Na Lampedusie trwa relokacja kilku tysięcy migrantów. Premier Włoch: apeluję o program pomocy dla Afryki
Na Lampedusie rozpoczęła się akcja relokacji 7 tysięcy migrantów, którzy w ciągu ostatnich dwóch dni przypłynęli z Tunezji na włoską wyspę. Miejscowe władze ogłosiły stan wyjątkowy. Francuska prawica ostrzega przed "tsunami imigrantów", a Paryż poinformował o wzmocnieniu sił na granicy z Włochami.
2023-09-14, 15:00
Francuska prawica ostrzega przed "tsunami imigrantów". W ciągu ostatnich 24 godzin na włoską wyspę Lampedusa przybyła rekordowa liczba imigrantów. Kilka dni temu Paryż poinformował o wzmocnieniu sił na granicy z Włochami.
Głosy z Francji
Głos w sprawie sytuacji na wyspie Lampedusa zabrała liderka antyimigrankiego ruchu Rekonkwista Marion Marechal. - To wina polityków, którzy mówią, że nadal można przyjmować imigrantów. Myślę, że trzeba ich odesłać do portów, z których przybyli - powiedziała telewizji BFM TV, ostrzegając przed "imigracyjnym tsunami".
"Przybycie w ciągu jednego dnia 5 tysięcy imigrantów wygląda na zorganizowaną akcję" - napisała z kolei w mediach społecznościowych szefowa narodowców Marine Le Pen. Jej partia od kilku tygodni domaga się zorganizowania referendum w sprawie zatrzymania imigracji z krajów afrykańskich.
Zobacz więcej na i.pl: Lampedusa przestała radzić sobie z migrantami. Szokujące obrazy kryzysu migracyjnego
REKLAMA
Prawica twierdzi natomiast, że rząd i Unia Europejska powinnny wzmocnić kontrole na granicach i zaostrzyć prawo azylowe. "Trzeba wybrać: granice, albo chaos, który przyniesie kolejne ofiary" - napisał eurodeputowany centroprawicy François-Xavier Bellamy.
We wtorek Paryż poinformował o podwojeniu liczby jednostek patrolujących francusko-włoską granicę. W sumie zmobilizowano w tym celu ponad 300 żandarmów, policjantów i wojskowych. MSW twierdzi jednak, że na razie sytuacja na granicy z Włochami jest pod kontrolą, i że liczba wniosków o azyl nie jest większa niż w ostatnich latach.
Posłuchaj
Zobacz także na TVP Info: Nielegalni migranci zalewają Lampedusę. Reporterka TVP: W drodze są kolejne łodzie
Program pomocy dla Afryki
Premier Włoch powiedziała, że aby rozwiązać problem masowej migracji, należy stworzyć program pomocy dla Afryki. Giorgia Meloni odniosła się w wywiadzie telewizyjnym do kryzysu na wyspie Lampedusa, na którą przybyło we wtorek i środę 7 tys. migrantów.
REKLAMA
Premier Meloni ujawniła, że zwróciła się z apelem do unijnych partnerów o pomoc w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego. Ostrzegła, że włoskie ośrodki dla migrantów są przepełnione i Włochy nie są w stanie powstrzymać przybyszów przed migracją z Włoch za granicę.
Włochy domagają się stworzenia planu pomocy Afryce (IAR)
W odpowiedzi Francja i Niemcy ogłosiły, że nie będą przyjmować migrantów z Włoch. - Problem relokacji migrantów jest drugorzędny. Jedynym sposobem rozwiązania problemu jest zatrzymać ich w krajach, z których pochodzą i powstrzymać przed przybywaniem do Włoch - wskazano.
Włoski rząd chce stworzyć międzynarodowy program gospodarczej i finansowej pomocy Afryce, który zlikwiduje przyczyny masowej migracji. Giorgia Meloni powiedziała, że część unijnych partnerów ten plan wspiera.
REKLAMA
Czytaj także na tvrepublika.pl: Promigracyjna polityka Merkel wychodzi Europie bokiem! Lampedusa jest tego przykładem... [wideo]
- Relokacja tysięcy imigrantów z Lampedusy. Stan wyjątkowy. "Sytuacja jest dramatyczna"
- Słowenia zmaga się z nielegalną migracją. Opozycja chce rozmieszczenia wojska na granicy
Sytuacja na Lampedusie
Na Lampedusie rozpoczęła się akcja relokacji 7 tysięcy migrantów, którzy w ciągu ostatnich dwóch dni przypłynęli z Tunezji na włoską wyspę. Miejscowe władze ogłosiły stan wyjątkowy.
Obecnie na wyspie znajduje się o tysiąc więcej przybyszów niż mieszkańców. We wtorek i środę na wyspę przypłynęło 160 małych łodzi z migrantami, w większości pochodzącymi z Afryki Subsaharyjskiej. Sytuacja w miejscowym ośrodku dla migrantów z 600 miejscami jest dramatyczna. Część przybyszów koczuje na molo.
REKLAMA
Dziś samolotami i statkami ponad 2,5 tys. migrantów zostanie przewiezionych do ośrodków na Sycylii i w południowych Włoszech. Sytuacja ulega lekkiej poprawie. Również dlatego, że od północy do chwili obecnej na Lampedusę nie przypłynęło zaledwie kilka łodzi z migrantami.
Pojawiły się spekulacje, że to efekt interwencji tunezyjskiej policji i straży przybrzeżnej. Wczoraj ku oburzeniu Włochów Francja i Niemcy podjęły decyzję o nie przyjmowaniu migrantów z Włoch.
"Liczba migrantów przekroczyła liczbę stałych mieszkańców"
Przedstawicielka Włoskiego Czerwonego Krzyża Francesca Basile mówi, że sytuacja na wyspie, gdzie liczba imigrantów przekroczyła liczbę stałych mieszkańców, jest bardzo trudna.
- Mamy tu ponad 6000 imigrantów, którzy przybyli na Lampedusę na 120 jednostkach pływających tylko w ciągu ostatnich 24 godzin. Mówiąc otwarcie: stoimy przed bardzo skomplikowanym zadaniem. Włoski Czerwony Krzyż pracuje nieprzerwanie, by zaspokoić choćby podstawowe potrzeby ludzi, którym trzeba natychmiast pomóc - wskazała.
REKLAMA
[ZOBACZ TAKŻE] Europoseł PiS Beata Szydło gościem Polskiego Radia:
IAR/jb
REKLAMA