów demokracji, wolności i suwerenności; zablokował on marzenia Polaków o pełnej demokracji i suwerennej Polsce na kolejne kilka lat - ocenił w TVP Info prezes IPN dr Karol Nawrocki.

- Upadek rządu Jana Olszewskiego zablokował marzenia Polaków o pełnej demokracji i suwerennej Polsce na kolejne kilka lat. To jedno z najważniejszych wydarzeń historycznych okresu transformacji ustrojowej po 1989 r. Z całą pewnością był to polityczny zamach stanu i zdrada ideałów demokracji, wolności, suwerenności i oderwania się od wpływów Związku Sowieckiego i Rosji - mówił w niedzielę w TVP Info Nawrocki.

Lustracja się nie skończyła

- Komunizm w Polsce nie skończył się w Polsce 4 czerwca 1989 r. Prezydentem Polski był komunistyczny zbrodniarz Wojciech Jaruzelski, a w rządach zasiadali m.in. Czesław Kiszczak i Florian Siwicki. Wybór Jana Olszewskiego na premiera w pierwszych, w pełni wolnych wyborach dawał nadzieję, że szybciej będziemy w pełni wolni i suwerenni, a transformacja przyspieszy - zauważył prezes IPN.

- Lech Wałęsa - tajny współpracownik służb PRL - i Donald Tusk byli jednymi z głównych aktorów nocy z 4 na 5 czerwca 1992 r. Pomimo upływu 31 lat dziś widzimy to także w bieżącej polityce. Po tych 31 latach w IPN nadal zajmujemy się sprawami lustracji. Gdyby tamten rząd nie został obalony, w latach 90. wyborcy mieliby świadomość, na kogo oddają swoje głosy - wskazał Nawrocki.

Warto wyjaśniać

Jak zaznaczył, "wpływy rosyjskie w Polsce to nie jest kwestia ostatnich 30 lat czy kilku dekad".

- Sięgają one znacznie dalej, nawet do XVIII wieku. Każda próba wyjaśnienia rosyjskich wpływów jest dobrym rozwiązaniem. Otwarta jest kwestia, jak zrealizować to pod względem legislacyjnym, technicznym i formalnym - zauważył prezes IPN.

Według niego, "w sytuacji, gdy trwa wojna, badanie takich wpływów może przynieść Polsce tylko pozytywne rozwiązania".

- Trzeba podjąć to ryzyko: jest korzystne dla bezpiecznej i demokratycznej Polski, w której dziś żyjemy. Gdyby nie obalono rządu Olszewskiego, Polska byłaby w innym miejscu. Kwestie lustracyjne powinny być wyjaśnione w latach 90. Na początku tamtej dekady Polsce groziło pozostawienie sowieckiej agentury operacyjnej. Pamiętamy propozycje Lecha Wałęsy o stworzeniu pokracznej struktury - "NATO-bis" - podkreślił.

Misja premiera Olszewskiego

- Jeśli prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy lustracyjnej o korpusie pracowników administracji cywilnej, to przed IPN pojawi się zadanie lustracji ok. 40 tys. osób, którzy mogli współpracować z organami bezpieczeństwa PRL. To pokazuje, że misja premiera Olszewskiego kończy się dopiero po ponad 30 latach. Jednak kilka miesięcy funkcjonowania jego rządu sprawiło, że dzięki tamtym ideałom, IPN i obecna władza może dokończyć pewne procesy. Choć, dziś, gdy słyszałem prezydenta Wałęsę atakującego Annę Walentynowicz podczas marszu i odnoszącego się do swojej agenturalnej współpracy w niejasnych słowach, miałem w sercu trwogę, czy tego typu postawa nie powinna już minąć - ocenił Nawrocki.

Powrót komunistów

4 czerwca 1992 r. upadł rząd Jana Olszewskiego, pierwszy gabinet w Polsce po 1945 r. w Polsce wyłoniony przez Sejm po całkowicie wolnych wyborach. Główną przyczyną jego odwołania była kwestia lustracji polityków - wielu z nich było uwikłanych we współpracę ze służbami PRL oraz konflikt pomiędzy szefem rządu a prezydentem Lechem Wałęsą. O upadku rządu zadecydowały także podziały w środowisku "Solidarności".

5 czerwca 1992 r. pełniącym obowiązki premiera został przedstawiciel PSL Waldemar Pawlak. Kilkanaście miesięcy później, 19 września 1993 r. odbyły się wybory parlamentarne, w których zwyciężył Sojusz Lewicy Demokratycznej, składający się głównie z byłych członków komunistycznej PZPR. Utworzyli oni koalicję z PSL. 

Czytaj także:

IAR/PAP/fc

Polecane

Wróć do strony głównej