Premier Brandenburgii: możliwy droższy prąd po zamknięciu elektrowni węglowych
- Dyskutując o przechodzeniu na odnawialną energię należy szczerze powiedzieć obywatelom, że obecnie najtańszą energią jest ta pozyskana z węgla, a przejście na odnawialne źródła znacznie podniesie ceny prądu - powiedział premier Brandenburgii Dietmar Woidtke w telewizji publicznej.
2019-01-25, 13:18
Posłuchaj
Przed znacznym wzrostem cen energii ostrzegają także niemieckie koncerny energetyczne oraz przedstawiciele innych gałęzi przemysłu. Federalny Związek Niemieckiego Przemysłu (BDI), niemiecka Izba Handlowo-Przemysłowa (DIHK) oraz Związek Rzemieślników (ZdH) domagają się od rządu rekompensat finansowych za straty spowodowane odchodzeniem od energii węglowej.
Po stronie niemieckich przedsiębiorców stanął Minister gospodarki Peter Altmeier. - Oczywiście jest dla mnie jasne - i oczywiście jestem po stronie BDI, DIHK i ZdH - że musimy wprowadzić taką rekompensatę za energię elektryczną. Także zgadzam się z tym, że musimy zapewnić niezawodność i przewidywalność także po roku 2020 – powiedział polityk.
Jednocześnie minister gospodarki przyznał, że całkowite i szybkie odejście od elektrowni węglowych jest niemożliwe. - Dlatego mówimy o rezygnacji z węgla przez dłuższy okres. Nie mówimy o 2025 ani o 2030 roku. W 2030 roku nadal będziemy mieć połowę dzisiejszej przepustowości sieci. Musimy poczekać co nam zaproponuje obradująca obecnie Komisja Węglowa - podkreślił Peter Altmeier.
Działająca od 2018 roku "komisja węglowa" ma zapewnić miejsca pracy po likwidowaniu elektrowni węglowych. Komisja ma przedstawić raport końcowy z wiążącą datą odejścia Niemiec od węgla.
REKLAMA
ras
REKLAMA