Opuszcza Polskę 2050. "Zarządzają w sposób patologiczny"

Polska 2050 Szymona Hołowni traci członka. Mowa o Aleksandrze Twardowskim, który o rezygnacji poinformował w mediach społecznościowych.

Polityk wyjaśnił, że miał zrezygnować jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, ale uległ namowom, aby dać szansę na pozytywną zmianę.

"Moja rezygnacja nie ma więc nic wspólnego z wynikiem Trzeciej Drogi w wyborach do PE - po prostu obiecano coś, co się nie wydarzyło, a u mnie słowo droższe od pieniądza" - wyjaśnił. Twardowski opublikował również dokument rezygnacji z członkostwa.

Twardowski opuszcza Polskę 2050. Tłumaczy swoją decyzję

We wpisie na Facebooku Aleksander Twardowski wyznał, że członkiem Polski 2050 był krótko, bo kilka miesięcy. "Głównie po to, aby pomóc mojej żonie, Karolinie, w kampanii wyborczej do sejmiku wojewódzkiego" - zaznaczył.

REKLAMA

Następnie wyjaśnił, że jego żona do tej pory nie jest członkiem zwyczajnym Polski 2050. Następnie dodał, że była "oszukiwana w trakcie kampanii przez lokalne władze partii", a także "odcinana od informacji i publicznie obrażana na partyjnych grupach dyskusyjnych".

• Koszyki pełne, ale na jak długo? Czy słońce pokrzyżuje plany grzybiarzom

Polityk dodał, że składał skargi w tej sprawie do sądu partyjnego i Zarządu Krajowego, ale te zostały bez reakcji. Jak ujawnił, najstarsza zostaje bez odpowiedzi przez ponad 120 dni - dokładnie od 17 lutego 2024 roku.

"Strukturami Polski 2050 na Dolnym Śląsku, pełnymi pracowitych i uczciwych ludzi, zarządzają, szczególnie we Wrocławiu, ludzie bez właściwych kwalifikacji moralnych i kompetencji. Zarządzają w sposób patologiczny" - napisał Aleksander Twardowski.

REKLAMA

Dalej we wpisie czytamy, że wśród wcześniej wspomnianych osób są "ludzie z prawomocnymi wyrokami za przestępstwa karno-skarbowe, są ludzie, których członkowie rodzin mają zarzuty prokuratorskie i sprawy sądowe. Są wreszcie ludzie, którzy mając stać na straży statutu partii, notorycznie go łamią. O tym wszystkim od dawna wie Zarząd Krajowy partii, Przewodniczący partii, Pierwszy wiceprzewodniczący i pełnomocniczka regionalna. I nic się z tym nie dzieje".

Miał zrezygnować przed wyborami

Polityk ujawnił, że o zamiarze rezygnacji z partii poinformował zarząd Polski 2050 przed czerwcowymi wyborami. "Na prośbę najważniejszych osób w zarządzie partii wstrzymywałem się z decyzją, otrzymawszy deklarację, że wobec wszystkich, którzy tę koalicję w sejmiku 'dopięli', zostaną wyciągnięte konsekwencje 'natychmiast po wyborach'. I że zacznie się porządkowanie struktur nie tylko w regionie, ale w kraju".

Jak dodał, do tej pory nic takiego się nie wydarzyło. "Osobiście nie wierzę więc, że to nastąpi".

REKLAMA

Czytaj także: 

• Zachwianie w Trzeciej Drodze? "Czeka nas rozmowa z partnerem"
• Wróci handel w niedzielę? Poseł Polski 2050 wylicza korzyści
• Koalicja wystawi wspólnego kandydata na prezydenta? "Powinniśmy zadbać, by nie wygrał ktoś z PiS"

Oświadczenie Aleksandra Twardowskiego

W oficjalnym oświadczeniu o rezygnacji udostępnionym na platformie X Twardowski napisał także, że "21 maja br. Natalia Gołąb, radna wojewódzka Polski 2050, wbrew wytycznym Szymona Hołowni, zagłosowała za współpracą z Bezpartyjnymi Samorządowcami w sejmiku i w nagrodę Bezpartyjni, PSL i PiS przegłosowali jej kandydaturę do zarządu województwa. To porozumienie nadzorowała będąca tego dnia w Sejmiku posłanka Polski 2050 Izabela Bodnar. To ona negocjowała wbrew rekomendacji władz partii porozumienie z PSL i Bezpartyjnymi, wsparte później w głosowaniu przez PiS." W ocenie polityka zdanie lidera, czyli marszałka Sejmu Szymona Hołowni, "nic nie znaczy".

"Koalicji z Bezpartyjnymi w sejmiku miało nie być, tak zapowiadał publicznie Szymon Hołownia, ale radna i posłanka zdecydowały inaczej, przy bierności pełnomocniczki zarządu regionu, posłanki Aleksandry Leo. Radnej Gołąb nie ukarano za zachowanie w sejmiku, gdyż górę wzięła polityczna kalkulacja i obawa o wynik" - kontynuował. Na koniec Twardowski dodał, że Polska 2050 Szymona Hołowni stała się Polską 2050 Izabeli Bodnar.

pr24.pl/sb

REKLAMA