Badania nad omikronem w RPA. Znamy wyniki

2021-12-10, 11:21

Badania nad omikronem w RPA. Znamy wyniki
Według badań omikron w RPA może rzadziej powodować ciężkie przypadki COVID-19. Foto: Mukurukuru Media/Shutterstock

Z wstępnych badań wynika, że podczas czwartej fali pandemii w RPA, w której dominuje nowy wariant koronawirusa - omikron, dwukrotnie rzadziej dochodziło do ciężkich przypadków zachorowań na COVID-19 w porównaniu do poprzednich fal. Jest zatem nadzieja, że choć nowy wariant jest prawdopodobnie bardziej zakaźny, to okaże się mniej groźny.

Najnowsze dane opublikował National Institute for Communication Diseases (NICD). Dotyczą one Tshwane - obszaru metropolitalnego w Republice Południowej Afryki, do którego należy m.in. Pretoria, gdzie wykryto pierwszy w RPA przypadek zakażenia omikronem. Dane obejmują 1 633 pacjentów przyjętych do szpitala w okresie od 14 listopada do 8 grudnia.

Jak informuje Reuters, wynika z nich, że jedynie u 31 proc. chorych na COVID-19 rozwinęła się ciężka postać choroby, czyli taka, w której pacjenci wymagali podawania tlenu lub mechanicznej wentylacji. Podczas pierwszej fali 67 proc. chorych zakażonych wirusem SARS-CoV-2 wykazywało tak rozumianą ciężką postać COVID-19, a podczas drugiej - 66 proc.

Czwarta fala pandemii w RPA

W czwartek odnotowano w RPA rekordową w czwartej fali liczbę 22 391 zakażonych oraz zaledwie 22 zgony - poinformował National Institute for Communication Diseases. Instytut nie podał jednak, jak duży odsetek pacjentów hospitalizowanych był zakażony omikronem. Nie przekazano także, ile hospitalizowanych było zaszczepionych, co jest ważną informacją, bo podejrzewa się, że omikron może wykazywać pewną zdolność ucieczki przed odpornością wywołaną szczepieniem.

NICD zastrzega się, że nie ma jeszcze pewności, jak będzie przebiegała czwarta fala pandemii w RPA. Dopiero w najbliższych kilku tygodniach będzie wiadomo, czy zwiększa się liczba hospitalizacji i ciężkich przypadków COVID-19. O pierwszym przypadku zakażenie omikronem poinformowano pod koniec listopada.

Łagodniejszy przebieg choroby

Na razie wydaje się, że omikron jest bardziej zakaźny niż wcześniejsze odmiany wirusa SARS-CoV-2, ale objawy choroby częściej są łagodniejsze, a po infekcji pacjenci rzadziej wymagają hospitalizacji.

Jeśli się to potwierdzi w kolejnych obserwacjach również w innych krajach, szczególnie w Europie i USA, gdzie znacznie więcej osób jest zaszczepionych przeciwko COVID-19, może to oznaczać, że SARS-CoV-2 ewoluuje w kierunku wariantów bardziej zaraźliwych, a mniej zjadliwych. Wcześniej często zdarzało się to podczas innych pandemii - na przykład grypy.

Eksperci zwracają jednak uwagę, że za wcześnie jest jeszcze na takie wnioski. W każdej chwili może się pojawić wariant, który jest groźniejszy, wywołujący więcej ciężkich przypadków choroby. Kluczowe znaczenie mają powszechne szczepienia przeciwko COVID-19, gdyż ograniczają możliwości atakowania ludzi i mutacji koronawirusów. 

Zobacz także: Waldemar Kraska w Programie 1 Polskiego Radia

Czytaj także:

ng

Polecane

Wróć do strony głównej