Wizyta Nancy Pelosi na Tajwanie. Biały Dom: reakcja Chin taka, jak się spodziewano
Reakcja Chin na wizytę Nancy Pelosi na Tajwanie jest niestety zgodna z tym, czego się spodziewaliśmy - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby. Na konferencji w Białym Domu zarzucił władzom w Pekinie wykorzystywanie wizyty Nancy Pelosi w Tajpej do eskalacji napięcia w regionie - informuje waszyngtoński korespondent Polskiego Radia Marek Wałkuski.
2022-08-02, 23:04
Koordynator komunikacji strategicznej Narodowej Rady Bezpieczeństwa John Kirby oświadczył w Białym Domu, że przewodnicząca Izby Reprezentantów ma prawo do złożenia wizyty na Tajwanie.
John Kirby powiedział, że Nancy Pelosi odwiedzała w przeszłości Tajwan dwukrotnie i że jej wizyta nie jest sprzeczna z zasadą jednych Chin. - Sprzeciwiamy się jakimkolwiek jednostronnym zmianom status quo z którejkolwiek strony. Nie popieramy niepodległości Tajwanu i oczekujemy rozwiązywania konfliktów w sposób pokojowy - powiedział.
Reakcja Chin - spodziewana
John Kirby zaznaczył też, że Biały Dom spodziewał się eskalacji napięcia ze strony Pekinu. - Zobaczyliśmy szereg ogłoszeń ze strony ChRL w ciągu ostatnich kilku godzin, które są niestety zgodne z tym, czego się spodziewaliśmy - przyznał.
Jak dodał, USA spodziewają się, że Chiny "będą kontynuować reakcje przez dłuższy czas (...) z pewnością także po jej wizycie", jednak "nie ma żadnego powodu by Pekin zamienił tę wizytę w kryzys lub wykorzystał ją jako pretekst do agresywnych działań i aktywności militarnej w Cieśninie Tajwańskiej".
REKLAMA
Wizyta nie oznacza zmiany w relacjach
Przedstawiciel Białego Domu dodał, że USA nie dążą do kryzysu i go nie pragną ale są na niego przygotowane. - Nie będziemy angażować się w machanie szabelką. Będziemy nadal prowadzić działania na obszarach Zachodniego Pacyfiku, tak jak robiliśmy to przez dziesięciolecia - zapowiedział.
John Kirby oświadczył, że USA nadal będą wspierać Tajwan, bronić wolnego i otwartego Indopacyfiku i dążyć do utrzymania komunikacji z Pekinem. Zaznaczył, że Ameryka nie chce kryzysu w stosunkach z Chinami, ale jest gotowa by "zająć się tym, co zrobi Pekin".
Posłuchaj
Biały Dom zarzucił władzom w Pekinie wykorzystywanie wizyty Nancy Pelosi w Tajpej do eskalacji napięcia w regionie. Koordynator komunikacji strategicznej Narodowej Rady Bezpieczeństwa John Kirby oświadczył, że przewodnicząca Izby Reprezentantów ma prawo do złożenia wizyty na Tajwanie - relacja Marka Wałkuskiego (IAR) 0:53
Dodaj do playlisty
Czytaj także:
- Pelosi: solidarność USA z Tajwanem jest dziś ważniejsza niż kiedykolwiek
- Echa wizyty Pelosi na Tajwanie. Szczęsnowicz: to wyraz poparcia dla Tajpej i pogrożenie palcem Pekinowi
- Pelosi na Tajwanie. Ekspert z PISM: otoczenie Bidena podkreślało, że ta wizyta nie jest mu na rękę
REKLAMA
mbl
REKLAMA