Koniec akcji policji w Warszawie. Mężczyzna zszedł z pomnika smoleńskiego

Mężczyzna, który wszedł na Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w celu zwrócenia uwagi na zmianę klimatu, zszedł z postumentu i został ujęty przez policję. Niewykluczone, że teraz odpowie za znieważenie pomnika i niszczenie mienia. Protest aktywisty Ostatniego pokolenia na placu Piłsudskiego w Warszawie trwał ponad trzy godziny. 

2025-04-09, 16:19

Koniec akcji policji w Warszawie. Mężczyzna zszedł z pomnika smoleńskiego
Mężczyzna, który w środę wdrapał się na Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, trafił w ręce policji. Foto: PAP/Radek Pietruszka

O zatrzymaniu mężczyzny poinformowała stołeczna policja w mediach społecznościowych. "Policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I zatrzymali 35-latka, który dzisiaj rano wszedł na monument i oblał go czerwoną substancją. Na plac Piłsudskiego w celu zabezpieczenia miejsca zdarzenia skierowano błyskawicznie policjantów ze Śródmieścia, KSP oraz pozostałe służby. (...) Skuteczne działania policyjnych negocjatorów sprawiły, że mężczyzna w asyście policjantów dobrowolnie opuścił pomnik" - czytamy. Mężczyźnie grozi teraz odpowiedzialność karna za znieważenie pomnika i zniszczenie mienia. 

Wszedł z farbą i transparentem na Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. "Lecimy w stronę katastrofy"

Niecodzienny protest rozpoczął się w środę przed południem, około godziny 10.30. To właśnie wtedy jeden z aktywistów grupy Ostatnie Pokolenie, kojarzonej głównie z blokowaniem kluczowych arterii komunikacyjnych stolicy, wszedł na Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej stojący na pl. Piłsudskiego w samym centrum Warszawy, i oblał go czerwoną farbą. 

Aktywista miał ze sobą transparent z napisem: "Lecimy w stronę katastrofy". Prowadził też na żywo transmisję ze swego manifestu w mediach społecznościowych. Przedstawiał się jako 35-letni Przemek i namawiał innych aktywistów Ostatniego Pokolenia do majowych protestów, w tym blokowania warszawskich mostów

"Zapobiec miliardom śmierci". Ostatnie Pokolenie protestowało w Warszawie

Do zdarzenia odnieśli się w mediach społecznościowych inni członkowie Ostatniego Pokolenia. "Od 10.00 Przemek Siewior stoi na Schodach Smoleńskich w pomarańczowej kamizelce. Nie zejdzie bez negocjacji z Premierem" - napisali aktywiści w mediach społecznościowych. "W pamięci tragicznych śmierci sprzed 15 lat chce zapobiec miliardom śmierci w ciągu następnych 25" - dodali we wpisie.

REKLAMA

Ostatnie Pokolenie złożyło także dwa wieńce pod Schodami Smoleńskimi. Jak twierdzą, jeden jest dla ofiar Katastrofy Smoleńskiej, a drugi - dla obecnych i przyszłych ofiar katastrofy klimatycznej.

Czytaj także: 

Stojący w sercu Warszawy, na pl. Piłsudskiego Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej upamiętnia 96 ofiar katastrofy lotniczej, do której doszło 10 kwietnia 2010 roku. Na pokładzie rządowej maszyny zginęli między innymi prezydent Lech Kaczyński z małżonką, posłowie, duchowni i działacze organizacji społecznych.

Źródła: Polskie Radio/PolskieRadio24.pl/PAP/X/mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej