Psy zagryzły rowerzystę? Sąd nie zgodził się na areszt dla właściciela zwierząt

2022-07-27, 13:55

Psy zagryzły rowerzystę? Sąd nie zgodził się na areszt dla właściciela zwierząt
Według właściciela, psy uciekły z posesji. Foto: shutterstock/CharlitoCZ

Sąd odrzucił wniosek Prokuratury Okręgowej o tymczasowy areszt dla właściciela psów, które najprawdopodobniej zagryzły 48-latka w gminie Jeziorzany w Lubelskiem. Wobec mężczyzny nie zastosowano też innych środków zapobiegawczych.

- Wczoraj 62-latek usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka. 

Dodała, że mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jak wyjaśniał, psy (owczarki belgijskie) kilka dni wcześniej mu uciekły i nie udało mu się ich znaleźć.

Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, ale sąd go odrzucił. Dziś prokuratura zdecyduje, czy złożyć zażalenie na decyzję sądu. Za zarzucane czyny grozi podejrzanemu do pięciu lat więzienia.

Zaatakowany rowerzysta

Zwłoki 48-latka znaleziono przy drodze gruntowej we wsi Skarbiciesz w gminie Jeziorzany. Na jego ciele widać było liczne ślady ugryzień. Dodatkowo w pobliżu znaleziono wiele śladów łap. Policja we współpracy z prokuratorem ustaliła, że mężczyzna najprawdopodobniej został zaatakowany podczas jazdy na rowerze.

Funkcjonariusze odnaleźli agresywne psy na jednej z pobliskich posesji. "Podjęto próbę ich uśpienia, a potem zadecydowano o ich odstrzale. Jeden został odstrzelony na miejscu, a drugi został na pewno postrzelony, po czym uciekł" – przekazała PAP w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka.

Posłuchaj

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka o odrzuconym wniosku o tymczasowe aresztowanie właściciela psów (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

 

Policja nie dała się oszukać

Jak informowała policja, 62-letni właściciel zwierząt został zatrzymany dzięki dzielnicowej z Komisariatu Policji w Kocku, która ustaliła posesję na której psy mogły przebywać przed ucieczką.

Podczas policyjnej wizyty mężczyzna zaprzeczał, aby takie psy posiadał. Przyznał się dopiero po przeszukaniu przyznał. Według policji, mężczyzna stwierdził, że nie szukał zbiegłych psów ani też tego faktu nie zgłaszał. 

Ostateczne potwierdzenie co do przyczyny śmierci mężczyzny powinna dać sekcja zwłok 48-latka, którą zaplanowano na środę 27 lipca. W ramach śledztwa odbędzie się także sekcja zwłok zastrzelonego owczarka.

Czytaj także:

fc

Polecane

Wróć do strony głównej