Sikorski zwrócił się do Łukaszenki: miarka się przebrała

Polska zamyka granicę z Białorusią w obliczu rozpoczynających się manewrów wojskowych Zapad. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podkreślił, że ćwiczenia mają agresywny charakter i stanowią realne zagrożenie, a decyzja rządu to jasny sygnał wobec władz w Mińsku. Jednocześnie wicepremier skomentował narastające napięcia między rządem a Pałacem Prezydenckim w sprawie prowadzenia polityki zagranicznej.

2025-09-09, 21:35

Sikorski zwrócił się do Łukaszenki: miarka się przebrała
Radosław Sikorski. Foto: Filip Naumienko/REPORTER

Radosław Sikorski o zamknięciu granicy z Białorusią

W związku z rozpoczynającymi się pod koniec tygodnia ćwiczeniami rosyjsko-białoruskimi Zapad, polski rząd zdecydował o zamknięciu wszystkich czynnych jeszcze przejść z Białorusią. Wojskowe manewry rozpoczynają się 12 września, a blokada granicy zacznie obwiązywać w nocy z czwartku na piątek (z 11 na 12 września).

Wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski na antenie TVN24 wskazał, że manewry Zapad, mimo że są cykliczne, stanowią zagrożenie. - Tam są ćwiczone bardzo agresywne scenariusze i przypominam, że także od strony Białorusi jest naruszana polska przestrzeń powietrzna, więc (zamknięcie granicy - red.) to jest taka sugestia do prezydenta Łukaszenki, że miarka się przebrała - dodał.

Pytany o wydalenie białoruskiego dyplomaty z Polski, przekazał, że "to już zostało zakomunikowane władzom białoruskim". - Stosunki z Białorusią nie są dobre, bo Białoruś atakuje naszą granicę przy pomocy działań hybrydowych, próbując przymuszać migrantów do wejścia na teren Polski i Unii Europejskiej. To nas kosztuje - ocenił.

Radosław Sikorski o napięciu między rządem a Pałacem Prezydenckim

"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że do Ministerstwa Spraw Zagranicznych wpłynęła tajna notatka po spotkaniu prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych w Białym Domu. Rozmowa miała charakter tajny. Tymczasem brał w nim udział Sławomir Cenckiewicz, pozbawiony dostępu do informacji niejawnych i oskarżony o zdradę tajemnic polskiej armii. 

- Niestety stanowisko Rady Ministrów - poważna rzecz - zostało ujawnione mediom i traktowane jak jakiś świstek, a ambasada i resort spraw zagranicznych zupełnie wykluczone z wizyty w Stanach Zjednoczonych - powiedział w "Faktach po Faktach" Sikorski.

Podkreślił, że "to nie była notatka, to nie była instrukcja, to było stanowisko Rady Ministrów, które zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2008 roku jest dla pana prezydenta wiążące". - I tu jest pies pogrzebany. Pan prezydent przy pomocy wizyty w Stanach Zjednoczonych próbował faktem dokonanym pójść w kierunku, o który zabiega, tzn. stworzenia systemu prezydenckiego, na razie w dziedzinie spraw zagranicznych po to, żeby powiedzieć, że proszę bardzo, on nie musi się kierować stanowiskiem rządu, może mówić, co chce - kontynuował.

- Nie ma na to zgody, nie zmieniliśmy jeszcze konstytucji i nie zamierzamy zmienić, prezydent zgodnie z art. 133 Konstytucji ma obowiązek współpracowania z rządem, w tej sprawie jego ludzie nie współpracowali - dodał.

Wyraził także nadzieję, że "prezydent zrozumie prędzej niż później, że gdy przy nim siedzi przedstawiciel rządu, to to go wzmacnia, bo wtedy druga strona widzi, że mówi nie tylko w imieniu własnym, ale w imieniu całej Polski". - Natomiast gdy jego ludzie ujawniają stanowisko rządu na jakąś wizytę, to to go osłabia, bo przecież to czyta nie tylko prawica w Polsce czy polska opinia publiczna, czyta przede wszystkim druga strona, więc już wie, jakie jest nasze stanowisko negocjacyjne - kontynuował.

Radosław Sikorski spotka się z Karolem Nawrockim?

Szef MSZ stwierdził, że dojdzie do spotkania z prezydentem. - Mam nadzieję, że prędzej czy później. Jutro mają się spotkać wiceministrowie. Martwi mnie tylko, że to powinna być rutyna, my to proponowaliśmy już miesiąc temu. A zamiast rutynowego spotkania mamy już wycieki do prasy, więc zdaje się, że ktoś chce robić politykę, a nie uzgodnić - wskazał Sikorski.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/nł

Polecane

Wróć do strony głównej