Władze Gruzji zastraszają demonstrantów. "Doniesienia o kolejnych pobiciach"
Gruzińskie władze zastraszają uczestników protestów - tę informację potwierdził w rozmowie z Polskim Radiem senator Bogdan Klich. Przewodniczący senackiej Komisji Unii Europejskiej w mijającym tygodniu przebywał w Tbilisi, gdzie spotkał się z przedstawicielami gruzińskiej opozycji.
2024-05-18, 19:30
W Gruzji od miesiąca trwają protesty przeciwko forsowanej przez rząd ustawie o "zagranicznych agentach".
Gruzini, najczęściej mieszkańcy Tbilisi dostawali SMS-y, których treść miała ich przestraszyć i zniechęcić do udziału w demonstracjach.
Przemoc wchodzi do życia publicznego
- To jest niepokojące, gdy słyszymy doniesienia o kolejnych pobiciach i kolejnych próbach zastraszenia - stwierdził przewodniczący senackiej Komisji Unii Europejskiej.
- SMS-y rozsyłane do obywateli, mające ich zastraszyć, to jest próba niezgodnego z prawem, przestępczego nacisku - podkreślił polski senator.
REKLAMA
Posłuchaj
Polskie Radio: gruzińskie władze zastraszają demonstrantów (IAR) 0:21
Dodaj do playlisty
Bogdan Klich zwrócił uwagę, że bazami danych obywateli zwierającymi informacje o numerach telefonów dysponują władze Gruzji.
- Przemoc zaczyna wchodzić do życia publicznego w Gruzji i najbardziej obawiamy się rozkręcania spirali przemocy, gdzie siłą dominującą jest rząd - dodał polski parlamentarzysta.
Pobicia i poparzenia gazem
Podczas wielotysięcznych demonstracji wielokrotnie interweniowała policja. Działania funkcjonariuszy zostały ocenione przez gruzińskich obrońców praw człowieka jako nadmiernie brutalne. Doszło do pobić i poparzenia gazem pieprzowym. Na demonstrantów, w różnych częściach Tbilisi napadali chuligani.
Gruzińscy obrońcy praw człowieka zarzucili rządzącej partii Gruzińskie Marzenie, że zleca tego typu akcje, aby zastraszyć uczestników protestów.
REKLAMA
IAR/DoS
REKLAMA