Wojna "ostatnią deską ratunku" dla Putina. Rosyjscy politolodzy: odizolował Rosję na wiele lat
Rosyjska inwazja na Ukrainę była potrzebna Władimirowi Putinowi do utrzymania władzy - ocenia część rosyjskich komentatorów niezależnych. W ocenie opozycyjnego polityka i blogera Ilii Jaszyna, inwazja na Ukrainę miała przykryć narastające wewnętrzne problemy, podnieść poziom poparcia dla polityki Kremla i utwalić reżim.
2022-05-29, 11:16
Rosyjska politolog Jekaterina Szulman w rozmowie z Ilią Jaszynem wyjaśnia, że działania Władimira Putina izolowały Rosję od świata na wiele lat. W jej ocenie, nawet zmiana na szczytach władzy nie doprowadzi do radykalnych przemian w polityce wewnętrznej kremlowskiego reżimu.
Zmian nie będzie
- Jest już narodowa jedność, jest nieuniknione rozerwanie kontaktów ze światem, którego nie będzie można rekompensować w najbliższej przyszłości. Będą też terytorialne zdobycze, których nie da się zwrócić, ponieważ nie będzie miał kto wziąć na siebie takiej politycznej funkcji - podkreśla rosyjska politolog.
Jekaterina Szulman dodaje, że w zamkniętym społeczeństwie jakim stała się Rosja można dość długo obniżać poziom życia ludzi, nie obawiając się wybuchu niezadowolenia społecznego. Rosyjska politolog zwraca uwagę, że Kreml poprzez służby specjalne i organy ścigania stara się zdławić każdy przejaw protestu i nieustannie zastrasza obywateli.
REKLAMA
Cenzura i propaganda
Rosyjski regulator rynku telekomunikacyjnego, w ciągu 3 miesięcy zablokował około 155 tysięcy informacji dotyczących wojny w Ukrainie. Ta sama instytucja uniemożliwiła Rosjanom dostęp do kilku tysięcy portali i serwisów internetowych, które podają informacje o wydarzeniach w sąsiednim kraju inne, niż rozpowszechnianie przez Kreml.
Oficjalnie pretekstem dla Roskomnadzoru do zablokowania portalu lub konkretnej informacji jest "opublikowanie nieprawdziwych treści o rosyjskiej operacji wojskowej". Rosyjskie media niezależne piszą wprost o "wojennej cenzurze", która eliminuje publikacje podważające wiarygodność kremlowskiej propagandy.
Posłuchaj
Portal "Mediazona" podkreślił, że Roskomnadzor zablokował niemal wszystkie media informujące o wydarzeniach w Ukrainie, w tym portale społecznościowe Facebook i Twitter.
as
REKLAMA
REKLAMA