"Proszę przyjąć, panie prezydencie, najszczersze kondolencje i wyrazy solidarności. W związku z tragicznymi skutkami tego wydarzenia pragnę przekazać na pana ręce wyrazy najgłębszego współczucia dla bliskich ofiar oraz dla poszkodowanych. Polska i Polacy łączą się z nimi w bólu i smutku, życząc jednocześnie rannym szybkiego powrotu do zdrowia" - napisał prezydent Andrzej Duda w depeszy kondolencyjnej.
Tysiące ofiar trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii
O świcie w południowej Turcji doszło do wstrząsu o magnitudzie 7,9 w skali Richtera. Po nim nastąpiło wiele równie silnych wstrząsów wtórnych. Trzęsienie ziemi swoim oddziaływaniem objęło także północną Syrię.
W Turcji liczba ofiar śmiertelnych wynosi 1498. Rannych jest blisko 8 tysięcy osób. Zawaliło się blisko 3 tysiące budynków. W 10 tureckich prowincjach na tydzień zamknięto szkoły. Nieczynne są lotniska w kilku miastach, w tym w Gaziantep i Hatay.
W Syrii odnotowano 810 ofiar śmiertelnych, z czego 430 w części kraju kontrolowanej przez rząd w Damaszku, a 380 na obszarach zdominowanych przez rebeliantów. Rannych jest łącznie 2315 osób.
W kraju zawaliło się kilkaset budynków, tysiące zostało uszkodzonych. Szkoły będą zamknięte w całej Syrii do końca tygodnia. Nie działa rafineria Banijas, która została uszkodzona w czasie trzęsienia ziemi.
Ponowne trzęsienie ziemi w czasie akcji ratunkowej
Krótko po południu miejscowego czasu, ok. ośmiu godzin po pierwszym trzęsieniu ziemi miejsce miał kolejny bardzo silny wstrząs. Epicentrum drugiego trzęsienia znajdowało się w rejonie Elbistanu niedaleko Gaziantep. Miejscowi sejsmolodzy podkreślają, że nie były to wstrząsy wtórne, których po pierwszym trzęsieniu zanotowano w Turcji i w Syrii ponad 40, ale nowe trzęsienie ziemi.
Szpitale w Turcji i Syrii są przepełnione, niektóre trzeba było ewakuować, gdyż wstrząsy naruszyły konstrukcję budynków.
Było to jedno z najsilniejszych trzęsień ziemi w tej części świata od co najmniej stu lat. Do poprzedniego potężnego wstrząsu o sile 7,4 stopnia doszło w Turcji w 1999 roku. Zginęło wówczas ponad 17 tysięcy ludzi, w tym około 1000 w Stambule.
00:51 Cegielski IAR.mp3 Kilkadziesiąt krajów zaoferowało Turcji i Syrii pomoc po jednym z najbardziej tragicznych trzęsień ziemi w historii. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Polscy strażacy lecą do Turcji
Łącznie obszar dotknięty kataklizmem rozciąga się na ponad 330 kilometrów. Trwa akcja poszukiwawczo-ratunkowa. Pomoc w niej zaoferowało 45 krajów, w tym Polska. Polscy strażacy jeszcze w poniedziałek ruszają z pomocą poszkodowanym w wyniku trzęsienia ziemi w Turcji.
Jak poinformował Komendant Główny Straży Pożarnej Andrzej Bartkowiak, do pomocy w Turcji leci grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR. Będzie się składać z 76 strażaków, którym będzie pomagać osiem psów ratowniczych.
Rzecznik komendanta głównego państwowej straży pożarnej Karol Kierzkowski powiedział Polskiemu Radiu, że głównym zadaniem polskich strażaków jest poszukiwanie osób znajdujących się pod gruzami.
- Mamy kamery wziernikowe, videofony, ale najbardziej skuteczną metodą jest poszukiwanie przez psy ratownicze, które bardzo szybko lokalizują i wtedy możemy przejść do wydobycia osób poszkodowanych, rannych z budynków. Do tego potrzebny jest sprzęt do przecinania konstrukcji betonowych, żelbetonowych czy ceglanych. To wszystko ze sobą zabieramy - mówił Karol Kierzkowski.
Czytaj również:
00:51 Fedusio IAR.mp3 Grupa polskich strażaków i ratowników medycznych udaje się do Turcji, by pomagać zaginionym i ofiarom trzęsienia ziemi. Relacja Michała Fedusio (IAR)
IAR/jmo/kor