Mobbing jako "chleb powszedni" w TVN? Były współpracownik stacji publikuje niebywałe nagranie

2022-10-24, 21:02

Mobbing jako "chleb powszedni" w TVN? Były współpracownik stacji publikuje niebywałe nagranie
Karnowski: patrzę na działania w obronie WSI jak na maniakalną próbę usprawiedliwienia tych służb . Foto: OleksSH/Shutterstock

Kamil Różalski, były operator obrazu, który wraz z grupą innych współpracowników TVN wytoczył stacji proces, udostępnił w sieci nagranie, na którym - jak twierdzi - słychać głos Piotra W. szefa działu realizacji TVN 24, który bezceremonialnie przyznaje się, że wyrzucał do śmieci kurtki swoich współpracowników. Wspomniany mężczyzna to "mobber, którego sprawę komisja zamiotła pod dywan". 

 Wcześniej Różalski informował, że sprawę domniemanych nieprawidłowości w TVN badało specjalne gremium, w którego skład weszli dwaj przedstawiciele stacji i prawnik z jednej kancelarii.

-  Ile razy przechodziłem przez studio i wyrzucałem kurtki do kosza na śmieci. Robiłem to tak, jak zasługuje na to… Chamówa, no wiem, że to zachowanie chamskie - słychać na nagraniu, które zostało opublikowane przez Kamila Różalskiego na Twitterze. Były pracownik TVN zasugerował, że jest w posiadaniu innych - równie kompromitujących materiałów. 

Naruszenia praw pracowniczych

Na początku 2021 r. Kamil Różalski, związany ze stacją TVN od 23 lat, złożył pozew przeciwko stacji. Operator obrazu twierdził, że w spółce miały miejsce naruszenia praw pracowniczych. Jak wskazał, m.in. zatrudnieni pracownicy musieli - pod presją przełożonych - przechodzić z etatów na umowy cywilnoprawne. Kamil Różalski ocenił, że pracownicy stali się "ofiarami mobbingu, współczesnego niewolnictwa, wykluczenia zawodowego, szantażu i odwetu".

Jak pisał wcześniej - właśnie tego typu praktyki "stały się chlebem powszednim w TVN".

W najnowszym wywiadzie, którego Kamil Różalski udzielił i.pl, jest mowa o tym, że złe warunki pracy były nie tylko jego udziałem, ale też wielu innych pracowników i współpracowników TVN.

- To, ile osób się zgłosiło, to jedno, to, ile jest skrzywdzonych, to drugie - ocenił w rozmowie z i.pl. Jak dodał, konstruowany przez lata poziom zastraszania okazał się tak wysoki, że wiele osób obawia się walczyć o swoją godność.

Czytaj także:

tvp.info/es/kor

Polecane

Wróć do strony głównej