REKLAMA

Matecki na dach Sejmu wychodził przez okno, Kaczyński "nie takie rzeczy widział"

2024-06-14, 15:59

Matecki na dach Sejmu wychodził przez okno, Kaczyński "nie takie rzeczy widział"
Poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki podczas wypowiedzi dla mediów na korytarzu Sejmu . Foto: PAP / Marcin Obara

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że kieruje do Prezydium Sejmu wniosek o ukaranie posła Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego. Z reportu, jaki otrzymał, wynika, że poseł siedem minut między 3.00 a 4.00 w nocy chodził po dachu hotelu sejmowego.

Jak mówił marszałek Sejmu, doszło do poważnego naruszenia porządku w Sejmie. Posłowi Solidarnej Polski grozi kara finansowa do 18 tysięcy złotych.

- Otrzymałem notatkę służbową od Straży Marszałkowskiej. Ze sporządzonego dokumentu wynika, że incydent miał miejsce o godz. 3.30. Ta wersja rozjeżdża się z tłumaczeniami Dariusza Mateckiego, który twierdził, że wyszedł na dach około 5-6 rano. Poseł Suwerennej Polski wyszedł przez okno z pokoju hotelowego na dach budynku F. Potem przemieścił się przez przejście techniczne na dach budynku S - podkreślił Szymon Hołownia.

Kaczyński: klub PiS stara się wyjaśnić sprawę

Marszałek zaznaczył, że jeśli dochodzi do incydentów w zakresie bezpieczeństwa, władze Sejmu od razu są informowane, i że "zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że to nie był nikt z zewnątrz".

REKLAMA

Poseł Matecki potwierdził, że wszedł w nocy na dach hotelu sejmowego, by zrobić zdjęcie, ale zaprzeczył jakoby sprowadzała go stamtąd Straż Marszałkowska. Dodał, że po zrobieniu zdjęcia wrócił do pokoju i nie wie dlaczego jest teraz "jakaś afera".

Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany w piątek na konferencji prasowej o incydent, stwierdził, że od 35 lat jest parlamentarzystą i już "nie takie rzeczy widział". Poinformował, że klub PiS stara się wyjaśnić "czy to był taki niezbyt stosowny żart, czy jakaś chęć obejrzenia wschodu słońca".

Kaczyński powiedział, że na ten moment żadne organy dyscyplinarne nie spotkały się z Mateckim. - Na pewno będzie co najmniej jakieś pouczenie - dodał.

Czytaj także:

PAP/bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej