MSZ Rosji nakazał opuszczenie kraju dwóm Amerykanom. Mieli zajmować się szpiegowaniem
MSZ Rosji poinformowało w czwartek o uznaniu za osoby niepożądane dwóch amerykańskich dyplomatów, pracujących w Moskwie. Według strony rosyjskiej sekretarz ambasady USA Jeffrey Sillin i jego zastępca David Bernstein zajmowali się działalnością szpiegowską i muszą opuścić stolicę Rosji w ciągu siedmiu dni.
2023-09-14, 17:42
Decyzję o wydaleniu dyplomatów rosyjskie MSZ przekazało na ręce ambasador USA w Moskwie Lynne Tracy. Resort poinformował, że Sillin i Bernstein kontaktowali się z obywatelem Rosji, który z kolei współpracował z "obcym państwem".
"Wymienione osoby prowadziły nielegalną działalność, utrzymując kontakt z obywatelem Rosji R. Szonowem, oskarżonym o »tajną współpracę« z obcym państwem" - oświadczył rosyjski resort spraw zagranicznych, cytowany przez agencję Reuters.
Próby zastraszania i nękania pracowników
Waszyngton w sierpniu oskarżył Moskwę o próby zastraszania i nękania pracowników, obywateli Rosji, gdy rosyjskie media państwowe podały, że służby specjalne postawiły Szonowowi zarzuty zbierania dla Amerykanów informacji m.in. na temat inwazji na Ukrainę.
REKLAMA
Według agencji Reutera, która powołuje się na media rosyjskie, Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) miała wykryć, że Szonow przekazał pracownikom ambasady USA m.in. informacje na temat wpływu poboru do wojska na niezadowolenie społeczne w Rosji.
FSB poinformowała, że planuje także przesłuchać innych pracowników ambasady USA w Moskwie, którzy mieli kontakt z przebywającym od maja w areszcie Szonowem.
Zobacz także w i.pl: Mariusz Kamiński: Białoruś co chwila próbuje dokonywać prowokacji
Czytaj też:
- Rosyjski generał obejmie stanowisko we Wspólnocie Niepodległych Państw. Wcześniej miał problemy po buncie wagnerowców
- Przedłużono manewry wojsk Rosji i Białorusi. Niektóre ćwiczenia odbywają się blisko polskiej granicy
PAP/mn
REKLAMA