Maciej Wąsik z zarzutami. "Nie przyjąłem ich do wiadomości"

- Atakowany jestem nie tylko ja, nie tylko Mariusz Kamiński, ale także chociażby moja rodzina. Moja żona ma w pracy postępowanie dyscyplinarne właśnie za to, że broniła swojego męża, tylko i wyłącznie za to. To są standardy ze stanu wojennego - powiedział były wiceszef MSWiA Maciej Wąsik po wyjściu z prokuratury.

2024-04-18, 12:43

Maciej Wąsik z zarzutami. "Nie przyjąłem ich do wiadomości"
Wąsik usłyszał zarzuty ws. głosowania w Sejmie. Jest komentarz. Foto: PAP/Paweł Supernak

Maciej Wąsik opuścił już Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Polityk został wezwany w związku z głosowaniami w Sejmie już po wygaszeniu mandatu poselskiego.

- Nie przyjąłem do wiadomości zarzutów. Jestem posłem na Sejm. Zapytałem panią prokurator, czy posiada uchwałę Sejmu uchylającą mi immunitet, jak rozumiem pani prokurator nie ma takiej uchwały - powiedział.

Posłuchaj

Wąsik usłyszał zarzuty ws. głosowania w Sejmie (IAR) 0:13
+
Dodaj do playlisty

Wąsik przypomniał, że premier Donald Tusk mówił niedawno, że sprawa Kamińskiego i Wąsika nie zakończyła się, tylko się dopiero rozpoczęła. - To jest jeden z takich elementów. Uważam, że prokuratura wykonuje polityczne zlecenie obozu władzy - ocenił polityk PiS.

Wcześniej w prokuraturze stawił się Kamiński, któremu odczytano zarzuty udziału w głosowaniach w Sejmie. Odmówił udziału w czynnościach.

REKLAMA

Wąsik i Kamiński skazani. O co chodzi w całej sprawie?

Grudniowe posiedzenie Sejmu z udziałem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika odbyło się już po tym, jak marszałek izby Szymon Hołownia wydał postanowienie o wygaszeniu ich mandatów poselskich.

Przyczyną jego decyzji było skazanie obu polityków prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia za działania operacyjne w związku z tzw. aferą gruntową. Obaj kwestionowali orzeczenie, powołując się na wydane w tej sprawie w 2015 roku prezydenckie ułaskawienie.

Politycy złożyli też zażalenie do Sądu Najwyższego na decyzję marszałka, a ten uchylił postanowienie dotyczące wygaszenia mandatów. Koalicja rządowa nie uznaje decyzji Sądu Najwyższego, uzasadniając, że orzeczenie zostało wydane przez Izbę, która zgodnie z wyrokami TSUE nie jest sądem w świetle prawa europejskiego.

Czytaj także:

IAR/pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej