O dofinansowanie przydomowych instalacji retencyjnych można ubiegać się od 22 marca.
Trwa Narodowy Spis Powszechny. Sprawdź, jak spisać się bezpiecznie
Nawet 5 tys. złotych
O takie wsparcie mogą wnioskować właściciele budynków jednorodzinnych, a maksymalna dotacja to 5 tysięcy złotych, jednak nie więcej niż 80 procent kosztów budowy przydomowej instalacji do zbierania wody opadowej i roztopowej.
Elektroniczne wnioski przyjmują wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
Jak podkreśla wiceprezes Narodowego Funduszu Artur Lorkowski, w tegorocznym naborze wprowadzono drobne zmiany. Pojemność zbiornika wodnego nie może być mniejsza niż dwa metry sześcienne. Co więcej, wprowadzono katalog kosztów, które nie są kwalifikowalne. Artur Lorkowski podkreśla, że dokonano modyfikacji na podstawie doświadczeń z ubiegłego roku.
Dofinansowanie
- Było parę sytuacji takich trudnych interpretacyjnie - wskazuje. Zaznacza jednocześnie, że beneficjenci nadal mają wybór co do instalacji, "czyli katalog kosztów kwalifikowalnych jest nieokreślony".
Dla połowy polskich rodzin 500+ jest filarem budżetu. Znamy wyniki badania
Artur Lorkowski wymienił też przykłady inwestycji, które będą dofinansowywane. To między innymi urządzenia zbierające wodę, przesyłające ją do zbiornika, sam zbiornik i instalacje, które rozprowadzają zgromadzoną wodę po działce.
Milionowy budżet
Budżet tegorocznej odsłony programu wynosi 100 milionów złotych. Jego celem jest zatrzymywanie wody, minimalizacja skutków suszy i ograniczenie zagrożenia powodziowego.
Pierwszego roku program cieszył się ogromną popularnością i ostatecznie zwiększono jego budżet do 115 milionów złotych. Do Wojewódzkich Funduszy wpłynęło niemal 25 tysięcy wniosków.
***
Resort klimatu podkreśla, że zrealizowane do tej pory inwestycje z programu przyczyniają się do zatrzymania miliona dwustu tysięcy metrów sześciennych wody opadowej rocznie. To tyle, ile mieści 320-400 basenów olimpijskich.
as