Zabójstwo lekarza w Krakowie. Służba Więzienna odpowiada Bodnarowi
Szef MS Adam Bodnar chce odwołania płk. Andrzeja Pecki ze stanowiska dyrektora generalnego Służby Więziennej. To pokłosie ataku na lekarza w Krakowie, sprawca był funkcjonariuszem SW. Głos w sprawie zabrała rzeczniczka tej formacji.
2025-04-30, 12:44
Rzecznik SW: powinniśmy reagować na sytuacje trudne
- Cały czas każda służba powinna się zmieniać i powinniśmy reagować na sytuacje trudne. Obecnie w tej sytuacji prowadzone są czynności wyjaśniające zarówno przez prokuraturę, ministerstwo sprawiedliwości i służbę więzienną - powiedziała rzecznik prasowa dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek TVN24.
Przypomniała, że decyzje personalne w Służbie Więziennej są w gestii premiera. - Odbywa się to na wniosek Ministra Sprawiedliwości. Czekamy na oficjalne decyzje - wskazała.
Atak na lekarza. Sprawca był funkcjonariuszem SW
Szef MS Adam Bodnar poinformował we wtorek wieczorem, że w związku z morderstwem lekarza Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, będzie wnioskował do premiera o odwołanie płk. Andrzeja Pecki ze stanowiska dyrektora generalnego Służby Więziennej. Wcześniej powiedział, że sprawca był funkcjonariuszem SW.
We wtorek zamordowany został lekarz ortopeda krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego Tomasz Solecki. Zatrzymany 35-latek miał być niezadowolony z przebiegu leczenia i dlatego zaatakował ortopedę nożem. W sprawie zabójstwa śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa Kraków Podgórze. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Dotyczą one zabójstwa lekarza, oraz próby uszkodzenia ciała pielęgniarki.
REKLAMA
- Ta sytuacja, ale także inne sytuacje niestety nam pokazują, że musimy tutaj pójść bardzo mocno do przodu i zastanowić się nad dalszymi, głębszymi zmianami, jeśli chodzi o funkcjonowanie Służby Więziennej - mówił szef MS. - Uznaliśmy, że to jest czas, żeby dokonać pewnych zmian personalnych - dlatego będę wnioskował do premiera Donalda Tuska o odwołanie płk. Andrzeja Pecki ze stanowiska dyrektora generalnego Służby Więziennej - powiedział Bodnar.
Jak powiedział, zmiana ta jest niezbędna z punktu widzenia "nowego otwarcia" w Służbie Więziennej.
Służba Więzienna miała sygnały
Wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart informowała, że zatrzymany pracował jako funkcjonariusz SW od pięciu lat i służba już wcześniej miała sygnały o niepokojącym zachowaniu funkcjonariusza.
Maria Ejchart dodała, że sprawdzony zostanie także sposób rekrutacji funkcjonariuszy SW. Zapowiedziała też powołanie zespołu, który zbada, w jaki sposób są badani funkcjonariusze i jak wydaje się pozwolenie na dopuszczenie do służby.
REKLAMA
- Medycy przejdą ulicami Warszawy. "Przypinają czarne wstążki"
- Atak nożownika w Krakowie. Rodzice napastnika zabrali głos
Żródła: Onet/PAP/fc
REKLAMA