Koniec stanu wyjątkowego w Egipcie. Obowiązywał w kraju od czterech lat

Prezydent Egiptu Abd el-Fatah as-Sisi ogłosił, że nie przedłuży stanu wyjątkowego, który był utrzymywany od 2017 r., kiedy doszło do dwóch ataków na chrześcijańską mniejszość.

2021-10-25, 23:43

Koniec stanu wyjątkowego w Egipcie. Obowiązywał w kraju od czterech lat
Prezydent Egiptu. Foto: Shutterstock/360b

- Po raz pierwszy od lat zdecydowałem, że nie przedłużę stanu wyjątkowego we wszystkich częściach kraju - przekazał Sisi na Twitterze. - Dzięki wspaniałemu i wiernemu ludowi Egipt stał się oazą bezpieczeństwa i stabilności w regionie - zaznaczył.

Powiązany Artykuł

pap protesty tunezja 1200.jpg
Mija dekada od początku arabskiej wiosny. "Nic nie zmieniło się na lepsze”

Wysiłki Egipcjan

Dodał, że za jego decyzją stały "wysiłki" Egipcjan i ich "udział" w "rozwoju i budowie" kraju w ciągu ostatnich kilku lat. - Wspólnymi siłami przy pomocy i wsparciu Boga niezłomnie budujemy nową republikę - napisał.

Stan wyjątkowy został wprowadzony po raz pierwszy w kwietniu 2017 r. Doszło wtedy do dwóch ataków na kościoły koptyjskie w północnym Egipcie, w których zginęły dziesiątki osób. Odpowiedzialność za zamachy wzięła na siebie organizacja terrorystyczna Państwo Islamskie (IS).

Konstytucja egipska zezwala na przedłużenie stanu wyjątkowego jedynie o kolejne sześć miesięcy, parlament jednak cyklicznie przeciągał go co trzy miesiące.

Czytaj także: 

Władze argumentowały, że ten krok jest niezbędny w walce z terroryzmem islamistycznych radykałów zarówno ze strony egipskiej odnogi Państwa Islamskiego jak i Bractwa Muzułmańskiego. Ci ostatni rządzili Egiptem między 2012 a 2013 r., rząd Sisiego uznał ich później za organizację terrorystyczną.

Prezydent Sisi doszedł do władzy w 2013 r. w wyniku zamachu stanu, który obalił rządy Mohammeda Mursiego należącego do Bractwa Muzułmańskiego. Od tamtej pory zwalczał islamistów, którzy do 2016 r. przeprowadzili serię ataków na służby bezpieczeństwa i przedstawicieli władz państwowych.

W ostatnich latach w Egipcie zmniejszyła się skala przemocy - zauważa agencja EFE. Wyjątkiem jest Półwysep Synaj, gdzie armia i policja toczą nieustanne walki z rebeliantami, szczególnie lokalnym odłamem IS - Wilajet Synaj.

dz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej