"Bagno". Ofiara pedofila oskarża eksperta TVN. "To zwykły oszust"

Prawnik z Chodzieży został oskarżony przez jedną z ofiar Krzysztofa S. o przyjęcie od domniemanego sprawcy pedofilii 200 tys. złotych. Artur Nowak część kwoty miał przekazać ofierze, a część zostawić dla siebie, jako prowizję - wynika reportażu pt. "Bagno" Mariusza Zielke. To nie pierwsze kontrowersje wokół Artura Nowaka. Przed sądem w Gdańsku trwa jego proces. Znany jest jako celebryta, "ekspert", obrońca ofiar pedofilii w Kościele katolickim. Występował wielokrotnie w stacji TVN, wypowiadał się m.in. dla portalu Onet, a opozycja często powoływała się na jego opinie.

2023-07-18, 23:40

"Bagno". Ofiara pedofila oskarża eksperta TVN. "To zwykły oszust"
Ekspert "TVN" Artur Nowak w reportażu "Bagno". Miał przyjąć 200 tys. zł od pedofila za "załatwienie sprawy". Foto: PAP/Mateusz Marek

W reportażu pt. "Bagno" Mariusza Zielke jedna ofiar pedofila Krzysztofa S. opowiada, że zgłosiła się do Tomasza Sekielskiego po obejrzeniu jego produkcji, traktującej o pedofilii w Kościele. Sekielski natomiast odesłał ją do Artura Nowaka, prowadzącego swoją kancelarię w Chodzieży, który w jego filmach miał pomagać ofiarom.

Skrzywdzona kobieta mówi w filmie Mariusza Zielke, że Artur Nowak dogadywał się z domniemanym oprawcą bez jej wiedzy. Miał wziąć 200 tys. złotych i część przekazać ofierze, a część zostawić dla siebie, jako prowizję, czego kobieta nie chciała.

- Wolne media wykreowały na autorytet człowieka, który jest oszustem - mówił w Radiu Poznań Mariusz Zielke.

- To jest zarzut do wszystkich "wolnych mediów" praktycznie i do braci Sekielskich, bo oni jako pierwsi zaczęli to robić. To jest zarzut do mediów o to, że wykreowały autorytet, wykreowały człowieka, który jest - moim zdaniem - oszustem. Wykreowały adwokata oszusta na autorytet, który krzywdzi nadal ofiary pedofili. Jest to wyjątkowa podłość. Nie ma chyba nic bardziej podłego, niż skrzywdzić ponownie kogoś tak skrzywdzonego w dzieciństwie - wskazuje Mariusz Zielke.

REKLAMA

Kontrowersyjny Artur Nowak

Działalność Artura Nowaka budziła niemal od początku jego kariery prawniczej niesmak.

Jak opisuje tvp.info "w przeszłości Nowak był asesorem sądowym, pracował w Sądzie Rejonowym w Szczecinku, w tym samym czasie, gdy w Prokuraturze Rejonowej w Szczecinku aplikację prokuratorską odbywał Karol K. Jak twierdzą nasi informatorzy, Nowak znał się z Karolem K. od lat".

Co więcej "to nie była zwykła znajomość. W 2013 r. (za rządów PO-PSL) Arturem Nowakiem, prowadzącym kancelarię adwokacką w Chodzieży, i prokuratorem Karolem K. zainteresowały się służby; funkcjonariusze gdańskiej delegatury CBA objęli Nowaka i prokuratora K. kontrolą operacyjną. Podsłuchano szereg rozmów obu mężczyzn" - czytamy na portalu tvp.info.

"Według śledczych rozmowy mecenasa i prokuratora wykazują, że istniała między nimi zmowa, której celem było osiągnięcie korzyści majątkowej przez wykorzystanie informacji, które miał prokurator". - podaje portal.

REKLAMA

Ostatecznie jak dowiedziało się tvp.info na polecenie prokuratury Nowak został zatrzymany 15 października 2013 r. Usłyszał wtedy "zarzuty płatnej protekcji, nadużycia władzy i ujawnienia tajemnicy służbowej".

Tymczasowe aresztowanie Nowaka. Wpłata niebagatelnej kwoty

W rozmowie z "Rzeczpospolitą" rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku sędzia Łukasz Zioła tłumaczył, że wszystkie zarzuty wobec mecenasa Artura Nowaka dotyczą powoływania się przez niego przed pięcioma osobami na wpływy w Prokuraturze Rejonowej w Koszalinie. Chodziło o zdobycie ważnych informacji z postępowań przygotowawczych prowadzonych przeciwko tym osobom lub z ich udziałem oraz uzgadniania z również oskarżonym prokuratorem przychylnych im decyzji.

Dzień później 16 października 2013 r. - jak opisuje tvp.info - "Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe zastosował wobec mecenasa tymczasowe aresztowanie. Sędzia zastrzegł, że Nowak może wyjść na wolność, jeśli złoży poręczenie majątkowe w kwocie 75 tys. zł. Tak też się stało, a 17 października podejrzany został zwolniony z aresztu".

Nowak zawieszony w czynnościach adwokata

Mecenas musiał się jednak stawiać na komisariacie policji raz w tygodniu. Dostał też zakaz kontaktowania się z prokuratorem Karolem K., który był współpodejrzany.

REKLAMA

"Postanowieniem z 1 marca 2017 r. Prokuratura Regionalna w Gdańsku uchyliła obowiązek stawiennictwa na policji. 31 marca 2017 r. prokurator zmienił postanowienie dotyczące poręczenia majątkowego, zmniejszając jego kwotę do 20 tys. zł. Po zatrzymaniu Nowak został zawieszony w czynnościach adwokata" - opisuje tvp.info.

Z informacji portalu wynika też, że "Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury po rozpoznaniu odwołania Nowaka uchylił jego zawieszenie. Jednak w 2017 r. rzecznik dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Poznaniu ponownie wniósł o zawieszenie mecenasa, co miało związek z uzupełnieniem mu zarzutów".

"Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Poznaniu uwzględnił wniosek i zawiesił Nowaka w czynnościach, jednak Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury uchylił to orzeczenie" - opisuje tvp.info.

Jak czytamy dalej, "pod koniec listopada 2017 r. Prokuratura Regionalna w Gdańsku zakończyła śledztwo w tej sprawie i skierowała przeciwko Karolowi K. i Arturowi Nowakowi akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Koszalinie. To, co działo się później z tą sprawą, to zdaniem naszych informatorów »przerzucanie gorącego ziemniaka«".

REKLAMA

Sprawa przerzucana z sądu do sądu

"9 stycznia 2018 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie przekazał sprawę do prowadzenia Sądowi Rejonowemu w Słupsku. Sąd w Słupsku postanowieniem z 11 października 2018 r. zwrócił akt oskarżenie prokuraturze, by ta uzupełniła śledztwo »przez dołączenie do akt dokumentu wskazującego na umocowanie zastępców szefa CBA do złożenia wniosku o zainicjowanie kontroli operacyjnej i przez uzyskanie decyzji o zarządzeniu zniszczenia utrwalonych zapisów materiałów z kontroli operacyjnej w części, w jakiej nie miały one znaczenia dla postępowania oraz zawierających tajemnicę obrończą«" - wyjaśnia tvp.info.

Dalej opisuje, że "prokuratura złożyła zażalenie na to postanowienie. 28 stycznia 2019 r. Sąd Okręgowy w Słupsku utrzymał jednak w mocy to postanowienie. Po wykonaniu poleceń sądu 30 grudnia 2020 r. prokurator ponownie wniósł do Sądu Rejonowego w Koszalinie akt oskarżenia".

"To nie koniec. Postanowieniem z 23 marca 2021 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu Gdańsk-Południe" - opisuje tvp.info.

Ciemne interesy Artura Nowaka

Według śledczych, jak wyjaśnia tvp.info, mecenas Nowak i prokurator Karol K. od końca lutego do końca czerwca 2013 r. w pięciu postępowaniach przygotowawczych prowadzonych przez K. »bezprawnie porozumiewali się co do biegu tych postępowań, a ich działania zmierzały do uzyskania korzyści majątkowej«".

REKLAMA

"O układzie mecenasa z prokuratorem świadczyć mają treści zarejestrowanych rozmów telefonicznych między podejrzanymi i innymi osobami. Według śledczych Nowak wykorzystał informacje od K., które miały pozwalać prawnikowi na uzyskanie wyższego wynagrodzenia" - zaznacza tvp.info.

Portal poznał też szczegóły tych pięciu spraw. Co więcej, dotarł do treści niektórych z nagranych rozmów. W pierwszej chodzi o "obywatela Niemiec, który był poszukiwany listem gończym za m.in. oszustwa".

"W związku z tym postępowaniem prok. Karol K. miał przekazać Arturowi Nowakowi informacje o podejrzanym, o przeprowadzonych czynnościach i uzgadniać z nim zmianę środka zapobiegawczego i wnioski co do kar.

Według prokuratury mecenas Nowak pośredniczył w rozmowach między rodziną i znajomymi podejrzanego a prokuratorem. Jak przekazał nasz informator, z treści rozmów Nowaka wynika, że prawnik podjął się pośredniczenia w uzyskaniu decyzji w postaci uchylenia tymczasowego aresztowania i zawnioskowania wobec podejrzanego kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania" - czytamy w tvp.info.

REKLAMA

"Adwokat mimo oporów rodziny podejrzanego uzyskał dodatkową kwotę 1 tys. euro"

Portal wyjaśnia dalej, że "z zarejestrowanych rozmów wynika, że kwestią sporną było, czy kwota 3 tys. euro przekazana Nowakowi stanowi wynagrodzenie obrońcy w całości, czy zawiera też 1 tys. euro na poręczenie majątkowe. Jak podaje nasze źródło, adwokat mimo oporów rodziny podejrzanego uzyskał dodatkową kwotę 1 tys. euro.

Mecenas na bieżąco relacjonował Karolowi K. rozmowy z rodziną podejrzanego mężczyzny. Według śledczych Nowak i K. ewidentnie zwlekali z uchyleniem tymczasowego aresztowania wobec obywatela Niemiec do czasu przekazania na konto obrońcy dodatkowych pieniędzy".

Jak podaje tvp.info: "22 stycznia 2013 r. w rozmowie z K. Nowak poinformował, iż »1/3 honorarium zostanie wpłacona, a pozostała 2/3 po prostu... jakoś tam... yyy... wyjdzie«. Karol K. instruował Nowaka, iż poprzedni obrońca złożył zażalenie na areszt, co przedłuży całą sprawę, dlatego »rozwiąż wy... wy... wypowiedz pełnomocni... niech wypowiedzą temu, temu... i macie cofnąć zażalenie...«".

Nowak broni mężczyzny oskarżonego o pedofilię

Inna sprawa, kiedy to miało dojść do przestępstw - jak czytamy w tvp.info - miała związek m.in. z rzekomą pedofilią. Nowak został pełnomocnikiem podejrzanego o pedofilię mężczyzny (wcześniej mecenas miał zostać poinformowany przez prokuratora Karola K. o jego stanie majątkowym) i "za wysokie honorarium Nowak zaoferował »załatwienie« umorzenia postępowania przygotowawczego".

REKLAMA

"Na utrwalonych rozmowach telefonicznych między adwokatem i prokuratorem - twierdzą śledczy - słychać, jak Nowak konsultuje z K. wysokość zażądanego przez niego wynagrodzenia za obronę" - wyjaśnia tvp.info.

Podejrzany mężczyzna, jak opisuje portal, "zapłacił Nowakowi 40 tys. zł. Prokurator K. umorzył postępowanie". "W ocenie prokuratury celem działania prokuratora i mecenasa w tym postępowaniu było wykorzystanie sytuacji podejrzanego, by wyłudzić pieniądze" - dodaje tvp.info.

Przestępstwa narkotykowe i kolejne tysiące złotych

Portal dotarł też do informacji o kolejnej sprawie, która była uzgadniana między Arturem Nowakiem a prokuratorem Karolem K., według przyjętego schematu dotyczyła przestępstw narkotykowych.

"W jednej z rozmów Artur Nowak powiedział Karolowi K.: »No, daj im jakiś ch*j wniosek, duże zawiasy i już ch*j, ty będziesz miał sprawę skończoną, ja tak samo«. Z naszych informacji wynika, że matka podejrzanego zeznała w prokuraturze, iż Nowaka jako obrońcę syna polecił jej prokurator K. Artur Nowak podjął się obrony w zamian za kwotę 15 tys. zł. Miał obiecać, iż załatwi, że podejrzany nie pójdzie siedzieć" - przytacza tvp.info.

REKLAMA

Jak opisuje dalej: "przedostatnia sprawa, którą objął akt oskarżenia przeciwko Nowakowi i Karolowi K., dotyczyła podrabiania dokumentów. Tak jak w poprzednich sprawach prokurator K. miał przekazywać prawnikowi informacje z postępowania przygotowawczego oraz te dotyczące jego stron i stanu majątkowego pokrzywdzonego".

"Ostatnia sprawa dotyczyła przestępstw związanych z narkotykami. Dwaj mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów w samochodzie, którym przewozili 900 g marihuany" - wyjaśnia portal tvp.info i dodaje, że "Nowak zgłosił się jako obrońca jednego z zatrzymanych".

"Artur Nowak w rozmowie z »Rzeczpospolitą« nie przyznawał się do żadnego z postawionych mu zarzutów. Potwierdził jednak, że pięć osób wskazanych przez sąd to jego klienci. Wyjaśnił, że każda z nich skontaktowała się z nim, bo miała jakiś problem, a on reprezentował je odpłatnie. Twierdzi też, że informacje na temat ich spraw uzyskiwał legalnie, na podstawie udzielonego pełnomocnictwa" - podsumowuje tvp.info.

Czytaj też:

Zobacz reportaż pt. "Bagno" Mariusza Zielke:

tvp.info/Radio Poznań/asp/mn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej